Władza jest zagadnieniem, o które sprzeczają się filozofowie nieprzeliczonych pokoleń. Jej pochodzenie, imperatywy, a przede wszystkim cel stanowią element ważkiego sporu. Nie jest on przy tym jałowy, posiada bowiem znaczenie dla kształtu naszych społeczeństw. Z władzą nierozerwalnie wiąże się możliwość jej nadużycia. Rodzi to brak kontroli nad jednostką u steru państwa, czyli tyranię. Literatura po wielokroć podejmowała problematykę takiej postaci, ukazując ją jako okrutną i niemoralną. Nie można jednak śladem omawianego indywiduum, wydawać wyroki bez dowodów. Potrzeba więc argumentów, tych zaś musi dostarczyć sama literatura. Poniższa praca skorzysta przy tym z dwóch dzieł. Będą to Makbet Wiliama Szekspira i Quo Vadis Henryka Sienkiewicza.
Makbet Wiliama Szekspira to opowieść o niszczącej mocy zła i nieuniknionej karze. Niemniej stanowi również studium upadku człowieka, pogrążenia w namiętności oraz otchłań szaleństwa. Angielski mistrz doskonale oddaje tym samym kolejne etapy, przez które musi przejść tyran. Początkowo Makbet to oddany swojemu władcy wasal, tan Kawdoru. Posiada rozliczne zalety, jest odważny i honorowy. Zrodzona przez niejasną obietnicę wiedźm ambicja przemienia go jednak w mordercę, a następnie uzurpatora.
Aby utrzymać władzę, główny bohater nie może poprzestać na jednym zabójstwie. Gdy podniósł rękę na króla zorientował się, że każdy może to uczynić. To rodzi powolną paranoję, typową dla większości satrapów w dziejach. Napędza ona powoli kolejne zbrodnie, aż do zabicia żony i dzieci Makdufa. Psychika Makbeta nie wytrzymuje tego jawnego aktu potworności, doznaje on swoistej socjopatii. Zbrodnia zaczyna powszednieć, zaś bezwzględność urasta do rangi narzędzia sprawowania władzy. Niegdyś szanowany i lubiany szlachcic traci poparcie ludi, zyskuje jego nienawiść. To rodzi kolejne fale strachu, zwątpienie. Obietnica władzy aż po moment podejścia lasu birnamskiego pod jego zamek uspokaja go nieco, wynika jednak z przeczucia klęski.
Widać tutaj, że tyran to postać przepełniona strachem. Ciągle boi się ludzi, którymi rządzi. Drży na myśl o straceniu pozycji, co pcha go do okrucieństwa. Taką tylko formę rządów zna, ponieważ sam uzyskał swoją pozycję właśnie tym sposobem. Tyran jest przy tym pozbawiony moralności, wyzuty z niej podczas jego krwawych ekscesów. Makbet jest dobrym tego przykładem, ponieważ jego transformacja w tyrana odbywa się właśnie na płaszczyźnie emocjonalnej. Ostatecznie jednak krwawe rządy zostają ukrócone przez Makdufa.
Neron opisany w Quo Vadis Henryka Sienkiewicza to o wiele żałośniejsza postać niż Makbet. Jest on bowiem tyranem nieudolnym, okrutnikiem i głupcem jednocześnie. Należy przy tym zaznaczyć, że Sienkiewicz stworzył częściowo obraz postaci innej niż ta, którą rzeczywiście był cesarz Rzymu rządzący po Klaudiuszu.
W powieści jest to gnuśny egocentryk, skupiony na swoim nikłym talencie artystycznym. Ohydę wnętrza podkreśla barwny opis karykaturalnej postawy Nerona, łasego zarazem na wszelkie pochlebstwa. Jako przedstawiciel cezarów z czasów pryncypatu (forma autorytarnych rządów, zachowująca pozory państwa republikańskiego) ma on nieograniczoną władzę nad „znanym światem". Spełnia więc podstawową cechę tyranii. Drugą jest strach. Neron boi się własnego ludu, schlebia mu, ale zarazem nim gardzi. To typowe zachowanie osoby przerażonej, która próbuje przypodobać się znienawidzonemu oprawcy.
Okrucieństwo, a raczej bezwzględność, również leży w jego naturze. Spokojnie poświęca się sztuce, podczas gdy Rzym płonie. Egocentryzm miesza się tutaj wręcz z oderwaniem od rzeczywistości. Następnie rzuci tłumowi na pożarcie chrześcijan, odsuwając od siebie przypuszczenia o wzniecenie pożaru. Krew poleje się gęsto, zbrodnia będzie narzędziem do utrzymania władzy. Okrutnikowi zabraknie zarazem odwagi, by w ostatecznym akcie tragedii swojego życia samemu zadać sobie śmierć.
Jak więc widzimy Neron to egocentryk powodowany strachem, osoba bezwzględna, nad której wybrykami nikt nie ma kontroli. Stanowi przy tym tyrana nieudolnego, nie realizuje żadnej polityki i własnych ambicji. Jest jedynie dużym, brzydkim chłopcem z o wiele zbyt skomplikowaną piaskownicą do zabawy.
Tyrania jest postrzegana w większości przypadków jako zjawisko negatywne. Istnieje co prawda jej „oświecona” wersja, która postuluje pewne zalety takiej formy rządów, historia ma co do tego jednak pewne wątpliwości. Niemniej sam tyran w literaturze ma pejoratywne znaczenie. Cechuje go dziwna karykaturalność bądź zwyrodnienie cech. Można spekulować, dlaczego tak jest. Być może chodzi doświadczenia Europy, czy podejście do tematu samych starożytnych Greków. Z innej perspektywy można powiedzieć, że tyran to również osoba samotna. Stojąc na szczycie, nie może nikogo do siebie dopuścić. Grozi to bowiem utratą władzy. Ze strachu o to rodzi się bezwzględność i okrucieństwo-podstawowe narzędzia tyranii. Tak pożądana władza okazuje się więc ostatecznie złotą klatką, a sposób jej sprawowania przeznaczeniem nie do uniknięcia. Być może płynie z tego jakaś nauka dla przyszłych pokoleń. Jak pokazuje historia, nie można mieć dużej nadziei na jej wyciągnięcie.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:03.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.