Do obywatela Johna Brown – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska. Redakcja: Sonia Nowacka.
Portret Cypriana Kamila Norwida

Cyprian Kaml Norwid, Józef Holewiński, 1886

Utwór „Do obywatela Johna Brown” Cypriana Kamila Norwida jest reakcją na prawdziwe wydarzenie, które miało miejsce w Stanach Zjednoczonych w latach 50. XIX wieku. Poeta nadał mu formę listu poetyckiego, w którym wyrażał poparcie dla abolicjonisty i amerykańskiego działacza Johna Browna.

Spis treści

Do obywatela Johna Brown – geneza utworu

John Brown był białym farmerem, który zaangażował się w ruch zwany abolicjonizmem amerykańskim. Jego celem było zniesienie niewolnictwa i zakazanie handlu ludźmi. Brown dążył do wywołania powstania niewolników.

Stojąc na czele kilkunastoosobowej grupy, 16 października 1859 roku dokonał napadu na arsenał federalny w Harpers-Ferry w stanie Wirginia. Jego oddział został jednak pokonany, a Brown trafił do niewoli. Oskarżono go o zbrojny bunt i zdradę stanu. Mimo, że podczas procesu został uznany za niepoczytalnego, skazano go na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 2 grudnia 1859 roku.

Sprawa była komentowana nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym na świecie. Europejska inteligencja wysyłała liczne listy, w których apelowała o zmianę wyroku. Głos zabrał również polski poeta Cyprian Kamil Norwid, który stworzył wiersz „Do obywatela Johna Brown”. Utwór posiada adnotację od autora: „Z listu pisanego do Ameryki w 1859 roku, listopada”. Norwid wysłał list do Polonii amerykańskiej, do którego dołączył wiersz. Poeta stworzył więc utwór przed wykonaniem kary śmierci.

Do obywatela Johna Brown – analiza utworu i środki stylistyczne

Wiersz Norwida został podzielony na trzy części o różnej długości. Pierwsza strofa liczy osiem wersów, druga – piętnaście, trzecia zaś składa się tylko z dwuwersu. W utworze występują rymy krzyżowe i parzyste, ale ich układ jest nieregularny. Wiersz został napisany jedenastozgłoskowcem.

Utwór przynależy do liryki inwokacyjnej, ma także formę poetyckiego listu, którego adresatem jest John Brown, na co wskazują zarówno sam tytuł wiersza, jak i zawarte w tekście apostrofy („Pieśń ci, jak mewę, po­sy­łam, o Ja­nie”, „po­czą­tek pie­śni przyjm, o Ja­nie!”). Podmiot liryczny można utożsamiać z Norwidem, który chciał zająć stanowisko w kontrowersyjnej sprawie.

Na rozbudowaną warstwę stylistyczną wiersza składają się środki, takie jak: anafory (kilka wersów rozpoczyna się od słowa „więc”), przerzutnie, wykrzyknienia („Ka­mie­nie ci­skał na mewę go­ścin­ną!”, „Noc idzie, czar­na noc z twa­rzą mu­rzy­na!”, „Za­drży - po­czą­tek pie­śni przyjm, o Ja­nie!”), metafory („niź­li szy­ję two­ją ob­na­żo­ną spró­bu­ją sznu­ry, jak jest nie­ugię­tą”, „niź­li zie­mi szu­kać po­czniesz pię­tą, by precz od­kop­nąć pla­ne­tę spodlo­ną”) oraz porównania („przez oce­anu ru­cho­me płasz­czy­zny pieśń ci, jak mewę, po­sy­łam”, „jak pro­mień twej za­cnej si­wi­zny, bia­ła, na pu­ste zle­ci rusz­to­wa­nie”, „zie­mia z pod stóp twych, jak płaz zlęk­nio­ny pierzch­nie”). Ameryka nabiera w utworze cech ludzkich, występują zatem personifikacje („by Ame­ry­ka, od­po­znaw­szy syna, nie za­krzyk­nę­ła na gwiazd swych dwa­na­ście”). Zastosowano też, charakterystyczne dla twórczości Norwida, wielokropki („Po­wie­szo­ny...”) i pauzy („nim Ko­ściusz­ki cień i Wa­szyng­to­na za­drży — po­czą­tek pie­śni przyjm, o Ja­nie”).

