Do Mecenasa – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Autor wiersza Horacy
tekst wiersza
Obraz przedstawiający Horacego czytającego swój poemat przed Mecenasem

Horacy czyta przed Mecenasem, Fiodor Andriejewicz Bronnikow, 1863

Pieśń Horacego „Do Mecenasa” jest dwudziestym dziewiątym utworem ze zbioru „Pieśni. Księga trzecia”. Poeta zadedykował ją swojemu mecenasowi Gajuszowi Cilniuszowi Mecenasowi. Przedstawia założenia filozofii stoickiej i epikurejskiej.

Spis treści

Do Mecenasa - analiza utworu i środki stylistyczne

Pieśń to gatunek literacki należący do poezji lirycznej. Jego geneza jest związana z obrzędami religijnymi i towarzyszącą im muzyką. Nowożytny kształt pieśni pochodzi właśnie z twórczości Horacego, który zaczął traktować ją jako samodzielną formę literacką. Do głównych cech pieśni należą budowa stroficzna oraz silna rytmizacja. Utwór „Do Mecenasa” składa się z szesnastu czterowersowych strof. Został napisany jedenastozgłoskowcem. Poeta zastosował rymy krzyżowe.

Pieśń należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („nie mam rozpaczać”, „dla mnie opieka”, „łódka moja lekka”). Utwór ma formę monologu podmiotu lirycznego, który przedstawia swoje refleksje na temat ludzkiego losu. Można utożsamiać go z Horacym.

Warstwa stylistyczna pieśni jest rozbudowana. Jak wskazuje tytuł, osoba mówiąca kieruje swoją wypowiedź do Mecenasa. Pojawiają się więc apostrofy („Kró­lów Tyr­reń­skich szcze­pie zna­mie­ni­ty!”, „Cze­ka na cie­bie Me­ce­no ko­cha­ny”, „Wy­rwij się prze­cie i nie zwle­kaj dłu­żej”, „Rzuć nud­ny zby­tek, nie siedź w tym ogro­mie gma­chów”, „Ty nad przy­szło­ścią Romy du­masz so­bie”). Poeta zastosował także metafory („nie­je­den zmarsz­czek wy­gła­dzi się z czo­ła”, „już An­dro­me­dy oj­ciec gro­zi skry­cie go­rą­cem la­tem”, „w lwi znak wcho­dzą­ce słoń­ce na błę­ki­cie”, „przy­szły los mą­drość za­sło­ni­ła bo­ska czar­nym ob­ło­kiem”, „nie­po­wrot­ne są te wart­kie koła w wiecz­nie to­czą­cym się go­dzin ry­dwa­nie”, „owi­nię­ty cno­ty bia­łą sza­tą”), personifikacje („gdy Pol­lux za­tli dwie gwiaz­decz­ki bliź­nie”, „wil­got­ny Ty­bur niech­by cię nie wa­bił”, „nad kłó­tli­wym Do­nem”), liczne epitety („szczepie znamienity”, „bani nietykanej”, „uliczną wrzawę”, „ubogiej chatce”, „znużonej trzódki”, „naj­lżej­szym po­wiew­kiem”, „po­god­nym słoń­cem”, „mo­rzu ła­ko­me­mu”) i wyliczenia („ulicz­ną wrza­wę, prze­py­chy i dymy”, „ka­mie­nie, drze­wa, domy i obo­ry”). Zastosowano także przerzutnie, aby zachować stałą liczbę sylab w obrębie wersu.

Do Mecenasa - interpretacja pieśni

Horacy poświęcił pieśń swojemu mecenasowi - Gajuszowi Cilniuszowi Mecenasowi. Był to rzymski polityk, doradca i przyjaciel Oktawiana Augusta. Wspierał również artystów, między innymi Horacego, Wergiliusza i Propercjusza. Od jego nazwiska nazwano protektora sztuki i nauki. Horacy podkreśla w utworze wysokie pochodzenie Gajusza Cilniusza, nazywając go „potomkiem królów tyrreńskich”. Mecenas rzeczywiście pochodził z królewskiego rodu Tyrrenów, obecnie zwanych Etruskami.

