Jan Kochanowski, Józef Buchbinder, 1884
„Tren VIII” Jana Kochanowskiego jest jednym z najbardziej znanych utworów żałobnych, należących do cyklu „Trenów”. Poeta przedstawia w nim pustkę, którą zostawiła po sobie zmarła Urszula.
Spis treści
Cykl „Trenów” powstał w czarnoleskim okresie twórczości poety, między 1578 a 1580 rokiem. Zbiór ukazał się drukiem w 1580 roku. Tren to gatunek antyczny, utwór poświęcony zmarłemu, który wyróżnił się szczególnymi zasługami. Kochanowski złamał konwencję, pisząc cykl trenów dla swojej niespełna trzyletniej córki Urszuli, której śmierć ciężko przeżył. Klasyczny tren składa się z pięciu części: exordium (wyjawienie przyczyny bólu), laudatio (wyliczenie zasług zmarłego, comploratio (opłakiwanie), consolatio (pocieszenie) oraz exhortatio (moralne pouczenie). Kochanowski nie zawarł jednak wszystkich tych części w jednym utworze, ale rozciągnął je na cały cykl.
Utwór ma budowę stychiczną, autor nie zastosował podziału na strofy. Składa się z czternastu wersów, napisanych trzynastozgłoskowcem, ze średniówką po siódmej sylabie. Pojawiają się rymy parzyste.
Tren należy do liryki inwokacyjnej, podmiot liryczny kieruje swoje słowa do Urszuli. Pojawiają się więc apostrofy („Moja droga Orszulo”, „Nie dopuściłaś nigdy matce sie frasować”, „Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała”). Osoba mówiąca to sam Kochanowski, zrozpaczony ojciec, tęskniący za swoją córką.
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się epitety („maluczką duszą”, „myśleniem zbytnim”, „uciesznym śmiechem”), metafory („z każdego kąta żałość człowieka ujmuje”, „a serce swej pociechy darmo upatruje”), antytezy („pełno nas, a jakoby nikogo nie było”), powtórzenia („tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała”, „nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu”), wykrzyknienia („Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!”) i inwersje („wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała”, „ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować”). Ze względu na czas powstania, obecne są też archaizmy („wielkieś”, „maluczką duszą”, „frasować”, „onym”).
W cyklu dziewiętnastu trenów, Kochanowski wcielał się w różne role, przyjmując odmienne punkty widzenia na tragedię, która spotkała jego rodzinę. Kochanowski wypowiada się, jako artysta i filozof. Przechodzi kryzys światopoglądowy, miotając się między stoicyzmem, chrześcijaństwem oraz odrzuceniem wszystkich religii i koncepcji filozoficznych.
„Tren VIII” ma jednak bardzo osobisty charakter. Podmiot liryczny, utożsamiany z Kochanowskim, przyjmuje przede wszystkim rolę ojca. W utworze nie pojawiają się nawiązania mitologiczne, czy historyczne. Osoba mówiąca nie snuje skomplikowanych, filozoficznych rozważań. „Tren VIII” jest jedynym z najbardziej znanych utworów cyklu, ze względu na plastyczność wizji oraz ogromny ładunek emocjonalny. Zalicza się go do części comploratio. Jego celem jest ukazanie ogromnego żalu, związanego z przedwczesną śmiercią Urszulki.
„Tren VIII” stanowi kontynuację poprzedniego utworu cyklu („Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory”). Wyraża żal, który jednak podmiot liryczny ukazuje z innej strony. W „Trenie VII” poeta skupił się na przedmiotach, które należały do Urszulki. Wszystkie te rzeczy powodują, że wpada w rozpacz, ponieważ ich właścicielki nie ma już wśród żywych. W „Trenie VIII”, podmiot liryczny nie koncentruje się na przedmiotach, ale na pustce, która została w domu po zmarłej córce. Utwór ma budowę klamrową. Tren rozpoczyna i kończy opis pustego domu, pozbawionego szczęścia, które wnosiła Urszulka. W środkowej części utworu, poeta posłużył się retrospekcją. Wspomina, jak córka rozbawiała wszystkich domowników i sprawiała, że dom naprawdę żył. Podmiot liryczny stara się przybliżyć czytelnikowi uczucie pustki i straty, przedstawiając proste, codzienne sytuacje, w których brakuje mu zmarłej.
