„Korsarz” to powieść poetycka lorda Byrona, zainspirowana podróżą poety do Grecji z lat 1809-1811. Opowiada historię przywódcy piratów Conrada, który podczas ataku na siły tureckie ratuje piękną Gulnarę. Dawniej niezależny mężczyzna staje się coraz mocniej zauroczony kobietą, będącą niczym Grecja — duchowo wolną i fizycznie zniewoloną.
Spis treści
Okupowana przez Turków Grecja. Do kryjówki piratów powraca długo oczekiwany okręt. Przywozi informacje dla przywódcy morskich grabieżców — Conrada. Szpieg donosi w niej o planowanym na jutro ataku sił paszy Seida. Conrad postanawia wyprzedzić tureckiego arystokratę i niespodziewanie na niego uderzyć. Rozkazuje przygotować okręt, a sam udaje się do wieży — siedziby jego ukochanej Medory.
Chociaż kochanka głównego bohatera błaga go o porzucenie pirackiego życia, ten pozostaje nieugięty. Żegna więc Medorę i razem ze swoimi towarzyszami rusza w rejs ku tureckiej fortecy.
Tymczasem pasza Seid organizuje wielką ucztę na cześć jutrzejszego zwycięstwa. Nie zdaje sobie sprawy, że jego przeciwnicy obserwują jego fortecę. W pewnym momencie przed oblicze paszy zostaje przyprowadzony obdarty derwisz. Mężczyzna miał uciec z pirackiej niewoli. W rzeczywistości maskarada z derwiszem to odstęp — pod łachmanami ukrywa się Conrad. Przywódca piratów atakuje Turków, podczas gdy jego ludzie wdzierają się do twierdzy.
Zaskoczeni muzułmanie ustępują pola piratom i szybko zostają zmuszeni do ucieczki. Jednak podczas ataku w płomieniach staje harem paszy. Bezwzględny wobec wrogów, ale wrażliwy dla niewinnych Conrad nakazuje ratowanie kobiet. Sam wynosi z płomieni pierwszą żonę Seida — Gulnarę.
Ten rycerski czyn daje czas muzułmanom na przegrupowanie. Wkrótce przypuszczają kontratak i odpychają piratów na ich okręt. W ferworze walki Conrad zostaje ranny i wzięty do niewoli. Pasza nakazuje umieścić go w wieży, by tam czekał na śmierć.
Więzionego Conrada odwiedza Gulnara. Kobieta zakochała się w przywódcy piratów i teraz pragnie uwolnić go za wszelką cenę. Obiecuje Conradowi pomoc w przekonaniu paszy do odroczenia wyroku śmierci. Seid okazuje się jednak nieprzejednany. Nie tylko nakazuje nabić Conrada na pal. Daje również do zrozumienia Gulnarze, że podejrzewa ją o miłość do niewiernego.
Upokorzona kobieta przekupuje strażników i nocą wyprowadza przywódcę piratów z wieży. Próbuje namówić go do zabicia Seida we śnie, czego honorowy Conrad odmawia. Ku jego przerażeniu Gulnara sama dokonuje zbrodni. Po wszystkim razem uciekają na niewielkiej łodzi.
W drodze powrotnej spotykają piracki okręt. Towarzysze Conrada właśnie wracali do fortecy Seida, by pomścić swojego przywódcę. Teraz jednak zawracają, by jak najszybciej przekazać innym piratom dobrą nowinę. Podczas tej podróży Conrad coraz lepiej zdaje sobie sprawę, że czuje coś do Gulnary. Pozostaje jednak wierny swojej ukochanej.
Gdy piraci wracają do portu, Conrad biegnie do wieży. Tam znajduje ciało swojej kochanki. Przekonana o jego śmierci Medora popełniła bowiem samobójstwo. Dotąd nieustraszony pirat popada w straszliwą rozpacz i zalewa się łzami. Nocą Conrad zabiera niewielką łódź i razem z Gulnarą odpływa w nieznane.
