Żale Orfeusza nad Eurydyką

Gdzież ona? ona, niestety!
Moja droga, moja miła,
Dawszy swe poznać zalety,
Serce tylko rozdrażniła.

Tak błyska razem i gaśnie
Zorza na niebie różana,
Róża nadobna tak właśnie
Ledwo rozkwitnie, zerwana!

Sen to, sen luby na chwilę
Marą mię wdzięczną ułudził,
Gdy się cieszyłem nią mile,
Śmiertelny goniec przebudził.

Goniec wyroku twardego,
Co żadna łza go nie wzruszy,
Z pośrodka żalu naszego
Uchwycił duszę mej duszy.

Czytaj dalej: Dwie lipy - Franciszek Dionizy Kniaźnin