Staś Tarkowski to jeden z dwójki głównych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy. Można go traktować jako ideał młodego Polaka – mimo młodego wieku był odważnym patriotą, odpowiedzialnym za swoją młodszą przyjaciółkę Nel.
Stasia poznajemy jako czternastoletniego młodzieńca. Z pochodzenia był Polakiem, chociaż urodził się i wychował w Port-Saidzie, gdzie jego ojciec inżynier Władysław Tarkowski pracował w kompanii Kanału Sueskiego. Jego matka, pani Tarkowska, była z pochodzenia Francuzką. Pan Tarkowski szybko jednak owdowiał – jego żona zmarła przy porodzie. Mimo emigracji inżynier wychował Stasia na patriotę. Chłopak szanował Polskę i wierzył w jej odrodzenie, co pokazał, wykuwając w kamieniu słowa „Jeszcze Polska…”. Jego ojciec walczył w powstaniu styczniowym oraz był zesłany na Sybir, a syn odziedziczył po nim odwagę i zaradność. Twardo stał za najważniejszymi wartościami: przed obliczem okrutnego proroka Mahdiego powiedział odważnie, że nie przyjmie islamu, ponieważ został wychowany na chrześcijanina.
Mimo swojego pochodzenia Staś doskonale odnajdował się w Egipcie. Koledzy jego ojca, inżynierowie, nazywali go dzieckiem pustyni. Chłopak interesował się pracą pana Tarkowskiego, w czasie wakacji i świąt często towarzyszył mu w inspekcjach robót przy wałach i pogłębianiu kanałów. Nastolatek znał więc wszystkich inżynierów, robotników i urzędników.
Przebywanie w międzynarodowym towarzystwie sprawiło, że Staś mówił biegle w kilku językach: znał arabski, polski, angielski, francuski i ki-swahili. Za najpiękniejszy język, jak na patriotę przystało, uważał jednak polszczyznę. Młody Tarkowski miał talent nie tylko do języków – bardzo dobrze się uczył, był chwalony przez nauczycieli z angielskiej szkoły, do której chodził w Port-Saidzie. Staś świetnie radził sobie nie tylko z nauką, ale też wyróżniał się w sporcie. Spędzał wiele czasu na świeżym powietrzu: lubił wiosłować, jeździł konno, strzelał z karabinka do dzikich kaczek i egipskich gęsi oraz był jednym z najlepszych pływaków w Port-Saidzie. Dzięki temu był silniejszy niż przeciętny chłopiec w jego wieku i cieszył się dobrym zdrowiem.
Staś nie stronił od przygód – prędzej wykazywał się przesadną odwagą niż tchórzostwem. Chętnie wybierał się na długie wycieczki wzdłuż wału i pływał łódką po jeziorze Menzaleh. Czasami przeprawiał się na arabski brzeg, gdzie jeździł konno, a nawet na grzbiecie wielbłąda czy osła. Jak mawiał jego ojciec „bobrował” wszędzie. Młody Tarkowski marzył o większych przygodach, miał nadzieję, że kiedyś uda się do Afryki Środkowej, aby polować na wielkie zwierzęta. Chętnie słuchał opowieści Sudańczyków, którzy nie raz mieli do czynienia z dużymi drapieżnikami. Bardzo ucieszył się, kiedy dostał w prezencie wymarzony angielski sztucer.
Młody Tarkowski oczywiście nie był pozbawiony wad. Często zarzucano mu zarozumiałość, ponieważ chłopak doskonale zdawał sobie sprawę, że jest zdolny. Jak sam twierdził, miał w sobie krew angielską i francuską, dlatego był przekonany, że jest zdolny do bohaterskich czynów. Chociaż miał czternaście lat, często uważał się za dorosłego. Podkreślał to szczególnie w kontaktach z córką współpracownika jego ojca – ośmioletnią Nel Rawlison. Pouczał dziewczynkę, że nie zrozumie pewnym spraw, dopóki nie będzie w jego wieku. Bezskutecznie starał się nauczyć Nel polskiego. Żywił jednak wobec niej ciepłe uczucia i zawsze był gotowy stanąć w jej obronie, co udowodnił podczas niebezpiecznej wędrówki przez Afrykę.
