Autor Arystofanes
Autorem streszczenia jest: Marcin Puzio.

„Chmury” są komedią napisaną przez Arystofanesa powstałą w V wieku przed naszą erą. Inspiruje się dokonaniami słynnego greckiego filozofa, Sokratesa. Opisuje trudności w wychowaniu młodzieży metodami sofistów, które autor krytykuje. Sztukę na język polski przełożył Edmund Cięglewicz.

  • Chmury - streszczenie krótkie
  • Chmury - streszczenie szczegółowe
  • Chmury - streszczenie krótkie

    Wykrętowic (Strepsjades), główny bohater komedii jest mało inteligentnym rolnikiem. Ma ogromne problemy finansowe spowodowane przez syna, Odrzykonia (Fejdippidesa), który zadłużył ich przez obstawianie wyścigów konnych. Ojciec nie ma możliwości na spłatę wierzycieli, dlatego kombinuje, w jaki sposób może uchronić się przed nimi. Rozważa samobójstwo, jednak w końcu decyduje się na wysłanie syna do szkoły Sokratesa, aby ten nauczył się, jak odbijać argumenty, a przy okazji uchronił go przed spłatami.

    Odrzykoń odmawia, przez co rolnik samodzielnie rusza do szkoły. Jest mało pojętnym uczniem, po wielu perturbacjach zostaje z niej wyrzucony. Wtedy jego syn, zanęcony przez ojca podstępem wyrusza na nauki do filozofa. Jest bardziej lotny niż rodzic, zgłębia tajemnice i nauki Sokratesa. Bezbłędnie broni ojca w sądzie, pomaga mu wyjść z trudnej sytuacji.

    Niestety, Odrzykoń całkowicie zmienia się pod wpływem nauk filozoficznych — całkowicie odrzuca zasady moralne, bije ojca, nie uważa niczego złego w podniesieniu ręki również na matkę. Zdruzgotany Wykrętowic rozumie swój błąd i ucieka z domu. W akcie rozpaczy podpala szkołę Sokratesa. 

    Chmury - streszczenie szczegółowe

    Przedmowa

    I. Część napisana przez tłumacza i słynnego znawcy antycznej literatury Edmunda Cięglewicza wprowadza czytelnika w kontekst historyczny. Arystofanes zasłynął z politycznej komedii „Rycerze”, jednak na skutek oskarżenia o bycie cudzoziemcem wycofał się z takiej tematyki swoich utworów. Skupił się na problemach społecznych, które przedstawił w „Chmurach”. Źródeł problemów społecznych doszukiwał się w działalności sofistów. Przez rosnące znaczenie Aten w obrębie Hellady, w polis pojawiło się wielu zagranicznych uczonych, którzy mieli kształtować młodzież. Choć zapowiadało to postęp, Arystofanes patrzył na to z dozą niepokoju.

    Tłumacz podkreśla znaczenie w kulturze helleńskiej mitu tragicznego. Opowieści smutne, tragiczne, bohaterskie były zakorzenione w kulturze epoki. Życie jest jedynie pasmem cierpień, które można znosić jednak dla sztuki. Stąd programem rządowym było zapewnienie helleńskim mężczyznom możliwości nauki śpiewu, tańca i również znajomości sztuki. Wystawiano za publiczne pieniądze setki sztuk, które trwały po kilka dni. 

    Zaprzeczeniem tego głównego nurtu były nauki Sokratesa, który uważał, że piękno wynika z logiki. Sztuka wcale z niej nie pochodzi, dlatego traktuje ją z rozbawieniem i ironią. Spotykał się więc z silną niechęcią ze strony starszyzny. Nie przykładał dużej wagi do muzyki jak naśladująca go młodzież. Arystofanes także zarzuca mu, że psuje młodzież i podkopuje wiarę w bogów (i co do obu miał rację). Były one jednym z dowodów, które pogrążyły Sokratesa kilka lat później. Kłóci się to z obrazem filozofa z pism Platona, jednak tam został ukazany w sposób wyidealizowany. Jednak zarzuty w „Chmurach” i powtórzone potem w „Żabach” Arystofanesa były gwoździem do trumny dla Sokratesa. 