Grecja w czasach dominacji Imperium Osmańskiego. Do wyspy piratów zbliża się pojedynczy okręt. To miejscowi korsarze powracają z kolejnej wyprawy. Prócz najbliższych, wita ich pieśń o wolności i niezależności życia na morzu. Piraci nie mają jednak wiele czasu dla rodzin. Przywieźli ważne wiadomości. Śpieszą więc do swojego przywódcy — Conrada.
Wódz piratów to człowiek posępny, srogi, a zarazem niezwykle charyzmatyczny. Chociaż nie ma w nim nic nadludzkiego, każdy aspekt charakteru wyróżnia go spośród tłumu. Przywódca pała niechęcią do innych ludzi, zawsze ich unika. Jego jedynym celem jest wolność. Dlatego wybrał życie pirata — rabusia, któremu nikt nie może narzucić własnej woli.
Towarzysze znajdują Conrada, gdy jak zwykle duma samotnie pośród skał. Dają mu list od greckiego szpiega. Przeczytawszy go, wódz od razu zarządza kolejną wyprawę. Na wyspę piratów ma bowiem napaść pasza Seid — zaciekły wróg morskich rzezimieszków. Conrad pragnie wyprzedzić jego działania i zaatakować, kiedy Turek najmniej się tego spodziewa.
Przed wyruszeniem w drogę przywódca piratów udaje się do samotnej wieży. Mieszka tam jego kochanka — Medora. Piękna, niewinna kobieta próbuje przekonać Conrada do pozostania na wyspie. Za każdym razem boi się, że straci go na zawsze. Ze łzami w oczach Medora błaga ukochanego, by porzucił piractwo. Ma przecież wystarczającą ilość złota, żeby oboje mogli żyć dostatnio. Chociaż robi to z bólem serca, Conrad odmawia. Nigdy nie chodziło mu o bogactwo. Bycie piratem to dla niego droga do wolności oraz zemsta na ludziach, którzy go kiedyś skrzywdzili. Conrad nie chce być podległy nikomu, ani niczemu — nawet łzom swojej ukochanej.
Dlatego odchodzi. Dołącza do załogi szykującej się właśnie na wojenną wyprawę przeciw Turkom.
Forteca paszy Seida. Wieczór poprzedzający atak na piratów wypełniony jest radosną zabawą. Turcy są pewni zwycięstwa nad morskimi rozbójnikami — zgromadzili bowiem potężne siły. Czują wyższość nad swoim wrogiem oraz wszystkimi Grekami. Sposób, w jaki traktują ludność podbitej krainy, ujawnia ich barbarzyństwo. Bezbronnych więźniów katują dla zabawy, a prostemu człowiekowi nieraz zabierają cały dobytek. Wielkie jest tureckie okrucieństwo wobec mieszkańców Peloponezu.
W sercu fortecy pasza Seid bawi się ze swoimi ludźmi. Niespodziewanie, przed oblicze wielmoża przyprowadzony zostaje obdarty derwisz — muzułmański mistyk i eremita. Świątobliwy mąż miał wpaść w ręce piratów podczas pielgrzymki. Udało mu się jednak zbiec i trafić przed oblicze paszy. Seid wypytuje go o szczegóły niewoli. Pragnie bowiem zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo, poznając dokładne siły piratów. Derwisz zwodzi go wymijającymi słowami, odwracając uwagę wszystkich. Tymczasem jeden z niewolników wszczyna alarm. Zakotwiczona w porcie flota paszy została podstępnie podpalona. Wtedy też biedny derwisz zrzuca łachmany i ujawnia swoje prawdziwe oblicze. W rzeczywistości to Conrad — przywódca piratów.
Kiedy główny bohater atakuje ludzi Seida, piraci wdzierają się do twierdzy. Zaskoczeni Turcy nie stawiają dużego oporu. Szybko popadają w rozsypkę, szczególnie wobec waleczności samego Conrada. Nawet pasza Seid ratuje się ucieczką. Zwycięstwo piratów jest więc niemal pewne.
