Julian Tuwim, Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), 1929
Wiersz Juliana Tuwima „Trudy majowe” wpisuje się w nurt liryki miłosnej, opowiada o uczuciu między dwójką młodych ludzi. Został wydany w tomiku „Biblia cygańska” w 1933 roku. Sytuacja liryczna ma miejsce wiosną, która często pojawia się w twórczości Tuwima.
Spis treści
Obraz młodzieńczej miłości w utworze może być zainspirowany osobistymi doświadczeniami poety. Tuwim, w wieku osiemnastu lat, po raz pierwszy spotkał swoją przyszłą żonę Stefanię Marchew. Miało to miejsce w rodzinnym mieście poety - Łodzi, na ulicy Piotrkowskiej. Dziewczyna jechała dorożką podczas wizyty u rodziny.
Para spędziła razem niewiele czasu, ich miłość rozwijała się głównie korespondencyjnie. Tuwim od razu zaangażował się w znajomość i wyznawał Stefanii uczucia oraz deklarował chęć ożenku. Dziewczyna początkowo nie była przekonana, zgodziła się na ślub dopiero po siedmiu latach. Ze względu na problemy psychiczne i alkoholizm poety, ich związek nie należał do najłatwiejszych. Żona pozostała jednak przy Tuwimie do jego śmierci w 1953 roku, po której wycofała się z życia towarzyskiego i skupiła na więzi z adoptowaną córką pary, Ewą.
Utwór ma budowę regularną, jest dosyć krótki. Składa się z czterech czterowersowych strof. Poeta zastosował rymy krzyżowe (abab).
Utwór należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Jest człowiekiem doświadczonym, który ma za sobą młodzieńczą miłość, zdaje sobie sprawę z jej wyjątkowości i siły. W swojej wypowiedzi udziela porad czytelnikowi, doradza mu, jak powinien przeżywać pierwsze zakochania. Adresatem utworu jest młody człowiek, który dopiero wchodzi w świat związków, przeżywa bardzo silnie uczucia. Osoba mówiąca bezpośrednio się do niego zwraca, pojawiają się czasowniki w trybie rozkazującym („musisz”, „trzeba kochać”).
Warstwa stylistyczna wiersza jest rozbudowana, za pomocą środków poetyckich, autor stworzył obraz silnej, młodzieńczej miłości. W utworze pojawiają się głównie metafory („kochać po majowemu”, „zaplątany w zabawę bzową”, „roztrącać węszącą głową zgiełk i trzepot wesołej wiosny”, „spacer w mrok samotności”, „pogrzebem swojej młodości”). Plastyczności wypowiedzi podmiotu lirycznego nadają liczne epitety („zabawę bzową”, „wesołej wiosny”, „szczęściem zielonem”, „głupstwa nieporównane”). Na rytm wiersza wpływają powtórzenia („jak najgłupiej i jak najprościej”, „nie dla ciebie, lecz dla miłości”, „głupstwa nieporównane, głupstwa niczym niezastąpione”).
Sytuacja liryczna ma miejsce w maju, co jest częste dla twórczości Juliana Tuwima. Wiosna odgrywa ważną rolę w jego utworach, jest to pora roku, gdy wszystko wraca do życia, następuje nagły rozkwit wszystkich roślin, przychodzą na świat zwierzęta. Maj symbolizuje w wierszu młodość, podmiot liryczny zwraca się właśnie do młodzieży, przeżywającej swoje pierwsze miłości. Ich zakochanie jest świeże, wyjątkowe i całkowicie wypełnia myśli.
Osoba mówiąca jest bardziej doświadczona, zna już kolejne fazy miłości. Nie zachęca jednak młodych do ostrożności, powstrzymywania uczuć czy zachowywania dystansu. Uważa, że należy cieszyć się szaleństwem pierwszego zakochania i całkowicie się w nim pogrążyć. Przeżycie szczęśliwych chwil jest warte cierpienia, które z pewnością pojawi się w przyszłości. Młodzi ludzie żyją dla samego uczucia, a nie konkretnej osoby.
W utworze pojawiają się symbole wiosny - kwitną bzy, których zapach upaja zakochanych. Na ulicach panuje radosny zgiełk, wszyscy wychodzą na zewnątrz i korzystają z pięknej pogody. Okoliczności przyrody sprzyjają spotkaniom towarzyskim, a zwłaszcza randkom. Uczucia młodych stają się coraz silniejsze, rośnie ich zaangażowanie, nie sposób już się wycofać. Zawiłość relacji międzyludzkich można porównać do gąszczu rozkwitłych roślin.
Adresat musi brnąć dalej, nie potrafi zrezygnować z miłości. Przychodzi czas na potajemne spotkania w ogrodzie, gdzie zakochani wreszcie mogą być sami. Przeżywają właśnie najlepsze chwile swojego życia, podmiot liryczny wie, że są one ulotne i należy doceniać każdy wspólny moment. Wymowa wiersza zmienia się, tak jak z czasem ewoluują uczucia między dwojgiem ludzi. Faza beztroskiego, młodzieńczego zakochania nie może trwać wiecznie.
Każdego człowieka prędzej czy później spotka samotność. Być może dojdzie do rozstania lub związek przestanie być tak szczęśliwy jak na początku. Miłość młodych ludzi jest szalona i pozbawiona lęku o przyszłość. Z wiekiem człowiekowi przybywa zmartwień, które nie pozwalają w całości poświęcać się uczuciom i coraz częściej należy kierować się rozsądkiem. Młodość zakochanych kiedyś się skończy, nadejdą smutki i przeszkody, zmieniające charakter ich relacji.
W utworze pojawia się sugestywna wizja „pogrzebu młodości”, który czeka każdego człowieka. Starzenie się jest naturalnym procesem, nie można go zatrzymać. Podmiot liryczny wierzy jednak w miłość. Nawet dojrzały człowiek może wspominać szaleństwa młodości i czerpać z nich radość, budując stabilny związek z drugą osobą.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:43:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.