    II. Druga część przedmowy skupia się na historii komedii, jej treści oraz reakcjach na dzieło. „Chmury” przyniosły Arystofanesowi dużo popularności, ale także krytyki. Platon oraz jego zwolennicy nie mogli mu wybaczyć tak szerokiej krytyki Sofoklesa, przyczynienia się do procesu. Utwór ma więc charakter estetyczny oraz etyczny. 

    Prolog

    Na placu jeszcze przed świtem przechadza się Wykrętowic (Strepsjades). Narzeka na swoją bezsenność. Jest zły na syna, który śpi, gdy on stresuje się coraz większymi długami. Są one spowodowane też przez Odrzykonia, który zaciągnął pożyczki na wyścigi konne na jego nazwisko. Budzi dwóch służących — Pachołka i Ksantiasa, aby przygotowali mu lampę i rachunki. Lamentuje nad ich wysokością. Jego syn Odrzykoń (Fejdippides) mówi przez sen o koniach, marzy o swojej szkapie. Przy dogasającej lampie Wykrętowic narzeka na swój los. Wspomina ślub z dobrze urodzoną Atenką, pochodzącą z rodu Megaklesów (należał do niego także Perykles). Gasnąca lampa bardzo go rozwściecza, bije Ksantiasa.

    Następnie kontynuuje swoją opowieść o narodzinach dziecka. Nadali mu imię Odrzykoń po dziadku Odrzycu. Wpada na pomysł, który pomoże mu rozwiązać problemy długów, potrzebuje do tego jednak syna. Wykrętowic miło i czule zwraca się do syna. Prosi go, aby rzucił pasję dotyczącą koni i przeniósł się do szkoły Sokratesa. Odrzykoń nie jest do tego przekonany, wyśmiewa wolnomyślicieli. Ojciec wyjawia jednak prawdziwy cel umieszczenia go w szkole — chce, aby syn bronił go w sądzie, aby umorzono jego długi.

    Chłopak uważa propozycję za hańbiącą i odmawia. Posępny Wykrętowic decyduje, że sam pójdzie na nauki do szkoły Sokratesa. Mężczyzna próbuje dostać się do szkoły. Otwiera mu Uczeń, jest jednak zły, ponieważ stukot Wykrętowica sprawił, że zgubił myśl. W końcu wpuszcza go do wnętrza, spostrzega Sokratesa i idzie z nim porozmawiać. Wykrętowic rozmawia z mistrzem. Wyjaśnia mu, że pragnie wyjść z długów, które sprowadził na niego syn. Sokrates uroczyście przyjmuje go do szkoły.

    Parodos (wejście chóru)

    Sokrates kontynuuje ceremonię wejścia. Zwraca się do Chmur z czterech stron świata. Chór Chmur odpowiada Sokratesowi na wezwanie. Przemawiają, jednak Wykrętowic nic z tego nie rozumie. Posługują się zbyt abstrakcyjnymi dla niego pojęciami. Sokrates irytuje się, próbuje jednak wskazać mu drogę.

    Sokrates próbuje przybliżyć Wykrętowicowi problemy filozoficzne — chce, żeby ujrzał w Chmurach cudowne boginie, jedyne prawdziwe bóstwa tego świata. Jest on jednak mało pojętnym uczniem, niewiele go interesuje, nie potrafi myśleć abstrakcyjnie. Irytuje to filozofa. Arcychmury pozwalają mu prosić, o cokolwiek chce. Mężczyzna decyduje się więc na darowanie długów. Chmury są zawiedzione tak płytkim pragnieniem, jednak zapewniają, że mogą mu pomóc w realizacji tego pragnienia. Rozkazują Sokratesowi nauczanie Wykrętowica.

    Wybitny nauczyciel daje pytania uczniowi. Nie odpowiada on jednak w sposób zadowalający, co denerwuje filozofa. Gdy pyta go, jaką ma pamięć, ten odpowiada, że dobrą, gdy ktoś jest mu coś winien, jednak słabą, gdy to on zalega z pieniędzmi. Zirytowany Sokrates wpycha go do pomysłowni, gdzie gromadzą się wokół nich pozostali uczniowie. 

