W pustyni i w puszczy - opis psa Saby

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska.

Wśród bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy znaleźli się nie tylko ludzie, ale też zwierzęta. Jednym z nich był pies Saba, który dzielnie towarzyszył dzieciom w ich wędrówce przez Afrykę, nie raz stając w ich obronie.

Pies Saba z W pustyni i w puszczy

Inżynier Tarkowski wpadł na ciekawy pomysł na prezent świąteczny dla córki swojego przyjaciela pana Rawlisona, ośmioletniej Nel. Podarował jej psa o imieniu Saba, co po arabsku oznacza lew. W pierwszej chwili dziewczynka wystraszyła się pupila, ponieważ pies był naprawdę ogromny. Jak powiedział inżynier Tarkowski, należał do rasy mastiffów, największych psów na świecie.

Saba był młodym, dwuletnim psem, ale już osiągnął ogromny rozmiar. Kiedy założył Stasiowi łapy na ramiona, przewyższał go o głowę. Jego imię nie było przypadkowe, ponieważ naprawdę przypominał lwa. Wynikało to nie tylko z jego rozmiaru, ale też umaszczenia, ponieważ miał płowożółtą sierść. Saba miał wielki, okrągły łeb ze zwieszonymi wargami oraz grube, silne łapy. Jak od razu zauważył Staś, z takim psem można było przejść Afrykę. Wtedy nie wiedział jednak, że rzeczywiście czeka go długa wędrówka z Sabą u boku.

Mimo swoich rozmiarów Saba był bardzo łagodny. Na widok pana Tarkowskiego od razu zaczął merdać ogonem i radośnie poszczekiwać. Był przyjaźnie nastawiony do ludzi, na powitanie polizał Nel po twarzy. Pies był tak silny, że dziewczynka mogła nawet jeździć na jego grzbiecie.

Saba miał jednak wyjątkową intuicję, gdy w obozie pojawili się Idrys i Gebhr, od razu najeżył się i zaczął warczeć – wyczuł, że są złymi ludźmi. Dzieci od razu zajęły się tresowaniem psa: Saba szybko nauczył się podawać łapę, aportować chusteczkę i przestał lizać Nel po twarzy. Wielki pies przyciągał uwagę arabskich dzieci, które początkowo się go bały, ale z czasem przekonały się, że jest niegroźny.

Mądrość i przywiązanie Saby najbardziej dały o sobie znać, kiedy dzieci zostały porwane. Dogonił i odnalazł karawanę, w pierwszej chwili wprawiając porywaczy w przerażenie, ponieważ myśleli, że to lew. Karawana pędziła, dlatego Saba był wyczerpany poszukiwaniem dzieci: miał zapadnięte boki, z pyska toczyła mu się piana, ale merdał ogonem, patrząc na Stasia i Nel.

Mimo swojego łagodnego charakteru Saba potrafił stanąć w obronie swoich opiekunów, jak np. kiedy Idrys bił Stasia korbaczem – pies od razu ukazał swoje długie na cal kły. Pies zatopił też zęby w karku jednego z Beduinów – pomógł dzieciom uwolnić się od porywaczy. Saba przetrwał z dziećmi całą wędrówkę: czasami cierpiał pragnienie, musiał polować, aby zdobyć pożywienie, ale wiernie towarzyszył Stasiowi i Nel.

Dalsze losy Saby Sienkiewicz przedstawił w zakończeniu powieści. Saba żył dwa razy tyle, co większość psów i chociaż częściowo stracił wzrok, wciąż towarzyszył wszędzie Stasiowi i Nel, nawet gdy ci już jako małżeństwo, wybrali się z powrotem do Afryki.


Przeczytaj także: Przedstaw obraz kultury pogańskiej ukazany w powieści Quo vadis. Zwróć uwagę na zjawiska, które świadczą o jej kryzysie w czasie Nerona

Aktualizacja: 2023-12-02 18:51:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.