Kordian Juliusza Słowackiego to obok Dziadów jeden z najbardziej znanych dramatów romantycznych w literaturze polskiej. Wszystkim jest również wiadoma rywalizacja o miano wieszcza narodowego między twórcami obu tych dzieł. Chociaż ostatecznie obu Polaków włączono w poczet wielkich poetów, ciągle otwartym pozostaje problem palmy pierwszeństwa. Na łamach tej dyskusji porównywane są dzieła obu adwersarzy, pragnie się wyłonić absolutne arcydzieło literatury polskiej. Czy wspomniany wyżej Kordian zasługuje na takie miano? Wydaje się, że jak najbardziej.
Słowacki tworząc swój dramat romantyczny wspiął się na wyżyny poetyckiego kunsztu, zachowując wszelkie elementy typowe dla epoki. Mamy więc mroczną atmosferę przesyconą miejscami przez elementy nadprzyrodzone oraz niebanalną postać głównego bohatera. Tytułowy Kordian zdaje się początkowo kalką z Wertera Goethego. Tak samo cierpi na Weltschmerz, ucieka od rzeczywistości w świat przyrody i iluzji. Nawet jego ukochana nosi dosyć podobne imię, zwieńczeniem zaś jest próba samobójcza przy pomocy pistoletu.
Są to jednak tylko podobieństwa, być może nawiązania do cenionej historii kolegi po fachu. Kordian bowiem zaraz potem przeistacza się w cynicznego poszukiwacza prawdy - tułacza bez idei. Przemierzając Europę konfrontuje kolejno anglosaski kult pieniądza, złudny eskapizm poezji, sprzedajne namiętności i polityczny pragmatyzm. Wywyższony na górze Mont Blanc doznaje oświecenia, poznając przeznaczenie swoje i swojego narodu. Przyglądając się biografii samego Słowackiego oraz historii emigracji po powstaniu listopadowym możemy zauważyć, jak sprawnie wplecione tu zostały elementy narodowe.
Kordian nie jest więc odtwórstwem najwyższego poziomu, papugowaniem zachodnich trendów romantyzmu. To całkowicie polski w charakterze bohater, wpisany w nurt epoki, jednak zawsze posiadający polskie serce. Wrażliwy wojownik o sprawę wolności ludzi, cyniczny poszukiwacz prawdy i odważny rewolucjonista. Te cechy tworzą z niego postać ikoniczną, oddanie jednego z archetypów Polaka. Choćby dlatego właśnie, biorąc pod uwagę sam kunszt twórczy, stanowi on o byciu przez powyższy dramat arcydziełem literatury narodowej.
Inną szlachetną cechą utworu Słowackiego jest głębia przesłania. Monolog na górze Mont Blanc to nie jedyna scena, gdzie wieszcz ujawnia przed czytelnikiem rozterki i implikacje wewnętrznej natury człowieka. Wahania Kordiana tuż przed wkroczeniem do sypialni moskiewskiego władcy ucieleśniają walkę woli, moralności i słabości. Z kolei scena rozmowy między bohaterem a diabolicznym doktorem to głęboka filozoficzna walka o dowiedzenie różnicy między szaleństwem a heroicznym podążaniem za ideą. Nie jest wiec Kordian jedynie fantasmagorycznym dramatem epoki "burzy i naporu", a głęboko przemyślanym studium natury narodu pełnego wewnętrznych sprzeczności.
Słowacki bez wątpienia stworzył arcydzieło literatury polskiej. Udowadnia to między innymi ciągle aktualny przekaz dzieła i kolejne pokolenia nim zafascynowane. Należy jednak oddać prawdę fanom Mickiewicza oraz innych poetów polskich. Twórca Balladyny nie był jedynym, który dał narodowi ponadczasowe dzieło. Kordian to jeden z wielu kształtujących naszego ducha dramatów. Nie umniejsza to w żaden sposób jego kunsztowi.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.