    Parabasis chori (zwrot do widowni)

    W tej części chór i postać Poety zwraca się bezpośrednio do widowni. Jest to wypowiedź samego Arystofanesa, którą dostał kilka lat po premierze dzieła. Mówi o tym, że uważa sztukę tą za swoje największe dotychczasowe dzieło życia. Wspomina sukces swojej poprzedniej sztuki, która przyniosła mu rozpoznawalność i sławę. Porównuje tworzoną przez siebie sztukę do dziewczyny, która początkowo śmieszna i niedojrzała, obecnie zachwyca. Na koniec wzywa ponownie chór. Arcychmury wprowadzają widzów ponownie w rytm utworu. Pokazują, jak wpływają na zachowania Ateńczyków, którzy jako ludzie bardzo przesądni, wierzyli w znaki bogów w piorunach czy deszczu. Chmury w ten sposób starają się uchronić obywateli polis przed zgubą. Komentowane są również współczesne sprawy polityczne i wybór Kleona na władcę Aten.

    Następnie wprowadzona zostaje dalsza część sztuki. Sokrates irytuje się z powodu niskiej inteligencji Wykrętowica. Uważa go za chama i prostaka, który nie jest godny jego nauk. Żałuje, że przyjął go na nauki, ponieważ przysparza mu to jedynie nerwów. Wszystko rozumie zbyt dosłownie — gdy filozof pyta go o miary (proporcje), ten odpowiada, że najbardziej lubi tą największą, ponieważ da mu największą korzyść materialną.

    Wykrętowic również się irytuje, ponieważ uważa, że mędrzec uczy go nieprzydatnych rzeczy. Przyszedł do szkoły rozwiązać problemy z długami, a nie myśleć. Sokrates tłumaczy mu, że potrzebuje on jednak podstaw, aby móc zrozumieć bardziej skomplikowane zagadnienia. Próbuje wyjaśnić mu bazę związaną z gramatyką, jednak to także wchodzi mu bardzo opornie. Chce zmusić go do samodzielnego myślenia. Wykrętowic kładzie się i próbuje rozmyślać, jednak wszystko go rozprasza. Chór także poucza go, że powinien się skupić, co wcale mu nie pomaga. Chmury także próbują mu pomóc, jednak mężczyzna jest nieugięty w swoim oporze i prostocie.

    Sokrates widzi wiercącego się Wykrętowica i denerwuje się, że ten znowu nie myśli. Zakłada mu worek na głowę i próbuje tak pobudzić do stworzenia jakiejś myśli. Gdy tylko mistrz odchodzi, uczeń ponownie się rozprasza. Nie potrafi nic wymyślić, nie wie, co mogłoby to być. Filozof nie chce go naprowadzać, aby wymyślił coś samodzielnie. W końcu wymyśla chytry plan, aby ukraść kalendarz, co pozwoli mu uniknąć miesięcznych odsetek. Sokrates chwali go i daje mu kolejne rozważania.

    Wykrętowic tym razem proponuje zniszczenie aktu skargi do sądu przez rozpuszczenie wosku z tabliczki z pomocą szkła i światła słonecznego. Rozwściecza tym jednak filozofa, który pyta go o pierwsze otrzymane od niego nauki. Wykrętowic nie umie sobie ich przypomnieć, dlatego wyrzuca go ze szkoły. Dłużnik lamentuje przez utratę szans na darowanie długu. Prosi chmury o radę. Te dają mu wskazówkę, aby posłał syna na nauki zamiast siebie.

    Wykrętowic wie jednak, że syn nie kwapi się do myślenia i nie pomoże mu w tym. Musi spróbować, aby dać sobie jakąkolwiek szansę na darowanie zadłużenia. Ojciec próbuje podejść Odrzykonia podstępem. Mówi mu, że Zeus nie istnieje, a prawdziwi bogowie są w Chmurach. Chce w ten sposób zainteresować syna naukami Sokratesa, syn jednak traktuje go jak szaleńca. Powtarza mu część nauk o języku, które otrzymał od filozofa. Odrzykoń chce porozmawiać z mistrzem, który opętał mu ojca, spełniając plan Wykrętowica. Odrzykoń przychodzi na nauki do Sokratesa. Jest protekcjonalny i oschły, nie doceniając intelektu filozofa. Wykrętowic płaci jednak za jego nauki, a mistrz zgadza się go przyjąć.

