Gończe sen skrytych, co cichym lotem
Myśli nieścigłe zanosisz,
A przez odległość bystrym obrotem
Chęci nieprzytomne głosisz.
Twoja moc silnym społeczność świata
Umacnia węzłem tajemnie;
A zwrotnym biegiem tam i sam lata,
Ujmując ludzi wzajemnie.
Przez cię świat cały w obrębie stoi,
Spólnym ujęty łańcuchem;
Sprzeczne umysły twa dzielność spoi
Jednym i zdaniem, i duchem.
Ty, niosąc paczki pełne sekretów,
Potoczne rozrzucasz wieści;
A niewytropnych myśl gabinetów
W tobie się tylko umieści.
Przez cię wiadomość rozum oświeca
I naszą ciekawość syci.
Gzy zgoda kwitnie, czy się bój wznieca,
Roznosisz i kryjesz wici.
Ty niecierpliwe od serc wyrazy
Na cukrowym karteluszu,
Mimo pogłosów i zrzędnej straży,
Donosisz ciszkiem do uszu.
Ty słodkie czynisz człeku otuchy
I dajesz pomyślny skutek,
Tam robisz sforność, tu zaś rozruchy,
Tam wesele, a tu smutek.
Zgoła; ty wszystko tworzysz i robisz
Ukrytym na świecie czynem.
Zgoła; ty wszystko wielbisz i zdobisz.
Ogłosem sławy jedynym.
Wiesz, co masz czynić? do której drogi
Polot ci skrzydła rozwinie?
Oto masz pęd swój i bystre nogi
Ku mroźnej posunąć Dźwinie.
Wychodzisz w drogę oto przede dniem
Narodzin zacnej Cecylii;
Patrz, byś mi u niej nie był pośledniem
W radosnej imienin chwili.
Staniesz tam pierwszy nad gońce inne
Z mej uprzejmości okazem,
A żądze, sercu wdzięcznemu winne,
Chętnym ogłosisz wyrazem.