Do obywatela Johna Brown – interpretacja wiersza

Wiersz rozpoczyna się apostrofą do Johna Browna. Podmiot liryczny porównuje swój list do wysłanej przez ocean mewy, będącej symbolem solidarności. Pieśń zostaje posłana z Europy do Ameryki, a wysyła ją człowiek, którego kraj został zniewolony. List podmiotu lirycznego to symbol zjednoczenia kultur, które łączą się w imię wyższego dobra – by uratować człowieka skazanego na śmierć.

Osoba mówiąca ma wątpliwości, czy Stany Zjednoczone są jeszcze krajem uznawanym za ostoję wolności. Okazuje się bowiem, że amerykańskie społeczeństwo jest podzielone i nietolerancyjne. Wyrok na Brownie wywołuje rozgoryczenie osoby mówiącej, ponieważ działacz walczący o prawa człowieka zostaje skazany na karę śmierci. Brown dążący do postępu i równości społecznej ostatecznie zatem przegrywa z uprzedzeniami. 

Podmiot nie wie, jak jej słowa zostaną odebrane w Stanach Zjednoczonych, ma wątpliwości, czy ktoś go wysłucha. Ważną rolę w utworze Norwida odgrywają barwy. Pieśń podmiotu lirycznego jest biała, taki sam kolor mają włosy Browna i mewa lecąca przez ocean. Jest to barwa symbolizująca czystość i uczciwość. Adresat utworu kierował się w swoich działaniach dobrem drugiego człowieka, a został ukarany przez swoich rodaków. Być może Amerykanie będą negatywnie nastawieni do słów osoby mówiącej, wątpliwości te w utworze ujęte zostały metaforycznie – jako rzut kamieniem w kierunku lecącej mewy.

W drugiej strofie pojawia się obraz śmierci Johna Browna. Podmiot liryczny opisuje szyję i sznur oraz dramatyczny moment poszukiwania stopami podłoża. Ziemia zostaje nazwana planetą, poeta kontrastuje ogrom ziemskiego globu z losem jednostki. Ziemia ucieka spod stóp skazańca, ale on również ją odrzuca. Z odrazą kopie podłoże, pokazany w ten sposób zostaje upadek najważniejszych wartości – wolności, prawdy i równości. Podmiot liryczny nie ma nadziei, że Brown zostanie uratowany, ale wie, że jego śmierć nie oznacza upadku idei abolicjonizmu. Przemian społecznych nie da się zatrzymać, Amerykanie kiedyś zdadzą sobie sprawę, że powieszenie Browna było błędem.

Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych muszą dostrzec własny upadek moralny. Spersonifikowana Ameryka obawia się nadchodzącej nocy. Na głowie ma koronę, która symbolizuje flagę Ameryki. Dwanaście gwiazd w koronie odnosi się do ówczesnego podziału stanów. Podmiot liryczny mówi zatem metaforycznie o sztucznych ogniach, gwiazdach które już zgasły. Tym samym zapowiada nadejście nocy. Ówczesną sytuację w Stanach Zjednoczonych symbolizuje w utworze kolor czarny, oznaczający żałobę, niewolę i niższość. Podmiot liryczny jest przekonany, że w miejsce Browna pojawią się kolejni odważni ludzie chcący walczyć o wolność i równość.

W ostatniej zwrotce osoba mówiąca przywołuje dwie postaci historyczne: Jerzego Waszyngtona i Tadeusza Kościuszkę. Waszyngton był uznawany za ojca narodu amerykańskiego, w XVIII wieku pełnił bowiem funkcję prezydenta. Tadeusz Kościuszko był polskim inżynierem, który poznał Waszyngtona podczas prac na rzece Delaware. Kościuszko za zasługi w walkach o niepodległość Stanów Zjednoczonych otrzymał od Kongresu ziemię i pieniądze. Mimo problemów finansowych przeznaczył majątek na wykup oraz kształcenie niewolników. Podmiot liryczny uznaje więc Kościuszkę za abolicjonistę. Obie postaci przywołane zostały jako autorytety dla amerykańskiego społeczeństwa. 

Podmiot liryczny ostatecznie wierzy jednak w odrodzenie Stanów Zjednoczonych. Naród ten powinien przecież wyciągnąć wnioski z niepotrzebnej śmierci Browna i stawić czoła problemowi niewolnictwa. Społeczeństwo nie zdążyło dojrzeć do tego, aby zrozumieć działania skazańca. Amerykanie wciąż mają jednak szansę na zmianę swojego podejścia i stworzenie nowego kraju zbudowanego na równości i tolerancji.


Przeczytaj także: Klaskaniem mając obrzękłe prawice – interpretacja

Aktualizacja: 2025-03-19 21:04:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.