Co to za pieśń?... z niebiańskich bram
W tchnieniach tu wiosny mknie?
Po co ta pieśń? — Ol znam ją, znam!
Lecz nie chcę słyszeć, — nie!
Choć szczęściem drży choć łzami lśni
Choć w wielki zbrojna czar —
I w złoty blask minionych dni
I w uśmiech... zgasłych mar!
Za późno już! za późno już,
Stracony wraca raj!
W wieńcu mych snów zabrakło róż,
W łzach uwiądł wiosny maj!...
I jasna myśl zapadła w cień,
I duch znękany mój, —
Czy spada noc, czy świta dzień,
Poślubił czarny strój!
I serce me po przejściu burz
Zapadło w martwy sen...
Nie dla mnie już, nie dla mnie już
Anielski oddźwięk ten!
Dziś usta me miłości pieśń
Wykrzywia w gorzki śmiech!
A z świętych mogił ścierać pleśń
Bluźnierstwem... o! to grzech!
Zamilknij więc, jak milczy ból,
Co w piersi mojej wre!
Świat wdzięcznych masek, sztucznych ról,
Nie prawdy od nas chce!
Więc śmiejmy się!... nad śmiechem tym
Zapłacze Anioł stróż!
Lecz mnie — zapłakać razem z nim
I kochać... późno już!
25. III. 1875.
Źródło: Wiersze liryczne, Maria Bartusówna, 1914.