Jan Kochanowski, Józef Buchbinder, 1884
„Tren XVI” Jana Kochanowskiego pochodzi z wydanego w 1580 roku cyklu „Treny”. Podmiot po utracie dziecka wyraża zwątpienie w dawne wartości. Utwór jest rozliczeniem z filozofią stoicką, którą sam poeta niegdyś wyznawał.
Spis treści
Tren jest utworem o charakterze żałobnym, pisanym ku czci i pamięci osoby zmarłej. Ze względu na to dzieło zaliczyć można również do liryki funeralnej. Wiersz Jana Kochanowskiego należy do liryki bezpośredniej, o czym świadczą odpowiednie zaimki („Wybij mi z głowy”) oraz czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej („porzucić muszę”).
W utworze występują liczne apostrofy, co wpisuje dzieło w definicję liryki zwrotu do adresata. Podmiot liryczny tożsamy jest z samym poetą. Jego refleksje dotyczą zagadnień światopoglądowych, jednak ich punktem wyjściowym jest śmierć ukochanej córeczki Kochanowskiego.
Utwór ma stroficzną, regularną budowę. Składa się jedenastu czterowersowych strof. Pisany jest jedenastozgłoskowcem, jednak ostatni wers każdej zwrotki jest krótszy – liczy jedynie pięć sylab. Taki układ nazywany jest strofą saficką. Na rytmikę tekstu bardzo duży wpływ mają dokładne rymy o układzie parzystym.
Warstwa stylistyczna utworu jest niezwykle rozbudowana. Składają się na nią epitety („wdzięczny rym”; „miłej ojczyzny”), metafory („Lutnią i wdzięczny rym porzucić muszę”; „Jako to łacno pisać sie z rozumy, / Kiedy po wolej świat mamy”), apostrofy („Przecz z płaczem idziesz, Arpinie wymowny”; „Czasie, pożądnej ojcze niepamięci”), przerzutnie („a głowa / Człowieku zdrowa”; „a jako sie stawi / Fortuna”), pytania retoryczne („Żywem, czy mię sen obłudny frasuje?”; „Kto rany ruszy?”), personifikacje („śmierć […] / Gdy już k nam bieży”; „Czasie, […] / Wybij mi z głowy”), archaizmy („łacno”; „Przeczże”) oraz paradoksy („W dostatku będąc, ubóstwo chwalemy”; „W rozkoszy żałość lekce szacujemy”).
Wiersz „Tren XVI” stanowi rozrachunek ze stoicyzmem, czyli filozofią, którą niegdyś wyznawał Jan Kochanowski. Zakłada ona, że niezależnie od sytuacji życiowej człowiek powinien zachować spokój. Zarówno w szczęściu, jak i tragedii należy być opanowanym i stałym. Poeta był zwolennikiem takiego stylu życia, jednak cały jego światopogląd został zachwiany przez ogromną tragedię – śmierć jego ukochanej córeczki, Urszulki.
Kochanowski w swoim trenie rozlicza się z założeniami stoicyzmu. Zachowanie równowagi i spokoju nie jest możliwe w tak trudnym momencie. Stan ten zmusza go do refleksji nad ludzką naturą. Poeta zauważa, że o wiele łatwiej jest kierować się daną filozofią czy światopoglądem, kiedy człowiek znajduje się w stabilnej sytuacji życiowej i ma wszystkiego pod dostatkiem.
Kochanowski wręcz ironizuje, gdy pisze, że „W dostatku będąc, ubóstwo chwalemy” oraz „W rozkoszy żałość lekce szacujemy”. Poeta w utworze ukazuje rozbieżność między deklarowanymi postawami a rzeczywistym działaniem.
Autor wspomina postać Arpina, czyli Cycerona, rzymskiego pisarza i filozofa, a przede wszystkim zwolennika filozofii stoickiej. Renesansowy twórca nawiązuje do jego historii. Zauważa wiele niekonsekwencji i przejawów hipokryzji, wynikających z biografii owego mędrca.
Za życia Cyceron głosił, że prawdziwym domem jest dla niego cały świat, jednak gdy został wygnany z ojczystego Rzymu, nie mógł się z tym pogodzić. Bardzo boleśnie odczuł rozłąkę z ukochanym miejscem oraz stracił poczucie bezpieczeństwa i stateczności.
Cyceron również nie potrafił powstrzymać się od żałoby po śmierci swojej córki. Choć deklarował postępowanie z zasadami zgodnymi z zasadami stoicyzmu, w obliczu tragedii porzucił narzucone sobie zasady. Przykład ten ma wskazywać na ograniczenia filozofii stoickiej, nieprzystawalność jej założeń do rzeczywistego funkcjonowania człowieka.
Poeta zauważa, że łatwo jest teoretyzować w sytuacji, w której nie doświadcza się żadnych trudności. Jednak w obliczu prawdziwego cierpienia trudno zachować spokój i opanowanie, zwłaszcza gdy tragedia dotyka bezpośrednio. Kochanowski pokazuje, że takie wydarzenia znacznie utrudniają zachowanie stoickiej postawy. W końcu poeta podsumowuje, że stoicyzm wobec wszelkich przeciwieństw i trudności okazuje się postawą praktycznie niemożliwą do utrzymania.
Pod koniec utworu poeta zwraca się do spersonifikowanego Czasu jako czynnika, który może złagodzić ból po stracie córki. Zaznacza, że upływ czasu jest jedynym skutecznym sposobem radzenia sobie z trudnymi doświadczeniami. Kochanowski ostatecznie wierzy, że z czasem silne emocje zaczną powoli słabnąć.