Niestety podczas ataku zostaje zaprószony ogień w haremie paszy. Chociaż Conrad słynie z bezwzględności dla swoich wrogów, ta sytuacja budzi rycerskość jego charakteru. Natychmiast zatrzymuje atak i nakazuje piratom ratować uwięzione w płonącym haremie kobiety. W innej sytuacji morscy rabusie na pewno wyrządziliby niemałą krzywdę niewiastom, jednak słowo wodza jest dla nich rozkazem. Pokornie wynoszą kobiety na swoich plecach. Sam Conrad ratuje pierwszą spośród żon paszy — urzekająco piękną Gulnarę.
Ratowanie płonącego haremu dało jednak czas Turkom. Wkrótce zorientowali się o swojej przewadze liczebnej i powrócili na pole bitwy. Krwawy bój rozgorzał na nowo, tym razem jednak piraci musieli się bronić. Mimo swojej waleczności nie mogli sprostać Turkom. Powoli wycofywali się więc na swój okręt. Podczas odwrotu Conrad został otoczony w sercu najkrwawszej walki. Turcy padali pod ciosami jego miecza. Otoczony i ranny dostał się jednak do niewoli. Przekonani o śmierci przywódcy, piraci uciekli na swoją wyspę.
Conrad zostaje opatrzony i osadzony w wieży. Tam czeka na wyrok paszy Seida. Nie liczy na łaskę. Nie boi się jednak śmierci — nie raz stawiaj jej bowiem czoła. Największym cierpieniem duszy jest dla niego bezsilność oraz oczekiwanie nieuniknionego. To one doprowadzają nieugiętego Conrada do rozpaczy, której nie może okazać w obliczu wroga.
W nocy niespodziewanie odwiedza go Gulnara. Pierwsza żona paszy nie może przestać myśleć o człowieku, który wyniósł ją z płonącego haremu. Okazuje się, że życie najważniejszej pośród małżonek Seida nie jest szczęśliwie. Nie kocha go bowiem, a jego afekt ogranicza się tylko do pożądania. W ratunku Conrada Gulnara odnalazła więcej czułości, niż kiedykolwiek otrzymała od Seida. Dlatego zakochała się w przywódcy piratów. Przyrzeka mu więc pomoc w uratowaniu życia. Nawet kiedy serce Conrada okazuje się należeć do innej.
Myśli Conrada jednak coraz częściej wędrują ku pięknej wybawicielce…
Trzecią część utworu rozpoczyna pieśń o pięknie i chwale Grecji. Autor przytacza w niej majestatyczne obrazy przyrody, łącząc z historycznymi oraz mitycznymi elementami greckiej kultury. Wzywa imiona starożytnych herosów oraz filozofów, pokazuje pozostałości antycznego świata. Zarazem jednak podkreśla, że ta starożytna i piękna kraina nie jest wolna. Pośród krajobrazu dostrzega minarety muzułmańskich świątyń. Ziemie dawnych herosów kalają swoimi stopami wrogowie — Turcy osmańscy.
Po trzech dniach pokonani przez armię paszy Seida piraci powracają na swoją wyspę. Towarzyszą im grobowe nastroje. Żaden z nieustraszonych morskich rabusiów nie chce zanieść wiadomości o domniemanej śmierci swojego wodza Medorze. Wszyscy lękają się spojrzeć w twarz delikatnej, wrażliwej kobiety. Ona jednak szybko odkrywa całą prawdę. Zrozpaczona kochanka zamyka się w swojej wieży.
Tymczasem piraci spotykają się na naradzie. Pokonanie przez Turków i śmierć własnego wodza uznają za upokorzenie. Podejmują więc decyzję o zorganizowaniu kolejnej wyprawy — tym razem odwetowej. Pragną zemsty i poznania prawdy o losie swojego przywódcy.
W swoich komnatach pasza Seid rozkoszuje się myślą o zgładzeniu Conrada. Specjalnie nakazuje swojemu katu przygotowanie najpotworniejszych katuszy, którymi powoli wykończy znienawidzonego więźnia. Towarzyszy mu Gulnara, która stara się wpłynąć na męża. Gładkimi słówkami oraz swoim wdziękiem przekonuje paszę, że od egzekucji lepsze będzie wzięcie za pirata okupu. Ma on wszak ogromne bogactwa, którymi pasza może powiększyć swoją fortunę.