Utwór otwiera apostrofa do Urszulki. W wielu trenach, poeta zwracał się do losu, mądrości, Boga, przedmiotów nieożywionych, czy wartości moralnych. W „Trenie VIII” podmiot liryczny całkowicie skupia się na postaci zmarłej córki. Obawia się, że już nigdy jej nie zobaczy, ale ma nadzieję, że Urszulka przynajmniej usłyszy jego słowa. Z żalem, opowiada jej o sytuacji, panującej w ich domu. Utwór opiera się na kontraście, między szczęśliwym, gwarnym domem, gdy żyła Urszula oraz pustką, która nadeszła po jej śmierci. Różnica jest ogromna, ze zniknięciem jednego z domowników, odeszło wszystko, co radosne i pozytywne. Pustka zostaje zestawiona z pełnią. Za życia Urszulki, dom był radosny i pełen życia. W utworze pojawia się znany wers „jedną maluczką duszą tak wiele ubyło”. W XVI wieku, dusza oznaczała po prostu żywe stworzenie. Poeta nawiązuje w ten sposób do listu, który Cyceron otrzymał od swojego przyjaciela Serwiusza Sulpicjusza. Przyjaciel dopytywał Cycerona, jak radzi sobie po śmierci córki Tulii. Postać i dzieła Cycerona pojawiają się również w „Trenie XVI” i „Trenie XIX”.
Podmiot liryczny idealizuje Urszulkę. Strata i żal sprawiły, że zapomniał o wszystkich jej wadach i psotach. Kochanowski miał kilkoro dzieci, jednak w utworze o nich nie wspomina, całkowicie koncentrując się na postaci zmarłej córeczki. Dom jest martwy, opustoszały, jakby został opuszczony przez wszystkich mieszkańców. W pokojach nic się nie dzieje, ponieważ nie biega po nich Urszulka. Podmiot liryczny na każdym kroku odczuwa brak ruchu i szczebiotu swojej ukochanej córki.
Urszulka zostaje przedstawiona jako dziecko doskonałe. Ojciec przypomina sobie, ile miała energii oraz pogody ducha. Dziewczynka chętnie opowiadała rozmaite historie i zabawiała innych swoim śpiewem. Kochała też rodziców, dlatego nigdy nie przysparzała im problemów. Urszulka była jednocześnie pełna życia oraz grzeczna. Podmiot liryczny przypomina sobie jej śmiech, który wypełniał cały dom. Obecność małej dziewczynki przynosiła radość wszystkim domownikom i gościom. Przedstawienie szczęśliwych czasów, gdy Urszulka wciąż żyła, sprawia że czytelnik może lepiej zrozumieć odczucia osoby mówiącej i wczuć się w jej położenie.
Pod koniec trenu, podmiot liryczny kończy retrospekcję i powraca do przygnębiającej rzeczywistości. Musi zmierzyć się z ciszą i pustką, które zapanowały w domu. Jego mieszkańcy nie mają żadnych rozrywek, a jedynie egzystują razem, dzieląc cierpienie i ból. Osoba mówiąca ma wrażenie, że w każdym kącie czeka na nią żal. Wszystkie domowe sprzęty i zakamarki przypominają podmiotowi lirycznemu o śmierci Urszulki. Ojciec wie, że wypatrywanie córki nie ma sensu, ponieważ dziewczynka nie wróci już do żywych. Podmiot liryczny nie może jednak powstrzymać się od czekania na Urszulkę. Zrozpaczony ojciec nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią córki i zaakceptować faktu, że już jej nie zobaczy. Ostatni wers staje się wieloznaczny, dzięki zastosowaniu słowa „pociecha”. Poeta wciąż czeka na swoją „pociechę”, czyli ukojenie w cierpieniu, ale też dziecko, które pieszczotliwie nazywa się „pociechą”. Dla podmiotu lirycznego, świat bez córki jest ponury i nieprzyjazny. Motywacja do życia i wszystkie radości, odeszły razem z Urszulką.
Aktualizacja: 2024-06-26 16:53:20.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.