Cyprian Kaml Norwid, Józef Holewiński, 1886
Cyprian Kamil Norwid „Fortepian Szopena” napisał na przełomie 1863 i 1864 roku. Poemat zawiera wspomnienia polskiego kompozytora oraz pochwałę jego twórczości, a także rozważania na temat ideału piękna i możliwości powstania dzieła doskonałego. Impulsem do powstania utworu było zniszczenie fortepianu Fryderyka Szopena przez rosyjskich żołnierzy.
Spis treści
„Fortepian Szopena” jest poematem napisanym wierszem nieregularnym, jego strofy składają się z różnej ilości wersów, a liczba sylab w wersach również nie jest jednakowa. Ponadto użyte zostały w nim różne rodzaje rymów (żeńskie i męskie) w układzie parzystym, okalającym i przeplatanym. Utwór podzielony jest na dziesięć cząstek ponumerowanych cyframi rzymskimi. W zapisie poematu uwagę zwraca zastosowanie wyróżnień graficznych, takich jak druk rozstrzelony. .
„Fortepian Szopena” jest poematem lirycznym, czyli długim utworem o tematyce osobistej i refleksyjnej. Poemat zaliczyć należy do rodzaju liryki bezpośredniej, gdyż osoba mówiąca ujawnia swoją obecność w utworze, o czym świadczą czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednie zaimki osobowe („byłem u Ciebie”, „mieszała mi się w oczach”, „i znów widzę”). Poemat ten należy zaliczyć także do typu liryki inwokacyjnej ze względu na występujące zwroty do adresata. Osoba mówiąca w tekście kilkakrotnie zwraca się bezpośrednio do Fryderyka Szopena („byłem u Ciebie w te dni, Fryderyku!”, „gdy błogosławiłeś sam ręką Swoją”). Utwór przybiera postać rozbudowanej apostrofy, a podmiot liryczny można utożsamiać z jego autorem, ponieważ odnosi się do rzeczywistych wydarzeń z życia poety. Wizytę w paryskim mieszkaniu Szopena poeta potwierdził w utworze „Czarne kwiaty”.
Utwór ma bogatą warstwę stylistyczną, dzięki zastosowaniu wielu środków poetyckich i elementów dramatu (dialog). W poemacie wyszczególnić należałoby między innymi epitety („dni przedostatnie”, „strusiowe pióro”, „słoniowej kości”, „dom modrzewiowy”, „rozpłomienioną gwiazdą”), porównania („pełne jak mit, blade jak świt”, „jakby spór dziecięcy”, „jak złoty kometa”, „jak przed burzą jaskółki”) czy przenośnie („rzutu-moc z pieśnią przesila”, „z marmurów łona”, „złoto-pszczoła”, „jesteś Miłości-profilem”). Innym ważnym zabiegiem stylistycznym jest personifikacja, gdyż w utworze przedmioty nieożywione nabierają cech ludzkich we fragmentach „rozmawiają z sobą struny cztery” czy „kłócą się klawisze” Emocjonalnego charakteru poematowi z całą pewnością nadają nie tylko wykrzyknienia, takie jak „Geniuszu, wiecznego Pigmaliona!”, „O! Ty”, „Patrz!”, „Na bruki z granitu!”, ale także krótkie pytania retoryczne („Uderzać w ton?”, „Począłże grać?”, „Jakikolwiek jest Twój, i gdzie?”, „Lecz Ty - lecz ja?”). Poezja Norwida pełna jest wieloznaczności, zwłaszcza dzięki elipsom, przemilczeniom, jak również odpowiedniemu zastosowaniu przerzutni czy wielokropka.
Wydarzenie, wokół którego powstał utwór, wiązało się z represjami carskimi w 1863 roku spowodowanymi zorganizowanym przez powstańców zamachem na generała Teodora Berga, który pełnił funkcję carskiego namiestnika w Królestwie Polskim. Żołnierze rosyjscy w odwecie wyrzucili fortepian przez okno pałacu Zamoyskich, a instrument roztrzaskał się na bruku. Norwid inspirował się nie tylko zniszczeniem instrumentu, ale też swoim osobistym spotkaniem z Szopenem, które miało miejsce w Paryżu. Doniesienia o sytuacji w Warszawie skłoniły poetę do opisania swoich wspomnień na temat kompozytora.
Utwór tematycznie można podzielić na trzy części. Pierwsza z nich (strofy I-III) opowiada o spotkaniu poety i Szopena u kresu życia kompozytora. Część druga (strofy IV-VII) zawiera rozważania na temat doskonałości muzyki i ogółu sztuki. Ostatnia część odwołuje się do zdarzeń, które były inspiracją do stworzenia utworu. Owo wyrzucenie fortepianu na bruk jest punktem kulminacyjnym poematu.
Poemat ma charakter dygresyjnego traktatu o sztuce, jest wieloznaczny, porusza wątki mitologiczne. Fortepian jest symbolem sztuki, a Szopen – artysty. Twórca jest wiecznie połączony ze swoim instrumentem, umiera wraz ze zniszczeniem fortepianu. To niezwykłe połączenie podkreśla też metaforyczne połączenie się alabastrowej dłoni kompozytora z klawiszami instrumentu wykonanymi z kości słoniowej.