Seid nie pragnie jednak złota. Dla niego zgładzenie Conrada, zajadłego wroga w wielu potyczkach, jest cenniejsze od wszystkich bogactw świata. Gulnara dostrzega też zmianę w zachowaniu swojego męża. Niegdyś tak podatny na jej względy, stał się nagle oschły i zimny. Powód tego zachowania wyjawia sam pasza. Od momentu kiedy Conrad wyniósł Gulnarę z pożaru, Turek podejrzewa ją o niewierność uczuć. Uważa, że kobieta potajemnie kocha swojego wybawcę. Seid zaczyna również wierzyć, że nigdy nie czuła do niego przywiązania. Dlatego namowy jego żony przynoszą odwrotny skutek. Pasza postanawia, że Conrad zostanie nabity na pal jutro z samego rana.
Gulnara jest wstrząśnięta i upokorzona słowami Seida. Być może dotąd nie kochała męża, ale była mu wierną. Jej serce pozostawało niezdobyte, aż do momentu poznania Conrada. Dlatego oskarżenia paszy nią wstrząsnęły. Zapragnęła zemsty. Seid nie wiedział bowiem, że kobieta zraniona staje się najgorszym wrogiem mężczyzny.
Nocą Gulnara przekupuje straże w wieży i ku zdumieniu Conrada, uwalnia go. Zaskoczenie mężczyzny ustępuje szokowi, gdy muzułmanka wyciąga w jego kierunku sztylet. Aby uciec z fortecy, muszą przejść przez prywatne komnaty paszy. Gulnara chce, by Conrad zasztyletował śpiącego Turka. Dzięki temu unikną pościgu i gniewu arystokraty. Pirat nie jest jednak mordercą — honoruje jedynie zabijanie w bitwie, a nie potajemne wykończenie podczas snu. Gulnara wybiega z jego celi. Wkrótce główny bohater podąża za nią.
Conrad odnajduje Gulnarę w jednej z komnat. Jego przerażenie narasta z każdą chwilą, gdy zbliża się do kobiety. Żona paszy Seida dokonała swojej straszliwej zemsty. Świadczyła o tym pojedyncza kropla krwi, szpecąca nieskazitelną twarz kobiety tuż nad brwią. Conrad dojrzał również oczy Gulnary — przepełnione czymś, co bliskie było popadnięciu w szaleństwo.
Para wykradła z portu niewielką łódź, po czym ruszyła na morze. Conrad pragnął jak najszybciej dotrzeć do kryjówki piratów. Tylko tam będą bezpieczni od gniewu Turków. Wtedy zauważył na horyzoncie okręt o znajomych kształtach. Okazało się, że to piraci płynęli właśnie ponownie zaatakować fortecę paszy. Wśród ogromnej radości morsy rozbójnicy zawrócili okręt z powrotem ku swojej kryjówce.
Conrad pogrążył się w rozmyślaniach. Już od dłuższego czasu jego myśli nawiedzała Gulnara. Czuł na sobie wpływ tajemniczej wybawicielki. Chociaż był nieugiętym, ceniącym sobie wolność mężczyzną, znał również swoje serce. To zaś było coraz mniej obojętne na muzułmankę. Nie mógł jednak obdarzyć jej uczuciem, którego pragnęła. Jedyne co mógł zrobić to podarować jej pocałunek — wyraz wdzięczności za uratowanie życia.
Gdy piracki okręt przybił do brzegu wyspy, Conrad popędził ku wieży Medory. Nie zastał w niej jednak ukochanej. Pustka i wszechobecna cisza powiedziały mu jednak wszystko. Medora była przekonana o śmierci swojego ukochanego z rąk paszy. Dlatego postanowiła popełnić samobójstwo.
To ostatecznie załamało Conrada. Ten silny, niezależny człowiek w jednej chwili poddał się ciężarowi cierpienia. Widząc ciało swoje ukochanej płacze niczym niewinne dziecko.Nocą, gdy wszyscy piraci spali, wykradł niewielką łódź. Udał się nią w nieznane, zabierają ze sobą tylko jedną osobę — Gulnarę. Pogrążeni w smutki piraci wznieśli zaś Medorze okazały grób.
Aktualizacja: 2025-08-18 10:53:10.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.