Człowiek jako jedyny znany gatunek przejawia potrzeby duchowe. Z rozmyślań nad nimi narodził się literacki motyw Boga. Wyraża on skomplikowany stosunek między człowiekiem, a jego Stwórcą.
Literatura odnosząca się do Boga może przyjmować wiele różnych form. Istnieją teksty natchnione, święte dla danej religii, ale wyróżnić możemy również literaturę religijną o charakterze pochwalnym. Zupełnie inną grupą będą z kolei traktaty filozoficzne i teologiczne próbujące podejmować temat Boga. Skupiają się one często na próbie rozumowego przedstawienia koncepcji Absolutu, bądź samej boskości. Z kolei w literaturze świeckiej motyw ten może przyjmować jeszcze bardziej różnorodne formy - od afirmacji Stwórcy, po całkowitą negację Absolutu.
Wszystkie jednak łączy to, że próbują odpowiedzieć na pytanie o charakter boskości i stosunek Boga do stworzenia, a szczególnie człowieka.
Niemal każda cywilizacja, która wykształciła pismo, posiada teksty o tematyce religijnej. Motyw Boga lub też bóstwa możemy więc dostrzec już w starożytnej Mezopotamii, Egipcie i Indiach. Przykładem mogą być hymny pisane ku chwale bogów, czy choćby słynny „Epos o Gilgameszu”. Mity z najróżniejszych zakątków świata w dużej mierze zdominowane są przez historie o bogach. Często służyły one wytłumaczeniu zjawisk panujących w przyrodzie, na które ówcześni nie mieli wyjaśnienia.
Starożytni, oprócz literatury religijnej, poruszali też problem bóstwa w pismach o naturze filozoficznej. Warto tu, chociażby wspomnieć Platona, czy choćby pisma wedyjskie i bramińskie. Teksty te zazwyczaj próbują rozumowo zgłębić istotę boskości.
Biblia należy do najważniejszych tekstów religijnych w historii ludzkości. Wchodzące w jej skład księgi dały początek judaizmowi i chrześcijaństwu, a przy tym miały znaczący wpływ na ukształtowanie cywilizacji europejskiej. Biblia stanowi przez to źródło wielu motywów literackich, choć najważniejszym pozostaje topos Boga.
W szerokim uogólnieniu dzieło to przedstawia historię relacji między człowiekiem, a jego Stwórcą. Wedle chrześcijańskiej interpretacji jej momentem kulminacyjnym jest zbawienie ludzkości ofiarą Chrystusa, dotkniętej upadkiem przez grzech pierworodny. Bóg w Biblii jest niezwykle złożony i ostatecznie określany jako niepojęty. Starożytni autorzy przypisują Mu jednak pewne cechy, takie jak: sprawiedliwość, wszechmoc, wieczność i przede wszystkim miłość. Nowy Testament podkreśla ojcowską miłość Boga do człowieka, która objawiła się w ofierze Chrystusa na krzyżu.
Należy dodać, że Biblia jako tekst religijny jest niezwykle trudna w interpretacji, co dotyczy również zawartego w niej motywu Boga.
Najstarszy zachowany wraz z melodią polski utwór poetycki, niezwykle ważny dla naszego dorobku kulturowego. Oprócz wglądu w staropolski język pieśń ta daje możliwość poznania średniowiecznej religijności naszych przodków. Oddaje bowiem mentalne zrozumienie relacji między Bogiem a człowiekiem.
Znając swoją grzeszność oraz niegodność, ludzie średniowiecza szukali świętych „protektorów” swoich próśb. Jeżeli bowiem Jezus był Pantokratorem - czyli Władcą Wszechświata, zwyczajny człowiek nie mógł zwracać się do Niego osobiście. Musiał szukać protekcji kogoś bliżej tronu tak jak w wypadku prostego ludu i koronowanej głowy.
Tym samym widzimy, że w „Bogurodzicy” Bóg to ktoś nieporównywalnie większy od człowieka, a zarazem zniżający się dla jego zbawienia do poziomu ludzkości. Wysłuchuje on przy tym próśb swoich wiernych, składanych mu za pośrednictwem Maryi i świętych.
Renesansowy hymn, popularny zarówno wśród katolików jak i protestantów tamtego okresu. Jan Kochanowski ujmuje w nim postać Boga jako rzemieślnika, stwórcę całego świata i wszystkich jego cudów. Pozostaje On zarazem istotą poza ludzkim spektrum pojęciowym, władcą wszechświata, któremu człowiek nie może nie może nawet odwzajemnić jego darów.
Zgodnie z humanistycznym podejściem Stwórca jest bowiem hojny i miłosierny - stworzył pełen harmonii świat i podarował go człowiekowi bezinteresownie, by ten mądrze z niego korzystał. Podmiot liryczny prosi Go więc o wieczną opiekę nad swoim stworzeniem, które wdzięczne ofiarować może mu za to jedynie pełne miłości serca.
W tym barokowym utworze motyw vanitas łączy się z motywem Boga, ukazując Go jako jedyną ostoję przeciwko marności świata i własnej natury człowieka.
Podmiot liryczny interpretuje ludzkie życie jako wieczną walkę przeciwko siłom szatana. Człowiek jest dla niego istotą podzieloną - ciałem poddanym woli ducha. Ten jednak wiecznie ulega pożądaniu i grzechowi, do których upodobanie zdradza materia. Tym samym człowiek pozostaje ciągle niespokojny, w stanie wewnętrznego konfliktu.
