Czy Kordian poniósł klęskę? Przyczyny klęski Kordiana

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Główny bohater dramatu Kordian Juliusza Słowackiego to bez wątpienia postać nietuzinkowa. Wpisał się on zarówno do kanonu polskich bohaterów romantycznych, jak również nie ustępuje swoim europejskim odpowiednikom. Niemniej, przy wszystkich swoich podróżach i wyciągniętych z nich naukach, ostatecznie nie zdołał zgładzić Cara. Poniósł więc klęskę, jego los zaś pozostaje nieznany. Pozostaje jednak pytanie: dlaczego tak się stało?

  • Kordian - charakterystyka postaci i motyw drogi
  • Klęska królobójstwa
  • Kordian - przyczyny klęski
  • Kordian - charakterystyka postaci i motyw drogi

    Część pierwsza utworu pozwala poznać Kordiana w kilku okresach jego życia. Akcja dramatu rozpoczyna się, gdy jest on jeszcze nastoletnim młodzieńcem, nieszczęśliwie oddającym serce starszej dziewczynie. Odrzucony, być może nazbyt szorstko, dokonuje próby samobójczej. Jest to swoista klamra początku, gdzie Kordian jawi się jako młodzieniec niezwykle emocjonalny. Stanowi to typowy motyw dla bohatera romantycznego, jak również indywidualizm przejawiający się w dużej inteligencji.

    Kordian nie umiera jednak, a odchodzi w daleki świat. Odwiedza Londyn, białe brzegi Dover, Włochy, Watykan i Mont Blanc. Każde z tych miejsc jest tłem dla istotnych scen, swoistego mierzenia się z jakąś prawdą o życiu. Bohater zmienia się z każdą przebytą wędrówką, by na końcu wyrazić w strzelistym monologu swe duchowe przeistoczenie. Jest to typowy motyw wędrówki, alegorii dorastania.

    Kordian wyzbywa się młodzieńczych łudzeń o świecie. Widzi, że pieniądz rządzi światem, poezja to ułuda, a ludzie sprzedali już nawet miłość. Rozczarowuje go postawa papieża, który nie rozumie położenia Polski. Wydawać by się mogło, że powinno to go załamać. Na Mont Blanc młodzieniec przeistacza się jednak w mężczyznę, patriotę. Życie może bowiem okrutnie doświadczyć, a jednak ludzie potrafią nadać mu szczytny sens. W momencie podjęcia decyzji o poświęceniu za ojczyznę Kordian był więc ukształtowanym, dorosłym mężczyzną. Nadal emocjonalnym indywidualistą, daleko mu jednak było do rozhukanego młodzieńca. Dlaczego więc poniósł porażkę?

    Klęska królobójstwa

    Kordian przyjął za swój punkt rozumowania koncepcję winkielriedyzmu Polski. Wyraża to w swoim monologu na górze Mont Blanc. Ojczyzna miała, niczym legendarny Szwajcar, poświęcić się w walce z tyranią, by została ona ostatecznie pokonana. Postać Kordiana wyraża jednak pogląd Słowackiego, jakoby walka ta musiała być starciem czynnym. Działanie stanowi myśl przewodnią bohatera dramatu, którą przeciwstawia on konspiratorom starszym i bardziej umiarkowanym. Ci bowiem, podczas spotkania w katakumbach, są sceptyczni wobec walki.

    Obecna sytuacja pozwalała jedynie na skrytobójczy zamach, próbę gładzenia Cara. Starsi rozumieją, że czyn ten nie zmieni wiele i będzie również sprzeczny z rycerską naturą Polaków. Kordian widzi to jednak jako opieszałość, a wręcz strach przed działaniem. Postanawia się więc poświęcić, zarówno fizycznie, jak i zbrukać duchowo, by zabić tyrana. Nie udaje się mu jednak. U progu komnaty mdleje, gnębiony przez potworne wizje oraz podszepty zjaw. Jak można to rozumieć?

    Kordian - przyczyny klęski

    Przyczyn klęski głównego bohatera doszukać się można kilku:

    • Rozterki moralne - szaleńcze zachowanie w katakumbach oraz zjawy dręczące Kordiana w pałacu można rozumieć jako rozterki moralne bohatera. Królobójstwo rozumiane było jako brodnia, nawet jeżeli popełniano ją na tyranie. Delikatny, acz dumny młodzieniec emocjonalnie nie wytrzymał grozy tego przedsięwzięcia.
    • Nastawienie spiskowców - jedynie nieliczni towarzysze zgadzali się z punktem widzenia głównego bohatera. Większość zgadzała się z przywódcami spisku, iż zabójstwo Cara nic nie da. Widzieli w tym również zbrodnię, którą Bóg zechce ukarać. Ich ocena, z punktu widzenia polityki i strategii wyzwolenia Polski, wydaje się słuszna. Interpretować ją można również jako wyraz strachu i opieszałości.
    • Obojętność narodu - ludzie wydają się całkowicie obojętni na ciemiężenie przez Rosjan. W trakcie koronacji obchodzi ich bardziej picie oraz stroje niż poniżenie Polski. Przez to Kordian jest osamotniony, naród nie potrzebuje poświęcenia. Wyrażone to jest słowami Doktora z przytułku oraz porównaniem berła królewskiego do rózgi pasterza. Rózgi do pasania bydła.
    • Nadprzyrodzone moce - dramat otwiera scena "tworzenia" przez diabły przywódców powstania listopadowego. Wydaje się więc, że przeciwko Polsce sprzymierzyły się siły zła. Jeżeli wizje Kordiana interpretować dosłownie, Cara uratował diabeł. Wtedy też jedną z przyczyn klęski Kordiana byłaby nadnaturalna interwencja mocy piekielnych.

    Przeczytaj także: Lilla Weneda - bohaterowie

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.