Utwór rozpoczynają dwa motta w języku francuskim. Pierwsze z nich „muzyka jest rzeczą nadzwyczajną” jest cytatem z George’a Byrona, drugie pochodzi od Pierre’a Jeana Bérangera „sztuka? – to jest sztuka i – oto wszystko”. Oba motta wprowadzają w tematykę utworu. Pierwsze strofy opisują wizytę poety u cierpiącego Szopena. Wspomnienie ma podniosły charakter, jest pełne współczucia dla cierpiącego kompozytora. Poeta podkreśla ogromną zażyłość między podmiotem a bohaterem lirycznym. Osoba mówiąca wspomina ogromne zmiany, które zaszły w ciele Szopena pod wpływem choroby.
Zbliżająca się śmierć kompozytora jest nie tylko tragedią osobistą, ale też wielką stratą dla świata muzyki. Kończy się ważna epoka w dziejach sztuki i narodu polskiego. Poeta snuje refleksję o śmierci, przypomina czytelnikowi, że jest nieunikniona, nie omija nawet najbardziej wybitnych jednostek. Kariera kompozytora była nieprzeciętna, życie pełne tajemnic i fascynujących wydarzeń, a jednak spotkać go musiała przedwczesna śmierć. Norwid chce upamiętnić wybitnego Polaka dla potomnych, gdyż zdaje sobie sprawę z tego, że wieczne życie kompozytorowi może zapewnić właśnie obiegająca cały świat sława.
Podmiot liryczny opisuje wygląd Szopena w ostatnich dniach jego życia. Blade dłonie praktycznie nie różnią się od klawiszy fortepianu, na którym grał. Ruchy kompozytora są delikatne, słabe, przypominają dotyk strusiego pióra. Poeta porównuje białe palce Szopena do kości słoniowej, symbolu trwałości i piękna. W utworze pojawiają się motywy mitologiczne. Kompozytor jest porównany do Orfeusza, wybitnego muzyka i pieśniarza ze starożytności, którego muzyka była znana na cały świat. Te dwie postaci łączy nie tylko niezwykły talent, ale też tragiczny koniec. Orfeusz został rozszarpany przez nimfy zazdrosne o jego miłość do Eurydyki. Opuszczenie liry było gestem poddania się, który mityczny muzyk wykonał przed śmiercią.
W poemacie pojawia się również motyw rozmowy czterech strun, na których być może kompozytor wygra swój ostatni utwór. Orfeusz i Szopen padli ofiarą większych mocy, śmiertelnej choroby i mściwych stworzeń, ale zachowali pasję do muzyki. W utworze pojawia się również wątek Pigmaliona, który siłą woli ożywił posąg Galatei. Bohater dokonał niemożliwego, jego miłość była tak wielka, że tchnęła życie w rzeźbę. Podmiot liryczny wierzy, że przez geniusz kompozytora, jego twórczość również będzie niezwykle ważna dla kultury.
Poeta stara się ująć doskonałość muzyki Szopena w słowa, mimo świadomości, że jest to niemożliwe, twórczość polskiego kompozytora jest tak genialna, jakby pochodziła od samego Boga. Muzyka Szopena łączyła w sobie elementy sztuki klasycznej, tradycji polskiej i wiary chrześcijańskiej. Poeta wraca do najlepszych według niego czasów ojczyzny. W poemacie pojawia się metafora domu na wsi, odrodzenia sztuki antycznej wśród Polaków. Zawarte w utworze jest również porównanie przemiany zboża w eucharystię i muzyki w piękno. Pszenica staje się najpierw mąką, a następnie hostią, którą kapłan przemienia w ciało Chrystusa. Podobnie muzyka zmienia się w ponadczasową wartość.
Charakterystyczną cechą twórczości Szopena była miłość do ojczyzny, fascynacja epoką Piastowską, którą symbolizuje wiejska chata. Podmiot liryczny snuje nie tylko rozważania na temat muzyki, ale też genialnych dzieł innych twórców. U źródła sztuki, Norwid dostrzega miłość, z której pochodzą duch (natchnienie) i litera (forma artystyczna).
Poetę zasmuca nieuchronny upadek czekający nawet najbardziej wybitne dzieła. Pełnia geniuszu artystów zazwyczaj dostrzegana jest po wielu latach od ich śmierci, rzadko spotykają się z uznaniem wśród ludzi im współczesnych. W utworze pojawia się wyróżniona graficznie „figura braku”, niemożności pełnego przedstawienia czy oddania prawdziwej istoty danej rzeczy. Sztuka nie może być w pełni zrozumiana ponieważ jest idealna, a świat wciąż pozostaje niedoskonały. Symbolem doskonałości jest kłos dający ziarno, które ma inspirować kolejne pokolenia.
Poemat przedstawia obraz Warszawy w 1863 roku. Pałac Zamoyskich płonie, przez okno zostaje wyrzucony fortepian przypominający trumnę. Mieszkańcy budynku milczą, nie mają odwagi przeciwstawić się wrogowi. Poeta ponownie odwołuje się do postaci Orfeusza, który musiał umrzeć, aby jego muzyka zapewniła mu wieczną sławę. Wybitni artyści, jak w swoich utworach pisał Norwid, często zostają docenieni dopiero po śmierci.
Aktualizacja: 2024-12-03 14:07:02.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.