„Giaur” to powieść poetycka autorstwa George'a Byrona. Pierwsze wydanie oryginalne miało miejsce w 1813 roku. Autorem najsłynniejszego polskiego tłumaczenia jest Adam Mickiewicz, polski mistrz romantyczny. Jego wersja ukazała się drukiem w 1834 roku. Jest to dzieło wyjątkowo istotne dla całej epoki, ponieważ na podstawie jej głównego bohatera, tytułowego Giaura skonstruowano jeden z dwóch głównych typów bohaterów romantycznych - byronicznego, który nie poddaje się w obliczu tragedii, a motywuje go ona do działania. Powieść opowiada o miłości między Wenecjaninem, Giaurem (co po arabsku oznacza niewiernego) i żoną muzułmanina Hassana, Leilą.
Spis treści
Utwór rozpoczyna przedmowa autora, która przybliża czas akcji. Ma ona miejsce pod koniec XVIII wieku w Grecji. Na początku utworu narrator ukazuje niesamowite piękno Jonii. Zachwyca się nią, jednak pochyla również nad jej upadkiem. Wzywa ludzi do walki za ojczyznę. Następnie pojawia się pędzący na koniu Giaur. Widać, że jest niespokojny, cierpi. Nie jest powiedziane wprost, co jest powodem tego nastroju.
Następnie wprowadzona zostaje postać Hassana, tureckiego wodza. Przepych panujący w jego pałacu jest jedynie przeszłością - obecnie miejsce popada w zapomnienie. Zaczął popadać w ruinę po skazaniu pewnej kobiety na śmierć, nic więcej nie zostaje jednak wyjaśnione. Wspomniana zostaje także walka Giaura i Hassana, bez dodatkowych wyjaśnień. W kolejnej scenie Turcy wrzucają worek do wody. Narrator sugeruje, że w środku jest kobieta, wszystko dalej jednak jest pełne niedomówień.
Narrator ponownie kieruje swoją uwagę na Hassana, który utracił swój powód do szczęścia. Dzieje się tak przez zniknięcie Leili, jego najpiękniejszej żony, która uciekła z Giaurem. Wyrusza w pościg za kochankami. Oddział wodza zostaje zaatakowany przez ludzi Giaura. Sam Hassan ginie z ręki bohatera. Okazuje się jednak, że Leili z nim nie ma. Została utopiona z rozkazu Hassana, a Giaur, zabijając mężczyznę, chce ją pomścić. Rozpoczyna to jego życie tułacze.
Zostaje wyjaśniona perspektywa islamska. Wódz, zabijając żonę, postąpił zgodnie z prawem. Giaur jest krytykowany za swoje postępowanie, zostaje mu przepowiedziane wieczne potępienie. Kolejne sceny dzieją się 6 lat później. Giaur mieszka w klasztorze, gdzie bez przerwy przeżywa swoje cierpienie. Izoluje się od świata. Ma myśli samobójcze, nie potrafi się jednak wyzwolić. Nie jest jednak pobożny, nie bierze udziału w nabożeństwach. Na ostatnich stronach dzieła się spowiada. Opowiada o walce z Hassanem i miłości do Leili. Nie żałuje zabicia mężczyzny, cierpi jednak wyłącznie za śmierć ukochanej. Czując nadchodzącą śmierć, prosi o pochowanie go w anonimowym grobie, podkreślając tym swoje poczucie wyobcowania. Następnie Giaur umiera.
Adam Mickiewicz dedykuje swój przekład Julianowi Niemcewiczowi. W przedmowie broni pamięci George’a Byrona, który przez wielu był nazywany posłańcem Szatana lub przynajmniej apostołem sceptycyzmu. Skupia się jednak na artystycznej ocenie autora, którego bardzo ceni. Choć tworzył on w epoce oświecenia, gdzie Europą targały wojny napoleońskie, jego dzieła “były okrutne, lecz miały sumienie”. Tworzył coś nowego, innowacyjnego, patrzył na świat z dużą rezerwą, szukając tego, co jest prawdą.
George Byron skrótowo przedstawia historię utworu. Przedstawia również kontekst kulturowy - zabijanie kobiet przez utopienie na zdrady z chrześcijanami było tam powszechne. Przedstawia również zarys czasowy powieści, wskazując na czas, gdy nad półwyspem greckim panowała Rzeczpospolita Wenecji, podczas najazdów Arnautów i Majnotów. Był to koniec XVIII wieku, czas niepokojów i szczególnego okrucieństwa.
Właściwa treść powieści rozpoczyna się od zachwytów narratora nad pięknem Grecji. Jej uroda jest doskonała, przypomina raj. W kraju znajduje się wiele malowniczych miejsc, jednak kondycja polityczna kraju pozostawia bardzo wiele do życzenia. Z czasów jego świetności zostały jedynie ruiny. Narrator łączy to z pojawieniem się muzułmanów i walkami między nimi a chrześcijanami. Namawia ich do zorganizowania powstania i walki o przywrócenie pięknemu krajowi zasłużoną chwałę.
