Poemat epicki Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz” to utwór wielowątkowy. Najważniejszą rolę odgrywają oczywiście losy głównego bohatera - Jacka Soplicy. Pojawiają się jednak również liczne wątki poboczne. Jednym z nich jest wątek sporu o zamek. Dotyczy on poważniejszego problemu - konfliktu między rodami Sopliców i Horeszków.
Opis zamku pojawia się już w Księdze I. Okazały budynek znajdował się około dwóch kilometrów za dworem w Soplicowie. Wciąż można było dostrzec oznaki dawnej świetności, jednak zamek od dawna był opuszczony. Zajmował się nim wyłącznie stary Klucznik Gerwazy. Jego pan - Stolnik Horeszko zginął z ręki Jacka Soplicy podczas walki z Moskalami. Zmarła również córka Stolnika - Ewa Horeszkówna, która razem z mężem, zamożnym kasztelanem, została zesłana na Syberię. Kobieta zostawiła po sobie wyłącznie córkę Zosię. Zamek nie miał więc dziedzica. Majątek w dużej części został podzielony między dalszych krewnych, a resztą zajęli się wierzyciele. Nikt nie chciał jednak wziąć zamku, który był drogi w utrzymaniu.
Ród Horeszków był praktycznie wymarły, dlatego Klucznik z determinacją poszukiwał kogoś, kto mógłby przejąć rodowe dziedzictwo. Okazja pojawiła się, gdy na miejsce przybył daleki krewny Horeszków - Hrabia. Zapatrzony w romantyczną literaturę Hrabia zainteresował się gotycką budowlą. Gdy znalazł się chętny na zamek po Horeszkach, Sędzia stwierdził, że on również chciałby zostać właścicielem budynku. Rozpoczął się więc spór o zamek. Proces rozpoczął się w sądzie ziemskim, a następnie trafił do sądu głównego. Sprawa ciągnęła się przez długi czas, przenoszona z jednej instytucji do drugiej. W końcu, nadszedł czas na proces w sądzie granicznym.
Hrabia był zafascynowany głównie krajobrazem. Nie odczuwał przywiązania do rodu Horeszków, chociaż Gerwazy uznawał go za ostatniego przedstawiciela tej rodziny. Hrabia był już nawet gotowy ustąpić, ponieważ męczył go przedłużający się proces. Podżegaczem był Klucznik. Opowiadał Hrabiemu o krzywdach, których ród Horeszków doznał ze strony Sopliców. Nie dość, że Stolnik zmarł z ręki Wąsala, to Soplicowie przejęli grunty Horeszków po Targowicy. Ta historia poruszyła romantyczną duszę Hrabiego.
Gerwazemu trudno było jednak zaangażować go na stałe. Hrabia w jednej chwili był gotowy walczyć z Soplicami, a w drugiej - chętnie udawał się do nich w gościnę. Wszystko zmieniło się podczas kłótni po polowaniu. Hrabia otrzymał skórę niedźwiedzia, co potraktował jako obrazę, a nie podarunek. Spojrzał na herb Horeszków - Półkozic oraz wiszące w zamku pamiątki i poczuł niechęć do Sopliców, a w szczególności Tadeusza. Prowokowany przez Klucznika, zdecydował się więc na zajazd na Soplicowo. Gerwazemu udało się przekonać szlachtę zaściankową z Dobrzynia, dlatego doszło do ataku na dom Sędziego. Górę wzięła szlachecka zawziętość i skłonność do chowania urazy.
Epopeja ma jednak szczęśliwe zakończenie. Soplicowo zostało zaatakowane przez Moskali. Zwaśniona szlachta zjednoczyła się więc w obliczu walki ze wspólnym wrogiem. Gerwazy i Hrabia zostali ocaleni przez Jacka Soplicę, ukrywającego się w zakonnym habicie. Sędzia nie żądał osądzenia uczestników zajazdu, dzięki czemu zaskarbił sobie sympatię swoich dawnych wrogów. Hrabia również przestał skupiać się na bezsensownych szlacheckich sporach. Zamiast tego, zaskoczył wszystkich odwagą i zaciągnął się do wojska. Gdy wrócił, został serdecznie powitany przez mieszkańców Soplicowa z Sędzią na czele. Okazało sie, że ksiądz Robak miał rację, stwierdzając że Sędzia procesował się o zamek wyłącznie z powodu szlacheckiego pieniactwa.
Spór został ostatecznie zażegnany przez zaręczyny Tadeusza i Zosi. Plan Jacka Soplicy został zrealizowany - dwa zwaśnione rody połączyły się przez małżeństwo. Pojednali się nawet Woźny Protazy - sługa Sopliców oraz Gerwazy. Klucznik zaakceptował Tadeusza, jako nowego pana na zamku, chociaż wcześniej odczuwał niechęć do całego rodu Sopliców. Dzięki małżeństwu Tadeusza i Zosi, nie było już podstaw, aby dalej spierać się o majątek, ponieważ wszystkie dobra stały się wspólne.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:23:59.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.