Horacy wyraża wdzięczność za wsparcie swojej twórczości, chciałby zapewnić Mecenasowi wszystko, co najlepsze. Nakłania go aby znalazł czas na odpoczynek i zabawę, obiecuje mu dzban z doskonałym winem. Ma nadzieję, że Mecenas opuści na jakiś czas Rzym, chociaż miasto wciąż kusi go rozrywkami i przypomina o konieczności wywiązywania się z licznych obowiązków. Podmiot liryczny jest przekonany, że mężczyzna powinien odpocząć od miejskiego zgiełku. Uważa, że zamożni ludzie odnajdują szczęście i odpoczynek w skromności. Mecenas z pewnością oderwie się od codziennych trosk, wybierając się na wieś i siadając przy ubogim stole, pozbawionym przepychu.

Osoba mówiąca przewiduje nadejście upalnego lata. Potrafi odczytywać sygnały natury. Upały zwiastuje ojciec Andromedy - Cefeusz, po śmierci zmieniony w gwiazdozbiór północnego nieba. Podmiot liryczny obserwuje również Procjona, jedną z najjaśniejszych gwiazd, która według legend jest psem w sforze Oriona, greckiego olbrzyma. Słońce wędruje na tle Gwiazdozbioru Lwa, rozpoczyna się upalny sierpień. Pastuszkowie muszą szukać dla swojej trzody schronienia przed słońcem w zielonych lasach, których patronem jest bożek Sylwan, opiekujący się dziką przyrodą oraz rolnictwem.

Podmiot liryczny dostrzega, że Mecenas wciąż martwi się o dalszy los ojczyzny. Obawia się, że wybuchną kolejne wojny, nie zna planów swoich nieprzyjaciół. Osoba mówiąca przypomina mu, że przyszłość znają wyłącznie bogowie. Żaden człowiek, nawet wróżbita, nie jest w stanie przewidzieć biegu wydarzeń. Nie należy więc zbytnio martwić się o przyszłość. Mądry człowiek skupia się wyłącznie na teraźniejszości, ponieważ tylko na nią ma wpływ. Podmiot liryczny zgadza się z założeniami filozofii epikurejskiej. Życie szczęśliwe jest tożsame z życiem moralnym. Człowiek powinien więc poszukiwać przyjemności i unikać cierpienia. Epikurejczycy we wszystkich swoich działaniach zachowywali jednak umiar, nie dążyli do przyjemności za wszelką cenę.

Podmiot liryczny porównuje ludzki los do rzeki. Czasem płynie spokojnie, zmierzając do celu - morza. Podobnie jest z życiem człowieka, które bywa pełne harmonii i pozbawione większych trosk. Po czasach spokoju nadchodzą jednak silne opady, rzeki wzbierają, płyną burzliwie, zalewają swoimi wodami okolicę. Tak samo jest z ludzkim losem, w którym prędzej czy później pojawiają się problemy i trudności. Człowiek więc powinien być wdzięczny za każdy dobry dzień, ponieważ jutro jest niepewne. Nikt nie ma również wpływu na przeszłość, nie da się odwrócić tego, co już się stało. Czas zostaje porównany do kół rydwanu, który wciąż jedzie do przodu i nigdy nie staje w miejscu.

Podmiot liryczny podkreśla, że Fortuna jest kapryśna. Jednego dnia człowiek zostaje hojnie obdarowany przez los, a drugiego - traci wszystko. Horacy propaguje w utworze także założenia filozofii stoickiej. Przyjmuje wszystkie zdarzenia ze spokojem, nie popada w euforię ani rozpacz. Stoicy nakłaniali do zachowania równowagi, niezależnie od sytuacji. Wyzbycie się wszystkich skrajnych uczuć pozwala człowiekowi osiągnąć stan, który umożliwia dążenie do cnoty - najwyższego dobra moralnego.

Podmiot liryczny porównuje cnotę do białej szaty, która zapewnia mu skromność i niewinność. Paradoksalnie, łatwiej jest zatopić potężny, towarowy statek, niż małą, lekką łódkę. Osoba mówiąca nakłania więc do zachowania umiaru, ponieważ jest kluczem do spokojnego, harmonijnego życia.


Przeczytaj także: Do Pompejusza Grosfusa interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-26 20:10:51.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.