Autorem interpretacji jest: Aneta Wideł.

Utwór „Tren V” autorstwa Jana Kochanowskiego pochodzi z wydanego w 1580 roku cyklu poetyckiego pod tytułem „Treny”, obejmującego 19 trenów. Dzieło skupia się na postaci zmarłej córeczki poety, Urszulki. Przedstawia okoliczności jej śmierci, a także zwraca uwagę na ogromne cierpienie rodziców, którzy nie mogą poradzić sobie z tą wielką stratą.

  • Tren V - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Tren V - interpretacja utworu
  • Tren V - analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz Jana Kochanowskiego należy do liryki bezpośredniej, o czym świadczą odpowiednie zaimki („Takci sie mej namilszej Orszuli dostało”). Jest przykładem trenu, czyli utworu o charakterze żałobnym, pisanym ku czci osoby zmarłej. Z tego względu dzieło zalicza się również do liryki funeralnej, czyli żałobnej. Podmiot liryczny można utożsamiać z samym poetą. Podkreśla on stratę swojej ukochanej córeczki, Urszulki i próbuje pogodzić się z jej śmiercią.

    Utwór ma stychiczną budowę. Pisany jest trzynastozgłoskowcem i składa się z jednej czternastowersowej strofy. Na rytmikę tekstu bardzo duży wpływ mają dokładne rymy o układzie parzystym.

    Warstwa stylistyczna utworu jest niezwykle rozbudowana. Znaleźć w nim można epitety („oliwka mała”; „ostre ciernie”), metafory („Jako oliwka mała pod wysokim sadem / Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim szladem”; „Mdleje zaraz, a zbywszy siły przyrodzonej, / Upada przed nogami matki ulubionej”), apostrofę („O zła Persefono, / Mogłażeś tak wielu łzam dać upłynąć płono?”), przerzutnie („mało / Od ziemie sie co wznióswszy”; „rodzicom troskliwym / U nóg martwa upadła”), pytanie retoryczne („Mogłażeś tak wielu łzam dać upłynąć płono?”), personifikacje („oliwka […] / Idzie”; „oliwka […] / Mdleje”), archaizmy („Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim szladem”; „Mogłażeś tak wielu łzam dać upłynąć płono”) oraz porównanie homeryckie („Jako oliwka mała pod wysokim sadem […] / Upada przed nogami matki ulubionej”).

    Tren V - interpretacja utworu

    Wiersz „Tren V” stanowi przede wszystkim metaforyczny opis śmierci Urszulki. Podmiot liryczny jawi się jako zrozpaczony ojciec, którym jest sam Jan Kochanowski. Porównuje on tragedię, jaka dotknęła jego ukochaną córkę do oliwki, która uschła jeszcze zanim zdążyła się rozwinąć. Nawiązuje on tym samym do Biblii, w której to właśnie krzew oliwny staje się znakiem zarówno przymierza, jakie Noe zawarł z Bogiem, jak i symbolem urodzaju.

    W trenie roślina ta służy podkreśleniu bardzo młodego wieku dziewczynki, ale też zwróceniu uwagi na jej wyjątkowość. Kochanowski postrzegał ją jako godną następczynię swojego dobytku poetyckiego. Poeta zaznacza, że w porównaniu do całego sadu, krzew oliwny był bardzo mały i niepozorny, dopiero miał się rozwinąć pod matczyną opieką. Ukazuje on w ten sposób, że Urszulka wychowywała się pod czujnym okiem matki. Podobnie jak oliwka rozwijała się powoli, jednak cały czas pięła się w górę. Niosła radość swoim rodzicom, zachwycała ich pogodnym usposobieniem oraz pogodnym nastawieniem do świata. Nie zdążyła jednak całkowicie się rozwinąć, dojrzeć, bowiem zmarła w bardzo młodym wieku.

    Poeta przyrównuje śmierć do sadownika, który podczas plewienia chwastów przypadkowo uciął również niewielki krzew oliwny. Nie zrobił tego z premedytacją, ale niechcący. W wyniku pomyłki pozbawił życia zupełnie niewinny krzew oliwny, który mógłby spokojnie rosnąć, rozwijać się i wydać dobry owoc.

    Kochanowski zaznacza w ten sposób, że śmierć jego córeczki była wielką pomyłką. Tak małe dziecko nie zasługiwało na odejście ze świata żywych. Metaforyczne podcięcie oliwki przez ogrodnika prowadzi do osłabienia Urszulki, która najpierw omdlewa, aby finalnie paść martwa tuż pod nogi ukochanej matki. Podkreśla tym samym, że chwila ta w szczególny sposób wstrząsnęła rodzicami. Śmierć dziecka to najgorsza możliwa tragedia, jakiej mogą doznać kochający rodzice. Poeta wprost zdradza, że opisywana przez niego dziewczynka to właśnie jego córeczka. Raz jeszcze zaznacza jej młody wiek. Zupełnie nie może pogodzić się z faktem, że tak mała istotka została odebrana mu tak szybko.

    Zrozpaczony ojciec zwraca się z wyrzutem do Persefony, mitologicznej władczyni podziemia tożsamego z krainą zmarłych. Według mitologii greckiej była ona córką Demeter, bogini urodzaju oraz żoną Hadesa. Została przez niego porwana, a tym samym zmuszona to rozłąki z matką. Kochanowski dzieli się z nią swoją rozpaczą, jednocześnie zarzucając jej, powinna oszczędzić rodzicom tego cierpienia i nie wzywać do mrocznego świata niewinnych istotek. Choć ze względu na swoją historię bogini doskonale zna uczucie bólu wywołanego rozłąką, to właśnie ona sprawiła, że rodzice Urszulki muszą teraz cierpieć. Podobnie jak sadownik, Persefona jest kolejnym uosobieniem bezlitosnej śmierci. Zdaje się być przeciwko zrozpaczonym rodzicom, dokładając im więcej łez i smutku.

    Utwór Kochanowskiego przepełniony jest żalem i bólem po stracie córki. Poeta próbuje uporać się z tymi negatywnymi uczuciami, szczegółowo opisując śmierć Urszulki w piękny i poetycki sposób. Nawiązuje zarówno do Biblii, jak i mitologii greckiej, jednak w obu wierzeniach nie odnajduje ukojenia. Zauważa, że śmierć jest bezlitosna oraz niesprawiedliwa, bowiem zabiera ze świata zupełnie niewinne dzieci.


    Przeczytaj także: Tren IX interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.

    Ostatnia aktualizacja: 2022-08-11 20:23:50