    Proagon (Przedturniej)

    Przed rozpoczęciem przygody edukacyjnej Odrzykonia, na placu pojawiają się dwaj mówcy, Prawy i Nieprawy. Przechwalają się na temat swoich zdolności, szykują się do rozpoczęcia gorącej dyskusji. Syn i ojciec przypatrują się dyskusji. Chmury uspokajają dyskutantów i karzą im prowadzić dysputę, która ma ukazać Odrzykoniowi dwie szkoły, a ten będzie mógł zdecydować, którą wybiera. 

    Agon (Turniej)

    Rzecznik Prawy zaczyna prezentować swoje poglądy. Mówi o dobru, cnotach, poczuciu sprawiedliwości. Opowiada o przeszłości, kiedy to ludzie kierowali się w większym stopniu wartościami i moralnością niż teraz. Zachęca słuchaczy do wyzbycia się zła i przyjęcia cnót jako drogi prawdy. Następnie Rzecznik Nieprawy opowiada o swojej wizji świata. Uważa, że szlachetne postawy nie dają możliwości osiągania sukcesów, są jedynie przeszkodą w ich osiąganiu. Nie rekompensuje ono w żaden sposób ogromnego wysiłku, który trzeba włożyć w takie cnotliwe działania. W tych czasach nie można liczyć się z nikim, ponieważ tylko to pozwala na zrobienie kariery i spełnianie swoich pragnień. Prawy przyznaje rację oponentowi. Odrzykoń wybiera ścieżkę Rzecznika Nieprawego. 

    Parabasa wtóra

    Wykrętowic cieszy się, że syn cały czas przebywa na naukach. Jest w szkole Sokratesa już ponad miesiąc, ale daje mu to nadzieję na wyjście z długów i anulowanie procentów od lichwiarzy. Ojciec idzie odebrać syna z pomysłowni. Sokrates chwali chłopaka i mówi, że pojął jego nauki. Wykrętowic raduje się. Odrzykoń wychodzi ze szkoły sokratejskiej. Jest wychudzony, blady, wygląda jak wrak człowieka. Mimo to Wykrętowic zachwyca się jego stanem i twierdzi, że tak powinien wyglądać prawdziwy uczony, którym na pewno stał się już jego syn. Chłopak wygląda mizernie, jednak cieszy się z powrotu do domu.

    Wykrętowic wyprawia bankiet, po którym chce zabrać syna do sądu, aby odparł zarzuty wierzycieli. Pasjas pozywa Wykrętowica. Ojciec nie zważa jednak na obelgi rzucane przez powoda, ponieważ liczy na obronę syna. Mówi, że odda mu pieniądze, tylko jeśli ten wygra z nim przed sądem. Przychodzi do niego kolejny wierzyciel, jednak również jego argumenty zostają odbite przez Odrzykonia. Po wszystkim rozmawiają o literaturze. Nie mogą dojść do zgody w tym, kto jest największym poetą. Zdenerwowany syn zaczyna bić ojca. Tłumaczy, że ma prawo podnieść rękę na rodzica, ponieważ wszystkich trzeba traktować równo, tak samo karać i kontrolować starych i młodych. 

    Agon wtóry

    Wykrętowic zauważa nieodwracalne zmiany w zachowaniu dziecka. Jest zdruzgotany, prosi Chmury o pomoc. Te jednak odmawiają, argumentując, że mężczyzna sam sprowadził na siebie nieszczęście, odrzucając bogów. Zrozpaczony Ojciec chce odkupić swoje winy, przez co dokonuje podpalenie szkoły Sokratesa i ucieka z domu. 


    Przeczytaj także: Chmury - bohaterowie

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.