Horacy czyta przed Mecenasem, Fiodor Andriejewicz Bronnikow, 1863
Wśród wielu utworów antycznych, pieśni Horacego wyróżniają się przede wszystkim ściśle ukierunkowanym światopoglądem autora, który przejawiał się w większości jego dzieł. Jednym z przykładów tego rodzaju aktywności twórczej jest utwór „Do Leukonoe”. Pieśń ta zawiera w sobie istotne przesłanie dotyczące życia, przemijania i reakcji na przeciwności losu.
Spis treści
„Do Leukonoe” należy do liryki inwokacyjnej, a więc liryki zwrotu do adresata. Jest to zabieg częsty w utworach Horacego – podobnym przykładem może być pieśń „Do Deliusza”, w której autor również zwraca się bezpośrednio do swojego odbiorcy. Adresatem utworu jest Leukonoe - imię żeńskie użyte w tytule sugeruje nam, że treść wiersza skierowana jest do kobiety. Leukonoe w języku greckim oznacza: pogodną, radosną - możemy domyślać się więc, że nazwa ta odzwierciedla charakter adresatki utworu.
Warstwa stylistyczna wiersza opiera się na wielu przerzutniach, które nadają poezji odpowiedni rytm:
A czy z rozkazu Jowisza ta zima,
Co teraz wichrem wełny morskie wzdyma,
Będzie ostatnia, — czy też nam przysporzy
Lat jeszcze kilka tajny wyrok boży,
W utworze dostrzec można również metafory („wichrem wełny morskie wzdyma”) oraz liczne epitety („babilońskich wróżbiarzy”, „wyrok boży”). Wiersz należy do liryki refleksyjnej – podejmuje tematy dotyczące przemijania i ludzkiego losu.
Rzymski poeta w swojej twórczości dużą wagę przywiązywał do poszukiwania złotego środka w życiu. Z tego powodu w jego utworach często przeplatały się ze sobą odniesienia do dwóch szkół filozoficznych – stoicyzmu i epikureizmu. W wierszu „Do Leukonoe” oba wyeksponowane zostały równie mocno.
Światopogląd stoicki najpełniej prezentuje się w tych wersach, które stanowią bezpośrednią wskazówkę dla odbiorcy, by przyjmować wszystkie przeciwności losu ze spokojem:
Lepiej tak przyjąć wszystko, jak się zdarzy.
Podmiot liryczny radzi również, by cieszyć się z przyjemności życia mimo trudności, jakie napotkać nas mogą w codziennej egzystencji. Jest to zwrot ku światopoglądowi towarzyszącemu szkole epikurejskiej.
Nie troszcz się o to — i... klaruj swe wina.
W utworze pojawia się bezpośrednie odniesienie do zasady carpe diem (chwytaj dzień) – podmiot liryczny zachęca do wyznawania poglądu, który głosi, że jeżeli nie mamy wpływu na nasze przemijanie powinniśmy cieszyć się chwilą i korzystać z życia:
Mknie rok za rokiem, jak jedna godzina;
Więc łap dzień każdy, a nie wierz ni trochę
W złudnej przyszłości obietnice płoche.
Utwór rozpoczyna się od krótkiego motta w języku łacińskim – fraza „Tu ne quaesieris, scire nefas” oznacza mniej więcej tyle, by nie pytać – nie dociekać – ponieważ pełne poznanie nie jest dla nas dostępne. Tego rodzaju wstęp wprowadza czytelnika w tematykę całego utworu, w którym niepewność jutra i przemijanie odgrywają znaczącą rolę.
Pierwsze dwa wersy podtrzymują przesłanie motta – podmiot liryczny sugeruje, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, co przyniesie mu los:
Nie pytaj próżno, bo nikt się nie dowie,
Jaki nam koniec zgotują bogowie —
Nadmierna ciekawość, zdaniem osoby mówiącej w wierszu, jest niepotrzebna. Przestrzega przed tym, by nie podejmować się poszukiwania odpowiedzi dotyczących przyszłości:
I babilońskich nie badaj wróżbiarzy.
Lepiej tak przyjąć wszystko, jak się zdarzy...
Podmiot liryczny zachęca do tego, by nie starać się dowiadywać o przyszłych losach, ponieważ żaden człowiek, nawet „babilońscy wróżbiarze” nie jest w stanie w pełni przewidzieć co może spotkać człowieka w trakcie całego jego życia. Zdaniem podmiotu lirycznego jest to niemożliwe, dlatego radzi on, by przyjmować wszystko, co przynosi nam życie dokładnie w takiej formie, jaka występuje i nie starać się oszukiwać swojego przeznaczenia. Spokojne przyjmowanie przeciwności losu, do których zachęca utwór, to jedno z głównych przesłań filozofii stoicyzmu.
Niepewność jutra, główny temat wiersza, dotyczy nie tylko życia jednostki, ale również całego świata. W wersach:
A czy z rozkazu Jowisza ta zima,
Co teraz wichrem wełny morskie wzdyma,
Będzie ostatnia, — czy też nam przysporzy
Lat jeszcze kilka tajny wyrok boży,
Nie troszcz się o to — i... klaruj swe wina.
Podmiot liryczny tłumaczy, iż nie da się przewidzieć żadnej rzeczy pojawiającej się na świecie. Mówi o tym, że brak pewności dotyczący rozkazów Jowisza (najwyższego boga mitologii rzymskiej - greckiego Zeusa) jest uczuciem w pełni naturalnym. Człowiek nie może wiedzieć czy konkretna zima - poprzedzana nawet największymi sztormami - będzie ostatnią, czy też pozwoli człowiekowi na jeszcze kilka lat życia. Podmiot nazywa to "tajnymi wyrokami bożymi", na które jednostka nie ma wpływu. Zaleca, by nie przejmować się i nie snuć wizji katastroficznych - zamiast tego poleca cieszyć się życiem, wykorzystać radośnie dany nam czas i odrzucić troski przy trunku. Motyw wina w poezji antycznej pojawia się bardzo często - jego spożywanie związane było ściśle z kulturą debat i spędzania wolnego czasu w grupie przyjaciół, dlatego jego pojawienie się w utworach starożytnych często stanowi synonim relaksu i dobrej zabawy.
Ostatnie trzy wersy niosą za sobą dosłowne przesłanie całego utworu:
Więc łap dzień każdy, a nie wierz ni trochę
W złudnej przyszłości obietnice płoche.
Podmiot liryczny zaleca, by nie wierzyć w żadne niezbadane obietnice przyszłości, ponieważ nie przynosi to pożytku w życiu codziennym. Zamiast tego lepiej skupić się na "tu i teraz" - taka postawa pozwoli na zachowanie pozytywnego myślenia i odpędzi troski.
Aktualizacja: 2024-06-26 20:10:51.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.