Władysław Tarkowski to jeden z bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy. Odegrał niezwykle ważną rolę, ponieważ to on wychował swojego syna Stasia na patriotę i odważnego, zaradnego młodzieńca.
Pan Tarkowski był starszym inżynierem w kompanii Kanału Sueskiego, dlatego mieszkał w Port-Saidzie. Z pochodzenia był jednak Polakiem. Wysokie stanowisko zawdzięczał przede wszystkim swojej odwadze i zaradności. Wykazał się nimi również w przeszłości, ponieważ walczył w powstaniu styczniowym. Brał udział w walkach przez jedenaście miesięcy, aż został ranny i wzięty do niewoli. Następnie zesłano go na Sybir, ale udało mu się uciec z głębi Rosji i przedostać się za granicę. Już przed powstaniem ukończył studia i zyskał tytuł inżyniera, ale po powrocie rok poświęcił na dodatkowe studia hydrauliczne. Następnie dostał pracę przy Kanale Sueskim, a dzięki swojej energii i pracowitości, szybko awansował.
Inżynier miał jednego syna – czternastoletniego Stasia. Chłopak odziedziczył po nim miłość do ojczyzny, odwagę i zaradność. Tarkowski był wdowcem, dlatego wychowywał syna sam. Jego żona była Francuzką i zmarła przy porodzie. Staś urodził się i wychował w Port-Saidzie, ale inżynier zadbał, aby pamiętał, że jest Polakiem i płynnie mówił po polsku.
Tarkowskiego cieszyło, że chłopak nie stroni od przygód i chętnie eksploruje okolicę, ponieważ to dodawało mu siły i zaradności. W wolnych chwilach był zapalonym myśliwym, dlatego popierał pasję syna do strzelania i kupił mu w prezencie angielski sztucer. Inżynier troszczył się również o córkę swojego współpracownika i przyjaciela – ośmioletnią Nel Rawlison. Kupił dziewczynce na święta ogromnego mastiffa Sabę, który strzegł dzieci.
Po porwaniu Stasia i Nel Tarkowski robił wszystko, aby ich odnaleźć. Podjął wielkie ryzyko i w przebraniu Araba dotarł do Chartumu, ale wszystkie wysiłki były bezskuteczne. Kiedy ojcowie otrzymali depeszę od kapitana Glena i doktora Clarego w pierwszej chwili trudno było im uwierzyć, że dzieci faktycznie się znalazły. Tarkowski był dumny i nie okazywał słabości, ale czytając, że jego syn jest bohaterem, który uratował siebie i Nel, w samotności płakał z dumy.
Zamartwianie odbiło się na Tarkowskim – pod nieobecność syna całkowicie osiwiał. Mimo wielkiej dumy inżynier wysłał Stasia do szkoły w Aleksandrii, gdzie mniej wiedziano o jego wyczynach, ponieważ cenił sobie skromność. Tarkowski jeszcze przez dziesięć lat pracował w kompanii Kanału Sueskiego, aż w końcu podał się do dymisji. Jego starość była spokojna – osiedlił się w Polsce razem ze Stasiem i jego żoną Nel.
Inżynier Tarkowski to przykład dobrego, oddanego ojca, który kochał syna mądrą miłością. Troszczył się o Stasia, ale jednocześnie pozwalał mu na przygody i dawał swobodę, aby chłopak uczył się samodzielności. Dzięki temu Tarkowski wychował syna na odważnego, młodego Polaka.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.