Życie Stasia zmieniło się z dnia na dzień, kiedy razem z Nel Rawlinson został porwany, aby wymienić ich na rodzinę Smaina, jednego z popleczników proroka Mahdiego. Chociaż wcześniej uważał się już właściwie za dorosłego, to dopiero wtedy rozpoczęła się jego przemiana z nastolatka w mężczyznę. W momencie porwania zdał sobie sprawę, że w rzeczywistości jest małym chłopcem, który w kryzysowej sytuacji nie jest w stanie się bronić. Do działania motywowała go jednak obecność małej, delikatnej Nel, za którą czuł się odpowiedzialny. Staś nie stracił hartu ducha, a kolejne upokorzenia ze strony porywaczy tylko budziły w nim jeszcze większą determinację.
Jedno z jego marzeń spełniło się w dramatycznych okolicznościach: stanął oko w oko z lwem, którego zastrzelił, mimo że wcześniej nigdy nie polował na tak duże zwierzęta. Staś zdał sobie sprawę, że w niektórych sytuacjach człowiek jest zmuszony złamać Dekalog: korzystając z okazji, że ma broń w ręku, zastrzelił porywaczy. Bardzo bolało go, że po tym czynie Nel zaczęła się go bać, tłumaczył dziewczynce, że zrobił to z konieczności. Dla Stasia zabicie człowieka było ostatecznością, podczas walk między plemionami Wa-hima i Samburu nie oddał ani jednego strzału, ponieważ nigdy nie odebrałby życia komuś, kto nie uczynił krzywdy jemu ani Nel.
Podczas wędrówki Staś wielokrotnie wykazywał się niesamowitą siłą psychiczną i fizyczną. Podołał zadaniu, które jak powiedział Linde: jest nad siły nawet dorosłego człowieka. Nic więc dziwnego, że podczas wędrówki zmężniał i ogorzał, nie zachorował na febrę, która prawie zabiła Nel. Na podziw zasługuje również oddanie Stasia wobec małej przyjaciółki – znajdując się na skraju śmierci z pragnienia i tak oszczędzał ostatnie krople wody dla Nel. Tylko dzięki zaradności i odwadze Stasia dzieci wróciły żywe do swoich ojców. Co ciekawe, młody Tarkowski stracił dawną zarozumiałość, nie szczycił się swoimi dokonaniami. Trudne doświadczenia sprawiły, że nabrał pokory.
Dalsze życie Stasia potoczyło się szczęśliwie. Skończył szkołę w Aleksandrii, a następnie politechnikę w Zurychu. Pracował jako inżynier przy robotach tunelowych w Szwajcarii. Nie widział się z Nel przez dziesięć lat, ale regularnie pisali do siebie listy. Gdy ponownie się spotkali, przywiązanie z czasów dzieciństwa zmieniło się w miłość, a pan Rawlison ze spokojem oddał Stasiowi rękę Nel, wiedząc, że Tarkowski będzie umiał się nią zaopiekować. Młodzi początkowo mieszkali w Anglii, a następnie udali się w sentymentalną podróż po Afryce. Kiedy wrócili, młodzi Tarkowscy zamieszkali w Polsce. Wychowany na dobrego Polaka Staś na stałe osiedlił się w swojej ojczyźnie.
Postać Stasia Tarkowskiego doskonale ukazuje wiarę Sienkiewicza w polską młodzież. Odwaga i honor takich młodzieńców jak Staś, zdecydowanie mogła zapewnić Polsce odrodzenie po latach niewoli.
Aktualizacja: 2023-01-23 20:19:31.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.