Bóg objawia się w wierszu jako siła, która pozwala człowiekowi zwyciężyć nad złem świata i własnymi słabościami. Określony zostaje wręcz mianem „prawdziwego pokoju”, co podkreśla rolę Boga jako prawdziwego celu w życiowych dążeniach człowieka.
Zwana również od brzmienia pierwszego wersu „Kiedy ranne wstają zorze” pieśń pochwalna Boga. Chwała Boga głoszona jest tutaj przez całe stworzenie, zarówno potężne żywioły jak i człowieka. Stwórca jest tutaj dawcą rozlicznych darów oraz zbawicielem gatunku ludzkiego. Ten zaś pragnie Jego bliskości, a wręcz żyje, by Go chwalić.
Utwór ten wchodzi w skład zbioru „Pieśni nabożne”, a stoi za nim szlachetna idea przekazania prawd religijnych pięknym, ale zarazem zrozumiałym dla szerokiego grona odbiorców językiem. Pieśni te pełnią wiec funkcję dydaktyczną przy jednoczesnym wkładzie w rozwój rodzimej literatury. Trzeba bowiem zaznaczyć, że w pozytywizmie brakowało pięknych i prostych utworów religijnych, które mogłyby śpiewać rzesze wiernych.
Motyw Boga w dramacie Adama Mickiewicza powtarza się wielokrotnie, najmocniej jednak akcentowany jest podczas Wielkiej Improwizacji. Konrad zwraca się wtedy do Stwórcy o „rząd dusz”, by mógł wyzwolić swój naród. W pewnym momencie jego monolog staje się wyzwaniem rzuconym Bogu przez bohatera. Kordian postrzega swojego adwersarza jako „rozum świata” - nieczuły Absolut, obojętny na wewnętrzne przeżycia poety i cierpienie jego narodu. W pewnym momencie dochodzi prawie do bluźnierstwa, gdy opętany bohater nazywa Boga „carem” - tyranem.
Zupełnie inaczej postrzega Stwórcę ksiądz Piotr. W scenie widzenia wyraża się o Bogu jako „miłości świata” - niepojętym, ale kochającym swoje dzieło Stwórcy. Nie jest On też obojętny na cierpienie Polski. Wyznacza jej chwalebną rolę „Chrystusa narodów”, a następnie obiecuje wskrzesiciela - słynnego „czterdzieści i cztery”.
Tytuł hymnu pochodzi z pieśni kościelnej i oznacza „dzień gniewu”. Dotyczy tematyki końca świata oraz Sądu Ostatecznego. Występujący w imieniu całej ludzkości podmiot liryczny stara się dociec czy człowiek może odpowiadać za zło na świecie, skoro zostało ono stworzone przez Boga, jak wszystko inne.
Podejście Kasprowicza do problemu Boga i zła w świecie wyraża ogólny kryzys egzystencjalny okresu, którego przedstawiciele przeświadczeni byli o rychłym końcu cywilizacji.
Akcja opowiadania rozgrywa się na powierzchni Rogu - fikcyjnej planetoidy z roju nazwanego Izmiraidami. Przybywający na nią ksiądz ma zbadać prawdziwość doniesień o cudownych uzdrowieniach, dziejących się za sprawą grobu Izmira Predú - mężczyzny, który poświęcił życie dla uratowania załogi kosmicznego holownika Sagitarius. Za sprawą działań bogatego wuja jednego z uzdrowionych wokół mogiły powstała tajemnicza, żywa Katedra.
Problematyką opowiadania Jacka Dukaja jest wiara w świecie zaawansowanych technologii. Religijne dogmaty o duszy i Bogu ścierają się tutaj z wiedzą pozwalająca praktycznie na kształtowanie materii. Dukaj nie przedstawia jednak konfliktu ludzi nauki i ludzi wiary, a pokazuje koegzystencje obu tych prawd.
W „Pieśni o Rolandzie” motyw Boga jest przedstawiony jako jedna z najważniejszych wartości w życiu człowieka, tuż obok ojczyzny. Tytułowy bohater, rycerz Roland całe swoje życie podporządkowuje służbie tym dwóm wartościom, wierze i rodzinnemu krajowi. Bóg i władca są dla niego autorytetami w życiu. Bóg staje się także jego opiekunem, Roland powierza mu swoje życie. Bierze on udział w walce przeciwko Saracenom, którzy reprezentują wiarę muzułmańską, dla Rolanda są więc zagrożeniem dla jego ojczyzny i wiary, którą wyznaje.
Rycerz walczy więc w imię chrześcijańskiego Boga, którego uważa za jedynego słusznego i istniejącego. Ciężko ranny Roland, który wie już, że zaraz nadejdzie po niego śmierć, wciąż postępuje tak, by wypełnić wolę swojego Boga. Na miejsce swojej śmierci wybiera pagórek - nawiązanie do góry Golgoty - wyznaje swoje winy, by odpokutować popełnione grzechy i zaczyna się modlić do archanioła Gabriela. Ostatecznie duszę rycerza do raju zabierają aniołowie.
Bóg był jedną z najważniejszych sił, kierujących życiem i decyzjami Rolanda, podporządkował on mu wszystkie swoje czyny i zawsze pamiętał, by postępować wedle woli bożej. Został za to nagrodzony i po śmierci dostąpił zbawienia. Bóg jest w tej pieśni więc centrum wszechświata, wokół którego wszystko się obraca i jest od niego zależne.