Aktualizacja: 2025-07-29 23:19:20.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.
muszę przyznać, że wciągnęła mnie ta lektura i myślę, że jest to bardzo dobry tekst. Jestem skłonny ocenić tę pracę na 5, aczkolwiek mogłaby być troszkę krótsza i bardziej przystępna. pozdrawiam i życzę sukcesów
Ten tren jest świetny,jego poglądy są adekwatne do miłości której nie powinno zabraknąć
Opracowanie w takim stylu jest raczej próbą demonstracji swoich umiejętności pisarskich, niż treściwą interpretacją. Język jest nienaturalny, można dostrzec w nim kilka błędów stylistycznych. Może to esej, albo wolny artykuł, ale trudno uznać to za dobrą interpretację.
Ludzie, to jest dla Was trudny język? Nie chcę wiedzieć, jakich słów używacie na codzień...
No niby jest oki,ale jednak czegos tam brakuje...Troszeczke za monotonne.Wiecej dynamizmu,roznorodnosci w doborze slow takze tych tzw."slownikowych",a ktore wzbogacaja prace.Ponadto jest w nim strasznie duzo cytatow.Niektore sformuowania dosc czesto sie powtarzaja.Ale jezeli komus zalezy jedynie na zaliczeniu danej pracy to ten tekst pasuje.Ja stawiam 3- ... Nie jest najgorzej,lecz mogloby byc lepiej.
So much for pathos... Dziewczyno, Ty masz jakieś kompleksy, że do każdego zdania musisz wstawiać słowa, które sopkojnie można zastąpić bardziej zrozumiałymi i powszechnymi? O ile dobrze zrozumiałam praca miała być o Kochanowskim i jego "Trenach", a nie o Annie M. i jej popisach językowych.
Beznadzieja... Próbuję stworzyć jakąś sensowną, treściwą interpretację "Trenu XVI", a chociaż ten teks jest ładny, nie przeczę, to jednak jak mam choćby próbowac z niego korzystać, kiedy resztę utworów opracowywałam na podstawie kilkulinijkowych zmianek? Bo wybaczcie - jakkolwiek Kochanowski może mistrzem jest - nie sposób wymyślać dziewiętnaście sformułowań znaczących ciągle to samo: "wyraz ojca cierpiącego po stracie córki". Nie o dwunastej w nocy... Po za tym tej interpretacji brakuje właściwej treści merytorycznej. Odczucia, wyobrażenia - w porządku. Równiez odwołania... Ale to praca na filozofię, nie język polski z możliwie jak najbardziej ścisłym analizowaniem.
Witam, nie moge powstrzymać sie od wpisania tu komentarza. Jestem maturzystką, a moja praca ustna z polskiego jest związana ze stoicko-epikurejskim obrazem ludzkiego szczęścia w twórczości J.K. i musze przyznać iż przeczytałam wiele opracowań, książek poświęconych temu poecie. Prace mam juz skończoną, wyuczoną i dość dobrze orientuje sie w tym temacie, ale żadna z przeczytanych przezemnie interpretacji nie byłą tak głęboka jak ta. Być może to moje subiektywne odczucia po jej przeczytaniu, bo widze ze moi poprzednicy nie zawsze podzielają moje zdanie. Nie jestem polonistą, nie wiem czy jest za dużo w niej cytatów, czy jest zbyt ogólnikowa, ale wiem na pewno że po jej lekturze zaczełam sie zastanawiać... a mało jest takich prac, które posiadają w sobie coś co nie jest jasne i powszechnie wiadome, a tu własnie odnajduje to "coś". Bo tak naprawde cały jej urok polega na tym, iż pobudza do głębszych refleksji czytelnika o jego własnym życiu. Pozdrawiam i życze dalszych sukcesów! Paulina
Na Cycerona i Wergilia "wielka smuta" to nie żałoba!!
Bardzo intrygujący opis twórczości Kochanowskiego. Pomoże mi na pewno do przygotowania prezentacji maturalnej, nad którą obecnie pracuję. Pozdrawiam.
Hejjutro pisze prace klasowa z cyklu trenologicznego J.Kochanowskiego bardzo pomoglo miprzeczytanie twojego wypracowania!!!Masz bardzo szerokie rozumienie szkoda ze ja nie mam takiego tylko pozazdroscic!!:)pozdrawiam
Bardzo dobry tekst...a ci którzy uważaja że jest za mądry moze zamiast "czepiać się" powinni wejść na strony z niższym poziomem..pisanych przez waszych rówiesników....albo was samych... mi osobiści tekst bardzo przypadł do gustu...jednak szukam jescze połaczenia broniewskiego z kochanowskim... porównania. Tekst świetny WIĘCEJ TAKICH:)
szukałam i znalazłam...tym nalezy sie podpierać w tworzeniu własnej interpretacji a nie sciagac z neta i marudzic jeszcze ze za dluga czy za bardzo inteligentna...
Dziwaczne...jakis padający deszcz, podnoszenia sie z kleczek. To nie ma byc fragment powiesci tylko wypracowanie
chciałam zapytać autorki tej interpretacji czyj to jest cytat?? bo chcaiąłm go urzyć wmojej prezentacji maturalnej ale nie mam pojęcia czy jest to Twojha własna twórczość czy moze ktos inny kiedys to napisał tak w razie jakby mnie komisja chciała podebrac. "Cierniste myśli rodzą cierniste słowa, cierniste słowa tworzą cierniste zdania. Cierniste zdania układają się w cierniste wersy."
Wierzymy, że jest pani elokwentna i oczytana, pani Anno, ale lepiej się czyta bardziej przystepnie napisane teksty. I nie było tu chyba konieczne przytaczanie tak wielu cytatów luźno powiązanych z Trenem XVI. Aczkolwiek spostrzeżenia ma pani trafne, aż serce mi rozdrarły..