Cyprian Kaml Norwid, Józef Holewiński, 1886
Twórczość Norwida została spopularyzowana dopiero w okresie Młodej Polski – wcześniej romantyczny poeta żył w biedzie na emigracji i pisał głównie do szuflady, z rzadka publikując w mało renomowanych, polonijnych czasopismach. Odkrycia dokonali Zenon Przesmycki oraz Władysław Reymont, których zaciekawiło kilka utworów Norwida, w tym właśnie „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie”, czyli jedno z najważniejszych dzieł „czwartego wieszcza”, a zarazem wykładnia jego artystycznego programu.
Spis treści
W tym wierszu Norwid opowiada o trudnych stosunkach pomiędzy społeczeństwem a jednostkami wybitnymi, niszczonymi i prześladowanymi za życia przez opinię publiczną, która docenia je dopiero po śmierci. Utwór najczęściej czytany jest przez kontekst biografii jego autora, negatywnie ocenianego za życia, ale bywa także interpretowany w bardziej uniwersalnym kontekście.
Utwór powstał w styczniu 1856 roku, ponad rok po nieudanej emigracji Norwida do USA i powrocie do Paryża. Okres ten uważany jest za najbardziej płodny literacko w życiu poety – to wtedy właśnie napisał on najważniejsze wiersze takie jak „Pielgrzym” czy omawiane „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie”.
Warto przy tym zauważyć, że utwór powstał trzy miesiące po śmierci Mickiewicza, z którym Norwid utrzymywał luźne kontakty towarzyskie. Wydarzenie to odbiło się szerokim echem wśród polskiej emigracji w Paryżu, a już na dzień po śmierci Mickiewicza obwołano go najwybitniejszym polskim twórcą. Taka postawa francuskich emigrantów wywarła na Norwidzie wielkie wrażenie i utwierdziła go w poglądach na temat roli wybitnych jednostek w społeczeństwie.
Wiersz podzielony został na trzy cząstki treściowe oznaczone cyframi rzymskimi, zawierające łącznie dziewięć strof – siedem w pierwszej, i po jednej w dwóch ostatnich. Pierwsza cząstka treściowa zbudowana została na bazie paralelizmu składniowego mającego na celu wyeksponowanie pytań retorycznych zadawanych przez podmiot liryczny.
Każda ze strof, poza ostatnią, składa się z trzech wersów, spośród których dwa pierwsze mają po 11 sylab, a ostatni ma 8. Ostatnia strofa urywa się po pierwszym wersie, tak jakby nagle podmiotowi lirycznemu zabrakło słów. Natomiast pozostałe dwie cząstki treściowe zbudowane są z typowego jedenastozgłoskowca o nierównych rymach – druga strofa ma siedem wersów, a trzecia sześć. Ostatni wers wiersza urywa się dwoma jednosłownymi wypowiedziami, które aż zachęcają do dopisania własnej treści.
„Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie” jest utworem niezwykle bogatym w środki stylistyczne. By ułatwić ich analizę, wypisaliśmy je poniżej wraz z pełnionymi przez nie funkcjami:
Głównym tematem utworu jest tragizm związany z życiem wybitnych jednostek. W pierwszej cząstce treściowej Norwid zarysowuje sylwetki najwybitniejszych postaci historycznych, zarówno tych niezwykle mu odległych (Sokrates, Dante Alighieri, Kolumb, Luís de Camões – twórca barokowej poezji i postać lubiana przez romantyków), jak i nie aż tak dawnych (Kościuszko, Napoleon, Mickiewicz). Zastanawia się on nad tym, jak każda z tych postaci została pochowana – grób zostaje utożsamiony z powszechną pamięcią o dziedzictwie postaci, czy to literackim, czy też historycznym. Ich upamiętnienie zostaje następnie zestawione z poglądami ówczesnych im zwykłych ludzi, którzy prześladowani i niszczyli wybitnych ludzi.
Ostatni wers pierwszej cząstki treściowej nawiązuje do śmierci Mickiewicza – jak już wspomnieliśmy, utwór napisany został niemal tuż po śmierci narodowego wieszcza. Norwid każe czytelnikowi dopisać własną wersję wydarzeń wokół twórcy „Sonetów krymskich”. Poeta pokazuje w ten sposób, że nie jest w stanie dokładnie przewidzieć pośmiertnych losów Mickiewicza, które mimo wszystko prawdopodobnie wpiszą się w schemat znany z życiorysów poprzednich postaci.
Dwie ostatnie cząstki treściowe są utrzymaną w pesymistycznym, smutnym tonie ogólną refleksją na temat niedoceniania wybitnych jednostek. Norwid konkluduje, że los podobny do Sokratesa czy Mickiewicza czeka wszystkich następnych wielkich ludzi, niezależnie od ich starań o bycie docenionym. Ostatecznie jednak poeta każe przełknąć gorzką pigułkę i pogodzić się z losem – jak zauważa podmiot liryczny, „I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem. / Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy”. Te dwa wersy nawołują do zaakceptowania swojego losu przez wybitne jednostki, a także wskazują na fatalizm sytuacji oraz brak możliwości dokonania zmiany.
„Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie” przedstawia zatem poglądy Norwida na rolę społeczną jednostek wybitnych (w tym poetów). Negatywna opinia o społeczeństwie ma dużo wspólnego z biografią poety – jak już wspomnieliśmy, Norwid za życia był negatywnie oceniany przez krytyków, przez co zmarł w biedzie i cierpieniu. Jego dzieła, podobnie jak dzieła Sokratesa (filozofia) czy Napoleona (podbicie większości Europy), doceniono dopiero po jego śmierci, a w XX wieku nazwano go „czwartym wieszczem romantyzmu” (choć określenie to nie przyjęło się wśród literaturoznawców). Twórcy udało się zatem przewidzieć własny los, co jedynie podkreśla uniwersalny charakter utworu.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:20:02.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.