Otawy łagodne, ługi,
Jak zielonkawy bronz,
Wpółwygięte u strugi,
Wierzby, olchy i wiąz;
W wiklinie wiąże się luna
Długim dygotem barw,
Nim piołunowa struna
Czysto odpowie z harf;
Nurt popielaty opluska
Liście, lilie i woń
— Uśmiech odemknie usta
I poszarzeje skroń.