Stanisław Wokulski to jeden z głównych bohaterów literackich polskiego pozytywizmu. Często przedstawiany jako wzór nadwiślańskiego przedsiębiorcy ma też jednak swoją tragiczną twarz. Główny bohater „Lalki” jest w istocie postacią rozdartą, targaną rozsądkiem i chorobliwą wręcz miłością, a przez to sprzecznymi ideałami: pozytywisty i romantyka. Ten dualizm, a dokładnie ta tragiczna miłość, ściągnie na niego ostatecznie nieszczęście.
Zanim przejdziemy do analizowania postaci Stanisława Wokulskiego, warto uściślić definicję tragizmu i bohatera tragicznego. Otóż tragizm antyczny polegał na konflikcie dwóch sprzecznych ze sobą, ale równorzędnych racji, który nie miał dobrego rozwiązania. Wybranie przez człowieka którejkolwiek z nich wiązało się z fatalnym końcem.
Wbrew wszelkim pozorom, Bolesław Prus nie stworzył postaci Wokulskiego jako sztandarowego pozytywisty. Bohater Lalki to człowiek będący wynikiem nakładania się sprzecznych ideałów dwóch epok: romantyzmu i pozytywizmu. Jego okres życia przypadał bowiem na obie: w młodości został zesłany za uczestnictwo w powstaniu styczniowym, zarazem pasjonował się nauką oraz pomnażał majątek niczym rasowy pozytywista. Wokulski był więc od początku postacią między uczuciem i rozsądkiem. Szczególnie mocno daje temu upust podczas sceny kłótni z Mickiewiczem. Dzieło wieszcza narodowego, na które krzyczy bohater, reprezentuje tutaj całą formację romantyków. Wokulski ma pretensje do literatury swojej młodości, że wpoiła mu wyidealizowany model kobiety i miłości. Przez niego bohater nie jest w stanie zobaczyć prawdziwego oblicza Izabeli Łęckiej, a przez to porzucić uczucia do pustej arystokratki. Aby ją zdobyć, rzuca się najpierw w wir niebezpiecznej pracy, a następnie trwoni majątek, aby wkupić w łaski establishmentu. Niekiedy można odnieść wrażenie, że niczym rasowy romantyk, oszalał z miłości do panny Izabeli. Zrobiłby bowiem dla niej wszystko, nie widząc zarazem, jak mało znaczy w oczach arystokratki.
Zarazem bohater powieści kieruje się w życiu codziennym ideami pozytywistycznymi, które dalece odbiegają od romantycznej wizji świata. Fascynuje się nauką, działa pod wpływem rozumu i zysku. Ważne są dla niego społeczne efekty pieniądza, możliwość pomocy na wór pracy u podstaw i pracy organicznej. Krytykował wszelkie kwesty i rozdawnictwo, a postulował dawanie ludziom szansy na pomoc samym sobie poprzez tworzenie miejsc pracy i edukację. Tak samo podchodził też do człowieka — wrażliwy na jego krzywdę, uważa zarazem za konieczne bycie przez każdego jednostką pożyteczną. Tym samym, w chwilach głębszej refleksji, widzi Łęcką jako osobę zupełnie pozbawioną wartości. Wjeżdżając do Paryża, udaje mu się nawet na chwilę wyleczyć z jej zauroczenia, zdjąć „różowe okulary”. Jest to jednak tylko chwilowe, ostatecznie bowiem Wokulski porzuca chłód i znowu wraca myślami do Izabeli, kiedy tylko pojawi się, chociaż cień nadziei na ziszczenie jego miłości do kobiety.
Tragizm Wokulskiego wynika więc z rozciągnięcia go między miłością i rozsądkiem, a zarazem romantyzmem i pozytywizmem. Bohater nie potrafi wyzwolić się z uczucia do Izabeli Łęckiej, chociaż przynosi mu ono cierpienie. Konsekwencją jego przywiązania do arystokratki jest ostatecznie upadek bohatera, próba samobójcza i tajemnicze zniknięcie. Można więc z pełną stanowczością przyjąć, że jest to uczucie niszczące, nieodwzajemnione i całkowicie tragiczne. Co gorsza, Stanisław Wokulski doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego położenia. Tłumaczył sobie bezsens starań o Łęcką, uświadamiał jej całkowitą sztuczność jako próżnej arystokratki. Mimo to nie mógł uciec od tego uczucia. Tragizmu dodaje jeszcze fakt, że miłość ta wyzwalała w bohaterze siły do działania. To właśnie dla Izabeli pomnożył swój majątek, tak samo jak potem trwonił go, by ją pozyskać.
Ostatnia aktualizacja: 2023-04-01 16:44:38
Opracowanie stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują poezja.org. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.