Aby wejść do nieba człowiek musi przez całe swoje życie pozostać człowiekiem. Rozprawka w oparciu o Dziady

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Wieczność to niezwykle istotna kwestia dla każdego wierzącego człowieka. Potocznie nazywana przez nas Niebem, jest przeznaczeniem ludzi żyjących w zgodzie z nakazami Boga. Możemy więc powiedzieć, że Niebo to nagroda za dobro. Niemniej jednak warto postawić ciekawe pytanie: czy jest to zgodne z naszą naturą? Jeżeli przyjmiemy, że jesteśmy z natury dobrzy, to do Nieba wejdą jedynie ci, którzy przez całe swoje życie pozostawali ludźmi. Dowodem na słuszność takiego rozumowania mogą być „Dziady” Adama Mickiewicza. Warto się im przyjrzeć, dla zrozumienia wyżej postawionej tezy.

Adam Mickiewicz napisał trzy części swojego dramatu, w których zawarł w miarę jednolitą wizję moralną. Pierwszym dziełem, mimo mylącej numeracji, jest część IV. Występująca tam postać upiora Gustawa to przykład typowego kochanka romantycznego, człowieka zwiedzionego przez „książki zbójeckie”. Bohater miał niegdyś swoją oblubienicę, której wyidealizowany obraz wytworzył w swoim umyśle. Jego uczucia względem niej były jednak rozdmuchane, niezwykle porywcze i oderwane od rzeczywistości. Podobieństwa do bohatera Goethego nie kończą się jednak tutaj. Miłosny zawód pcha Gustawa ku samobójstwu, za które zmuszony jest pokutować rok w rok jako upiór. Przeżywa wtedy katusze swojej miłości oraz śmierci z własnej ręki. Jak ostatecznie sam twierdzi: Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu. Niebo oznacza tutaj miłość, której Gustaw doświadcza na poziomie o wiele wyższym, niż przeciętny człowiek. Mickiewicz snuje zatem koncepcję, że istnieje miłość nadludzka i ludzka, czyli prozaiczna. Ta pierwsza nie jest nam pisana i jako przekroczenie miary stanowi grzech. Tym samym skazuje na cierpienia, a wypadku Gustawa na szaleństwo samobójstwa. Konsekwencją jest zaś brak Nieba.

Część II „Dziadów” jest już nieco prostsza w interpretacji. Przywoływane przez Guślarza duchy niosą za sobą konkretny przekaz moralny. Każdy dotyczy ludzkiego losu, przeznaczonego nam kształtu życia. Duchy lekkie przypominają o wrodzonym cierpieniu, potrzebie doświadczenia bólu egzystencji dla bycia w pełni człowiekiem. Duch złego Pana to przestroga, że jedynie empatia i zrozumienie innej istoty ludzkiej niesie włączenie do ich grona. Pastereczka zaś przypomina o potrzebie niesienia swojego krzyża, odpowiedzialności wynikającej z ludzkiej natury. Każda z tych nadprzyrodzonych mar nie dostała się do Nieba właśnie ze względu na jakieś braki w swojej ludzkiej naturze. Chociaż tutaj Mickiewicz nie stawia ich na równi z grzechem (duchy dzieci były bezgrzeszne) to jednak czyni z nich warunek zbawienia. Te bowiem stanowi nagrodę za nasze trudne życie jako ludzie. Bez podjęcia się go, nie możemy liczyć na Niebo.

W III części swojego dramatu wieszcz narodowy ponownie ukazuje odczłowieczenie jako grzech. Konrad podczas swojej Wielkiej Improwizacji mieni się prawie równym mocą kreacji z Bogiem, a więc przekracza miarę swojego człowieczeństwa. Jest to dobrze znana pycha, która kieruje go ku potępieniu. Konrad jako jednostka wybitna uważał się za kogoś wyjątkowego, zdolnego rzucić wyzwanie Stwórcy. Nie chciał być tym samym człowiekiem, na swój sposób postępował jak ogarnięty manią wielkości szaleniec. Mniej lub bardziej dobrowolnie odrzucał więc swoje człowieczeństwo, a tym samym miejsce w wielkim planie stworzenia. Nie mógł więc zostać zbawiony. Na szczęście dla niego w sukurs przyszedł ksiądz Piotr. Dzięki niemu Konrad miał jeszcze szansę doczekać Nieba.

Ze wszystkich przytoczonych argumentów wyłania się obraz człowieczeństwa, jako nadanego nam losu. Jest ono wolą naszego Stwórcy, osobistym krzyżem, radością i cierpieniem. Tym samym stanowi ono dobro, a więc wstęp do Nieba. Odrzucając swoją naturę poprzez grzech lub jej negację, zamykamy sobie tą drogą. Po pierwsze ze względu na nieposłuszeństwo względem Boga. Po drugie zaś dlatego, że jedynie człowiek może dostąpić Nieba. Jeżeli nie zachowujemy się jak ludzie bądź nie chcemy nimi być, rezygnujemy również z przeznaczenia ludzkości - Zbawienia.


Przeczytaj także: Dziady cz. III jako dramat o buncie przeciwko przemocy

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.