Akcja skupia się na nieznajomym jeźdźcu, który pędzi na koniu przez wzgórza. Nie jest on na pewno Muzułmaninem. Pod koniec fragmentu, osoba mówiąca zwraca się do niego określeniem Giaur, które oznacza innowiercę. Ciężko odczytać emocje na jego twarzy, są pewną tajemnicą. Narrator sugeruje, że bohater po prostu cierpi. Wspomniane zostaje również święto, Bajram, które jest muzułmańskim odpowiednikiem karnawału. Nie wiadomo jednak, skąd takie zainteresowanie obcego przybysza islamską kulturą i skąd bierze się jego cierpienie. Wiadomo jednak, że towarzyszy mu silny, nieprzerwany ból.
Narrator wspomina Hassana, tureckiego wodza. Przypomina czasy świetności jego rezydencji, które odeszły w niepamięć. Piękne chwile i obecne ruiny przedstawione są na zasadzie kontrastu. Przyczyny tychże zmian są upatrywane w chwili, gdy z wnętrz pałacu została wyprowadzona na śmierć kobieta (nie zostaje jednak dopowiedziane, o kogo chodzi i kim ów niewiasta była dla Hassana). Pojawia się krótka wzmianka o pojedynku Giaura i Turka.
W następnej scenie pojawiają się Turcy, którzy wyrzucają pewien ciężki worek do morza. Nie wiadomo, co się w nim znajduje, jednak prawdopodobnie jest to jakaś osoba, ponieważ widać poruszenie przed wrzuceniem do wody, a następnie spod tafli jeziora wydostają się bąbelki powietrza. Narrator sugeruje, że znajduje się w nim kobieta, którą wyciągano z pałacu Hassana. Wciąż jednak nie wiadomo, o kogo chodzi.
Ponownie narrator wraca do Hassana. Wódz odmawia obcowania ze swoim haremem, jest nieszczęśliwy. Dzieje się tak od chwili, gdy w noc Bajramu Leila zniknęła. Kobieta była dla niego najważniejsza ze wszystkich jego żon. Opowiedziana zostaje historia ucieczki Leili przebranej za pazia wraz z Giaurem. Opisane zostaje wyjątkowo pięknej kobiety, Gruzinki, która została porwana do haremu Hassana. Nigdy go jednak nie kochała - prawdziwą miłością obdarowała swojego kochanka, Giaura. Hassan wraz ze swoimi ludźmi rusza w pogoń za nimi.
Hassan i jego oddział zostają zaatakowani przez ludzi Giaura. Turek rozpoznaje ich dowódcę mimo albańskiego stroju. Wojownicy Wenecjanina przeważają nad Muzułmanami. Rozpoczyna się wyrównany i bardzo krwawy pojedynek Giaura i Hassana, w której wygrywa jednak chrześcijanin. Zabija tureckiego wodza, mszcząc się w ten sposób za to, jak potraktował jego ukochaną. Nie może mu wybaczyć, że została skazana na tak okrutną śmierć. Giaur ucieka i zostaje tułaczem.
Jego matka oczekuje go, licząc, że wybrał się w poszukiwania nowej żony. Mężczyzna jednak nie wraca, zamiast tego posłaniec przynosi wieści o jego zgonie. Hassan zostaje pochowany, a narrator orzeka, że na pewno znajduje się w raju, zgodnie ze swoimi wierzeniami. Usprawiedliwia działanie Hassana obowiązkiem, jaki miał wobec żony po jej zdradzie. Przepowiada również smutny i potępiony los Giaura, który stanie się upiorem przez to co zrobił. Będzie odtrącony, samotny i niezrozumiany przez nikogo.
Minęło 6 lat od śmierci Leili. Giaur mieszka w klasztorze, jednak nie przyjął ślubów zakonnych. Nękają go wyrzuty sumienia i cierpienie. Chce umrzeć, nie potrafi wyzwolić się z bólu, który go przeszywa. Na nowo przeżywa śmierć ukochanej. Zakonnicy unikają go, nie dopytują go, kim był i co zrobił. Klasztor jest jego bezpieczną przystanią. Czuje się jednak niegodny udziału w obrzędach. Nikt nie wie, co o nim myśleć. Niektórzy nazywają go samym Szatanem.
Giaur spowiada się ze swojego życia. Jest rozdarty, pełen emocji, opowiada burzliwą historię swojego życia. Kontrastuje to ze spokojnym losem pobożnego mnicha, który potrafi zaznać spokoju. Przyznaje się do zabicia Hassana, jednak nie żałuje tego działania. Jedyne, za co się obwinia, to śmierć Leili. Nie chciał, żeby coś jej się stało i uważa to za swoją winę. Nie umie poradzić sobie z tym, jakie męczeństwo ją spotkało. Los Hassana uważa za zasłużony i tylko tak mógł pomścić ukochaną.
Giaur opowiada o swojej miłości, dla której gotowy jest na wieczne potępienie. Zdaje sobie sprawę, że nic nie może już zrobić, aby uleczyć swoje serce i móc znaleźć się w niebie. Spowiednik czuje się odrażony postacią Wenecjanina, co bohater zauważa. Wie jednak, że miłość do Leili była czysta i wspaniała, nie musi niczego żałować. Cierpi jedynie, że nie zginął pod wodą wraz z nią. Nie prosi o przebaczenie i pokutę, ponieważ wie, że kapłan nic nie może zrobić, aby przywrócić jego ukochanej życie. Czuje, że nadchodzi śmierć, dlatego prosi o prosty pogrzeb, krzyż na mogile i pozbawienie go tabliczki, która pozwoliłaby na rozpoznanie go. Chwilę później kona.
Aktualizacja: 2024-10-12 15:52:23.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.