Do losu – interpretacja

Autor wiersza Julian Tuwim
tekst wiersza
Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Juliana Tuwima „Do losu” został wydany w zbiorze „Biblia cygańska” w 1933 roku. Stanowi wyraz dojrzałego światopoglądu poety, który dokonuje rozliczenia ze swoim życiem i twórczością. Autor podjął się polemiki z Horacym, twórcą motywu exegi monumentum.

  • Do losu - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Do losu - interpretacja wiersza
  • Do losu - analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz składa się z sześciu strof, z których pięć liczy po cztery wersy, a jedna jest pięciowersowa. Został napisany dziewięciozgłoskowcem. Poeta zastosował rymy krzyżowe oraz okalające.

    Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków osobowych („mi da­łeś”, „mózg sza­ry mój”, „roztrącam”, „ubrda­ło mi się”). Osoba mówiąca jest poetą, można utożsamiać ją z samym autorem. Mimo odwołań do klasycznych wzorców, wiersz został napisany prostym językiem, typowym dla twórczości Tuwima. W utworze pojawiają się więc kolokwializmy („na ucie­chę dur­niom”, „ubrda­ło mi się ja­kieś szczę­ście”).

    Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się anafory, pięć wersów rozpoczyna się od spójnika „i”. Zastosowano także inwersje („mi­łość mi da­łeś”, „w mózg sza­ry mój są­czy­łeś tę­czę”, „ryt­mo­wi prze­bieg chwil po­wie­rzać”), liczne metafory („pło­ną­cą kro­plą obłą­ka­nia w mózg sza­ry mój są­czy­łeś tę­czę”, „mi­ra­że wsta­ją wśród miesz­ka­nia, pal­ca­mi w stół na lut­ni dźwię­czę”, „roz­trą­cam dni i rwę na czę­ści”, „Apol­li­no­wym drżąc roz­my­słem”, „kształt ży­we­go cia­ła w nie­ład roz­pad­nie się plu­ga­wy”), epitety („mło­dość gór­ną”, „płonącą kroplą”, „żywego ciała”, „zim­nym, okrut­nym bla­sku”, „bę­ben ża­łob­ny”), apostrofy i wykrzyknienia („Smut­ku! Uśmie­chu! Me­lan­cho­lio!”), a także wyliczenia („ta stro­fa, zwar­ta, zwię­zła, cała, nie­po­ru­szo­na bę­dzie sta­ła”).

    Do losu - interpretacja wiersza

    Utwór stanowi próbę podsumowania życia i twórczości podmiotu lirycznego. Jest formą poetyckiego testamentu, który autor pozostawia potomnym. Osoba mówiąca ma świadomość, że talent pozbawił ją anonimowości, po śmierci nie zostanie zapomniana.

    Poeta wspomina swoje życie bez żalu, zauważa, że tytułowy los był wobec niego łaskawy. Dał mu miłość, pełną ambicji młodość, ład i pieniądze. Nie ma więc powodów do uskarżania się na swoje życie, zwłaszcza że otrzymał też najważniejsze - talent. Gdyby nie zdolność tworzenia poezji, podmiot liryczny byłby zwykłym, szarym człowiekiem, który nie wyróżnia się pod żadnym względem. Natchnienie otrzymane od losu całkowicie odmieniło los poety.

    Osoba mówiąca stara się nie oceniać swojej twórczości, pozostawia to odbiorcom. Poezja wprowadziła w jej życie odrobinę szaleństwa, zaburzyła równowagę. Całkowicie poukładany i opanowany człowiek nie byłby w stanie tworzyć. Natchnienie zostaje porównane do tęczy, która nadaje otoczeniu całkowicie inne barwy. Zadaniem poety jest właśnie czerpanie inspiracji ze zwyczajnych, codziennych sytuacji, ukazywanie ich w wyjątkowy sposób.

    Podmiot liryczny nie musi opuszczać własnego mieszkania, aby we własnej wyobraźni przenosić się do innego wymiaru. Nie potrzebuje nawet lutni, ponieważ w swojej głowie może zastąpić jej dźwięki bębnieniem palcami w stół. Poezja całkowicie zmieniła życie osoby mówiącej, gdy zaczęła tworzyć, nie mogła już przestać, nie potrafiła żyć w inny sposób. Każdy dzień przynosił kolejne inspiracje i artystyczne wyzwania. Podmiot liryczny odwołuje się do epikurejskiej sentencji carpe diem (chwytaj dzień). Zawsze starał się czerpać z każdej chwili to, co najlepsze i najbardziej wartościowe. Dzięki temu, udało mu się odnaleźć szczęście, nawet jeśli obiektywnie brakowało powodów do radości.

    Podmiot liryczny zestawia ze sobą sztukę apollińską i dionizyjską. Poezja dionizyjska jest radosna, żywiołowa, powstaje spontanicznie, podczas chwilowego natchnienia, bez zbytniej dbałości o formę. Jest związana z greckim bogiem Dionizosem, patronem płodności, dzikiej natury oraz wina. Jej przeciwieństwo stanowi sztuka apollińska, pochodząca od greckiego boga Apollina, opiekującego się pięknem, sztuką, poezją, muzyką i światłem. Jest to twórczość uporządkowana, harmonijna, stanowiąca dowód kunsztu poetyckiego autora. Jej tworzenie nie wymaga wyłącznie inspiracji, ale też cierpliwej pracy nad zachowaniem klasycznej formy, odpowiednim doborem słów.

    Poeta odwołuje się w utworze do horacjańskiego motywu exegi monumentum (wybudowałem pomnik). Zdaje sobie sprawę, że po śmierci nie zostanie zapomniany, dzięki swojej twórczości. Będzie odkrywana przez kolejne pokolenia czytelników, dzięki czemu w pewnym sensie poeta nigdy całkowicie nie umrze. Jak głosił Horacy, ciało jest śmiertelne, ale sława trwa wiecznie. Podmiot liryczny nie do końca zgadza się z tymi słowami. Faktycznie wierzy w nieśmiertelność poezji, ale nie ten fakt nie jest dla niego pocieszeniem. Cytuje słowa pieśni Horacego „Exegi monumentum aere perennius”, które jednocześnie napełniają go smutkiem i doprowadzają do śmiechu. Poeta zdaje sobie sprawę, że za życia wybudował sobie pomnik, który może przetrwać setki lat. Prawdziwe są więc słowa non omnis moriar (nie wszystek umrę). Sława nie zmieni jednak faktu, że fizycznie umrze. Być może czytelnicy będą wracać do utworów osoby mówiącej, ale własna śmiertelność wciąż napełnia ją smutkiem. Poeta wyznaje, że tworzenie jest dla niego radością, cudem, który nadaje barw jego życiu. Podkreśla jednak, że artysta pozostaje człowiekiem, który ma prawo czuć lęk i bardziej cenić sobie życie doczesne, niż nieśmiertelną sławę.


    Przeczytaj także: Do Staffa interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.