Dajcie mi nieba, słońca i przestrzeni,
Upojeń wiosny, róż zawrotnej woni,
Niech mi się dusza w jasny hymn rozdzwoni
I w jakiś piękny, kwietny sad zamieni.
Dajcie mi szumu borów i strumieni,
Czyichś kochanych i pieszczących dłoni,
Niech mi się serce cudem zórz rozpłoni
I falą tęsknot wzburzy się i pieni.
Dajcie mi słońca, kwiatów i swobody,
Niech w pierś swą wchłonę całą krasę świata,
Póki mam czucia i pókim jest młody,
Póki ma dusza zapałem skrzydlata
Gardzi niemocą i ciszą niebytu
I kocha życie, rwie się wzwyż do świtu!