Pupa, gęba i łydka. Wyjaśnij symbolikę słów - kluczy w Ferdydurke

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska.

Powieść Witolda Gombrowicza Ferdydurke jest dziełem awangardowym, również ze względu na język. Autor stworzył własny kod językowy, pojawiają się słowa-klucze. Gombrowicz opisał skomplikowane zjawiska społeczne i postawy ludzkie różnymi częściami ciała. Unikał jednak określeń często wiązanych z myśleniem, czy uczuciami, takich jak głowa czy serce. W ten sposób jeszcze bardziej podkreślił, jak niskie instynkty kierują ludźmi. Aby zrozumieć powieść, trzeba przyjrzeć się bliżej znaczeniu pupy, gęby i łydki.

Spis treści

Znaczenie pupy w Ferdydurke

Pupa jest w powieści symbolem zdziecinnienia. Kojarzy się z delikatną pupą niemowlęcia, do której profesor Pimko porównywał swoich uczniów. Pupa to pierwsze ze słów-kluczy, które pojawia się w powieści. Kiedy tylko Pimko pojawił się w mieszkaniu głównego bohatera, Józio zaczął czuć się jak dziecko, chociaż miał trzydzieści lat. Miał wrażenie, że został uwięziony przez dziecięcą, infantylną pupę.

Pimko krytykował twórczość literacką Kowalskiego, zaczął go odpytywać i wytykał braki w wiedzy. Chociaż Józio był dorosły, czuł się mały, niezdolny do sprzeciwienia się Pimce. Profesor z każdą chwilą wydawał mu się coraz większy, bardziej potężny. W końcu Pimko, wbrew woli Józia, zabrał go z powrotem do szkoły.

Pupa jest kluczowym pojęciem, aby zrozumieć, jak wygląda nauka w szkole dyrektora Piórkowskiego. Uczniowie byli poddawani procesowi upupiania, który nadzorował Pimko, pełniący funkcję wizytatora. Celem nauczycieli było pozbawienie młodzieży zdolności samodzielnego myślenia. Nastoletnim młodzieńcom narzucano niewinność i nieświadomość, mieli przypominać kilkuletnie dzieci. Matki obserwowały uczniów na boisku, jakby chodzili do przedszkola, a nie do szóstej klasy. Nawet wulgaryzm wypisany na drzewie nie zniechęcił Pimki, który stwierdził, że chłopcy z pewnością nawet nie wiedzą, co znaczy to słowo. Nauczyciele byli całkowicie pozbawieni energii, pasji do nauczania.

Dyrektor Piórkowski był jednak z tego zadowolony - słabi pedagodzy wychowywali słabych uczniów. Pupa stała się również symbolem niższości. Ten, kto został upupiony, musiał słuchać innych, nie był traktowany poważnie. Pimko odwiedzał Józia na stancji u Młodziaków, zachwycając się pomyślnie przebiegającym procesem upupiania (Co za pupa — mruczał — niezrównana!). Nikt nie wierzył Kowalskiemu, że w rzeczywistości jest dorosłym mężczyzną. Upupiała go również ciotka Hurlecka, która traktowała go jak dziecko, chociaż doskonale wiedziała, ile ma lat.

Znaczenie gęby w Ferdydurke

Gęba oznacza maski, które sami zakładamy lub są nam narzucane przez innych. Człowiek jest istotą społeczną, dlatego w kontakcie z innymi często przyjmuje akceptowane w danym środowisku formy lub wręcz przeciwnie - zakłada gębę, aby wzbudzać u nich szacunek czy wręcz strach, jak miało to miejsce w przypadku Miętusa.

Jak stwierdził Gombrowicz, człowiek nigdy nie jest tak naprawdę sobą, nie jest w stanie uniknąć sztuczności, ponieważ jesteśmy tacy, jak postrzegają nas inni. Gęba jest postrzegana w utworze zdecydowanie negatywnie. Głównym wątkiem powieści stała się więc ucieczka Józia przed formą, gębą, przyjmowaną przed innymi pozą. Desperacko poszukiwał autentyzmu, ale przekonał się, że jego misja jest skazana na porażkę. Jak stwierdził, uciekając z Bolimowa: nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę.

Nauczyciele przyprawiali uczniom gębę niewinności i nieświadomości, nowocześni myśliciele kształtowali rodziny na nowoczesne i otwarte, chociaż konserwatywne wartości wciąż pozostawały żywe. Ziemianie z kolei, uważali służbę za chamów, a chłopi przyprawiali im gębę leniwych, biernych panów. Człowiek nie był w stanie uwolnić się od tego, jak postrzegają go inni.

Znaczenie łydki w Ferdydurke

Łydka stała się w powieści symbolem nowej obyczajowości, która opierała się na fizycznej sprawności, atrakcyjności, młodości i rozwiązłości. Reprezentowała ją głównie Zuta Młodziakówna - jej łydki były najważniejszą częścią ciała. Niedługo po poznaniu Józia, pensjonarka próbowała sprowokować go przez kopnięcie. Łydka była również symbolem nowoczesnego Kopyrdy - Kowalski w pierwszej kolejności zwrócił uwagę na jego nogi. Zuta była ładną, wysportowaną dziewczyną, otwartą na relacje z mężczyznami - również starszymi od niej, o czym świadczyła cała sterta listów miłosnych. Rodzice nie mieli nic przeciwko zachowaniu swojej córki, nawet kiedy Pimko wypominał jej braki w wiedzy.

Młodziakowa zachęcała Zutę do wyjazdu z chłopakiem na weekend, zaproponowała jej nawet fundusze na ten cel. Inżynier posunął się jeszcze dalej, twierdził, że córka może mieć dziecko przed ślubem, on nie ma nic przeciwko temu. Początkowo Józio uległ urokowi łydki Zuty, był nią zafascynowany. Ona jednak nie interesowała się zdziecinniałym, konserwatywnym Kowalskim. W końcu Józio obnażył prawdziwą naturę Młodziaków. Okazało się, że łydka była tylko pozą - przyłapanie Pimki i Kopyrdy w pokoju Zuty doprowadziło inżyniera do utraty kontroli nad sobą. 

Słowa-klucze są niezbędne do zrozumienia przesłania utworu Gombrowicza. Autor wytknął przede wszystkim ludzką sztuczność: postawy wszystkich bohaterów można sprowadzić do konkretnych form. Nie ma tutaj miejsca na indywidualizm i samodzielnie myślenie: wyłącznie przyjmowanie tego, co narzucają inni oraz dostosowywanie się do otoczenia.


Przeczytaj także: Na czym polega gombrowiczowska koncepcja formy? Wskaż jej przykłady w powieści

Aktualizacja: 2022-09-04 14:58:00.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.