„Lalka” to powieść pozytywistyczna napisana przez Bolesława Prusa, która podejmuje tematykę prądów myślowych XIX wieku. Jednym z nich — oprócz pracy organicznej, pracy u podstaw asymilacji mniejszości żydowskiej i utylitaryzmu — była emancypacja kobiet. Myśliciele pozytywistyczni zauważyli potrzebę rozszerzenia praw i wolności kobiet w sferze życia społecznego, szczególnie w kontekście zawodowym. Celem spełnienia tego ideału miałaby być, jak w przypadku wielu innych postulatów, poprawa ogólnej sytuacji gospodarczej.
Jak wyglądała sprawa kobiet w XIX wieku? Na początku warto zaznaczyć, że pozycja kobiet była zdeterminowana nie tylko przez płeć, ale również przynależność klasową. Inne ograniczenia dotyczyły chłopek, a inne arystokratek. Można jednak przyjąć, że sytuacja kobiet zależała od obligacji do odgrywania ról w życiu rodzinnym i domowym, wykluczając kobiety z aktywności publicznej, zarezerwowanej dla mężczyzn. W konsekwencji zdecydowana większość kobiet w XIX-wiecznej Europie była zależna finansowo od mężczyzn — najczęściej ojców i mężów. Pierwsze zbiorowe ruchy emancypacyjne pojawiły się wraz z rozwojem przemysłowym i społecznym w XIX wieku, które walczyły o prawa kobiet do edukacji i pracy, a tym samym ekonomicznej niezależności.
W powieści Bolesław Prusa pojawia się kilka bohaterek z różnych środowisk oraz z różnymi poglądami i ambicjami. Jednak trudno powiedzieć, aby historia choć jednej z nich dowodziła o powodzeniu emancypacji kobiet. Arystokratki, jak Izabela Łęcka, zostały skazane na powielaniu błędów swojej warstwy i jedynie trwonią majątki. Z tego grona wyłamuje się prezesowa Zasławska jako postać pracowita, wrażliwa na krzywdę niższych klas, zaradna w kwestiach gospodarczy, ale nie sposób nazwać ją emancypantką, skoro niezależność finansowa została jej dana wraz ze spadkiem.
Najczęściej mówiąc o emancypacji w kontekście Bolesława Prusa przywołuje się Helenę Stawską jako przykład kobiety, która samodzielnie utrzymuje rodzinę, pracując jako korepetytorka. Niemniej jednak, nie umniejszając jej pracowitości i zaradności, nie należy mylić jej postawy z losem kobiet, które walczą o prawo do wykonywania pracy zarobkowej. Helenę Stawską do podjęcia zawodu nie zmotywowała ani ambicja, ani wiara w pozytywistyczne hasła, ale trudna sytuacja życiowa. Bohaterka musiała podjąć się zarobku po utracie męża, który po niesłusznym oskarżeniu o morderstwo uciekł za granicę, pozostawiając żonę i córkę.
Za jedyny dokonany proces emancypacji można byłoby uznać Mariannę, która przed poznaniem Wokulskiego żyła w ubóstwie, a z tego powodu zajmowała się prostytucją. Główny bohater pomógł kobiecie zmienić zawód, polecając ją do zakonu, gdzie nauczyła się szycia. Później, również z pomocą Wokulskiego, mogła podjąć się pracy zarobkowej. Niemniej losy Marianny również nie kończą się pozytywnie. Chociaż udało jej się osiągnąć społeczny awans, nie mogła dokonać tego bez męskiego patronatu, a w dodatku dawne zajęcie stało się dla niej nieusuwalnym piętnem.
Aktualizacja: 2024-09-26 20:02:59.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.