Człowiek na dnie piekieł. Przedstaw zmagania człowieka ze złem na przykładzie dzieł wybranych epok

Zło od zawsze fascynowało człowieka. Czasami robiło to w sposób nikczemny, powodując jego powielanie. Wielokrotnie jednak zwróciło jego uwagę z zupełnie odmiennego powodu. Chciano poznać jego genezę, scharakteryzować niezwykle złożoną naturę. Powodem były ciągłe zmagania człowieka ze złem, wydawałoby się z góry skazana na porażkę. Literatura wielokrotnie podejmowała temat zła, zawsze zgodnie z duchem swojej epoki. Zawsze jednak dostrzegała pewną zależność. Mianowicie zło znajdowało się w człowieku i dlatego właśnie tak zażarcie z nim walczył. Poniższa paca przeanalizuje pięć dzieł z różnych epok, zwracając szczególną uwagę na wewnętrzną naturę walki człowieka ze złem.

Biblia stanowi fundament cywilizacji łacińskiej i jako taka zbudowała rozumienie przez ten krąg kulturowy pojęcia zła. Badając ją, św. Tomasz z Akwinu zdefiniował zło jako brak dobra, sprzeniewierzenie się woli Boga. Człowiek, jako stworzenie, nie ma złej natury wedle zawartej tam prawdy. Stanowi bowiem swoim istnieniem wolę Najwyższego. Niestety po Grzechu Pierworodnym na jego duszy jest swoista rana, skłonność do zła. Człowiek musi się z nim ciągle zmagać, zaś jedynym ratunkiem jest tutaj zbawienie przez Jezusa Chrystusa. Zło wychodzi z wnętrza człowieka, co potwierdza sam Zbawiciel w Ewangelii Marka. Stanowi jednak równocześnie podszept diabła, któremu trzeba się opierać.

W okresie baroku i oświecenia literatura przyjmowała często bardziej moralizatorski charakter. Dlatego też częstsze od filozoficznych dysput były dzieła piętnujące złe zachowania społeczne. Takim przykładem może być Świętoszek Moliera. Opowieść o sprytnym Tartuffie oraz łatwowiernym Orgonie ukazywała zło dwojako. Była skłonnością do czynienia rzeczy złych, ale również swoistą głupotą, sokratejskim brakiem rozeznania. Molier wskazywał jako jej źródło samego człowieka. Dlatego napisał swoją komedię, aby właśnie ganić takie zachowanie. Nie tyle treść, co samo dzieło było tutaj zmaganiem ze złem. Moralizatorstwem, które chciało poprzez ośmieszenie zepchnąć zło w otchłań.

Zygmunt Krasiński w Nie-Boskiej komedii ukazał dramat zmagań starego świata arystokracji i rewolucyjnego zapału. Ostrzega również przed zakusami Piekła, które wykorzystuje ludzką słabość. Główny bohater, Hrabia, daje się zwieść diabolicznej Dziewicy prawie na samym początku dzieła. Powód takiego postępowania stanowią jednak jego wewnętrzne przywary i namiętności. To słabość opisana jeszcze w Biblii, skłonność do zła. Hrabia, choć późno, zmuszony jest pokonać je dla dobra świata. Staje się bowiem obrońcą gasnącego porządku, obleganego przez rewolucję. Obóz rewolucjonistów to nawiązanie do piekła z wizji Dantego. Budowany przez ludzi "nowy świat" jest bowiem jedynie obaleniem wszelkich zasad, wyzwoleniem wewnętrznych żądz. Dosłownie mówi to sam Hrabia w rozmowie z Pankracym. Arystokracja również uległa swoim wewnętrznym słabościom, stając się przegniła. Tak więc, chociaż wspomagane przez siły nadprzyrodzone, zło ma tutaj straszliwie ludzką twarz. Ostatecznie więc to nie człowiek po raz kolejny pokonuje mrok w sobie. To Chrystus zwycięża w ostatniej ze scen i w całej historii Zbawienia.

Jądro Ciemności Josepha Conrada stanowi opowieść o tym, jak cienkie są granice między barbarzyństwem i cywilizacją. Opowiadanie zakwestionowało wręcz podstawy ludzkich zachowań moralnych, ukazując właśnie "jądro ciemności" skryte w każdej duszy. Historia Kurtza pozbawiona zostaje nawiązań do Boga, czy sił nadprzyrodzonych. To natura ludzka jest tutaj źródłem zła. Niepohamowany atawizm spycha wrażliwego człowieka ku brutalizmowi, zamienia w afrykańskiego kacyka. Conrad podkreśla tym ponadczasową prawdę. Każdy nosi w sobie zło i jedynie moralne postępowanie ratuje nas przed nami samymi. Polem walki człowieka z samym sobą staje się umiejętność dochowania wierności prawom moralnym. Konsekwencją jest zejście w dzicz zła.

Albert Camus napisał Dżumę jako paraboliczną przestrogę. Szeroko rozumiana opisuje ona ludzkie zachowania wobec zła, które żyje wewnątrz niego samego. Skłonność tą autor porównał do zarazka dżumy, zabójczej choroby, przed którą nie ma szczepionki. Jest ona również niezwykle zaraźliwa, tak jak zaraźliwe były potworne totalitaryzmy XX wieku. Camus swoim dziełem wyraża całkowicie pogląd na temat walki człowieka ze złem w sobie. Podjęcie takiej inicjatywy jest konieczne, by zwalczyć "zarazę". Niestety, że się ona również z postawą prometejską. Wymaga poświęcenia, które przyniesie jednak ukojenie innym.

Człowiek na dnie piekła odnalazł zwierciadło. Gdy w nie spojrzał, przeraził się. Zobaczył tam bowiem swoje oblicze. Nie znaczy to, że jest on zły. Posiada jednak skłonność do takiego zachowania, swoistą ranę na duszy. Dlatego tak bardzo przeciwstawia się niegodziwości przez całe istnienie cywilizacji. Stanowi ona bowiem zmagania o własną naturę, aby zło w niej nie zatriumfowało. Wydaje się niestety, że im bardziej współcześni autorzy, tym mniej pozytywnie spoglądają na wynik tego starcia. Być może powodem są okropieństwa współczesności. Ostatecznie jednak nie oni a każdy z nas będzie musiał zmierzyć się z prawdą o mrocznej stronie człowieka.


Czytaj dalej: Motyw tęsknoty w literaturze - konteksty z różnych epok

Ostatnia aktualizacja: 2022-02-17 08:13:21