Gdy się przed tobą z głębi ducha żalę,
Nie mów mi nigdy o sławie i chwale.
Lepiej na szyję zarzuć cieple ramię,
Bo się odwrócę od wargi, co kłamie
I może nawet nie wie, jak mię boli
To słowo puste, a gorzkie w niedoli.
Kochaj mię raczej zawsze i prorokuj
Zwykłego życia nieodmienny spokój,
Mów, że mnie cisza owionie i siła,
2e będziesz wiernie taką, jakąś była,
Że kiedy zwątpię, zawsze mnie powstrzyma
Moc twojej duszy, twojemi oczyma,
Że będą wiecznie dobre, choć stroskane -
I że ja ciebie kochać nie przestanę.