Kazania sejmowe – streszczenie

Autor streszczenia: Piotr Kostrzewski.
Autor Piotr Skarga

Kazania sejmowe Piotra Skargi to jedno z pierwszych i najważniejszych dzieł polskiej literatury politycznej. Powstały ze względu na zerwane obrady sejmu z 1597 roku, na którym miano głosować nad ważnymi dla kraju ustawami. Dzieło składa się z 8 kazań, w których kaznodzieja wymienia sześć „chorób” trawiących Rzeczpospolitą. Skarga nie ogranicza się jednak tylko do napominania odbiorców kazań — obradującej na sejmie szlachty i senatorów. Przedstawia również konkretny plan polityczny, stanowiący zdaniem duchownego remedium na trawiące Rzeczpospolitą problemy.

Spis treści

Kazania sejmowe – streszczenie krótkie

Piotr Skarga napisał zbiór swoich kazań inspirowany obradami sejmu z 1597 roku. Jego obrady dotyczyły m.in. problemu uczestnictwa Polski w lidze antytureckiej, powstań kozackich, czy niepokojami po unii brzeskiej (powstaniu Kościoła grekokatolickiego). Ważnymi sprawami była również sprawa podatkowa, kwestia obronności państwa oraz reforma działań samego sejmu. Niestety sejm został zerwany przez posłów, co przekreśliło całą jego pracę.

Dla Skargi był to objaw ewidentnego kryzysu państwa, wynikającego z upadku moralnego, religijnego i społecznego Polaków. Jezuita dostrzega sześć „chorób”, które trawią Rzeczpospolitą. Każdej z nich poświęca jedno ze swoich kazań. Są to kolejno: brak miłości ojczyzny, niezgody i rozterki sąsiedzkie, tolerowanie w kraju herezji, osłabienie władzy monarszej, niesprawiedliwe prawa, wreszcie grzechy i złości jawne. Autor formułuje przy tym konkretny program odnowy państwa w duchu XVI wieku.

Pierwsze kazanie pełni rolę wstępu do całego zbioru. Skarga nawołuje w nim senatorów do mądrego debatowania nad przyszłością kraju. Przypomina o potrzebie pokoju między obywatelami i poszanowania majestatu króla. Wzywa do powściągnięcia własnych ambicji oraz prywatnych antagonizmów posłów na rzecz dobra ojczyzny.

W drugim kazaniu jezuita mówi o „nieżyczliwości ku ojczyźnie” - braku postawy patriotycznej. Wskazuje Rzeczpospolitą jako źródło bogactwa i bezpieczeństwa jej obywateli. Tylko w swoim państwie Polacy mają również tak wiele wolności osobistej. To właśnie z tego kazania pochodzi słynna alegoria ojczyzny jako statku. Zdaniem Skargi wraz z upadkiem Rzeczpospolitej zgubieni będą wszyscy jej mieszkańcy. Tak samo jak pasażerowie okrętu, którzy zatoną wraz z nim.

Kazanie trzecie poświęcone zostało niezgodzie między Polakami. Skarga wspomina tu o czymś, co później stanie się jedną z naszych przywar narodowych. Wskazuje na kłótliwość szlachty, która objawia się szczególnie podczas sejmów. Jego zdaniem brak jedności narodowej prowadzi do osłabienia państwa.

Czwarte kazanie piętnuje tolerancję religijną. Skarga jako gorliwy katolik i jezuita był zwolennikiem kontrreformacji. Uważał, że inne wyznania chrześcijańskie są zagrożeniem dla Polski — zarówno duchowym, jak i politycznym. Silny, otoczony szacunkiem Kościół Katolicki stanowił dla niego gwarant pomyślności Rzeczpospolitej.

W kazaniu piątym Skarga kontynuuje temat religii. Skupia się tutaj mocno na przedstawieniu minusów wielu religii w jednym państwie. Wysnuwa pogląd, że chrześcijanie wielu denominacji mają skłonność do kłótni. Jego zdaniem protestanci są przy tym niegodni zaufania, tchórzliwi i okrutni. Katolicyzm pielęgnuje zaś szlachetne cnoty obywatelskie.

Szóste kazanie nawołuje do wzmocnienia władzy królewskiej. Jezuita był bowiem zwolennikiem silnej pozycji monarchy w państwie. Atakuje przy tym sejm, a co za tym idzie również demokrację. W kazaniu Skarga wykazuje korzyści płynące z jednego władcy o dużych kompetencjach.

Siódme kazanie występuje przeciwko niesprawiedliwemu prawodawstwu. Zdaniem Skargi dobre prawo nie występuje przeciwko przyrodzonej wolności człowieka, a porządkuje życie społeczne. Potrzeba jest też urzędników o szerokich kompetencjach, by mogli skutecznie ścigać przestępców. To kazanie piętnuje kolejną polską przywarę narodową — warcholstwo. Już w XVI wieku Polacy mieli bowiem tendencję do lekceważenia prawa.

Skarga kończy swój zbiór kazaniem ósmym, będącym potępieniem grzesznego trybu życia. Wymienia w nim najpopularniejsze jego zdaniem grzechy polskiego społeczeństwa. Są wśród nich rozpasanie, żądza bogactwa, ale również okrucieństwo. Szczególnie piętnuje wyzyskiwanie oraz gnębienie chłopów przez szlachtę. Jego zdaniem wszystkie te występki prowadzą do rozkładu życia społecznego.

Kazania sejmowe – streszczenie szczegółowe

Kazanie pierwsze. Na początku Sejmu. przy Ś. Mszy Sejmowej

Pierwsze z kazań Piotra Skargi stanowi zarazem wstęp do całego zbioru. Kaznodzieja powierza w nim sejm z 1597 roku opatrzności Bożej. Porusza przy tym potrzebę mądrości pośród zebranych posłów i senatorów. Mądrość według Skargi dzieli się na trzy rodzaje: ziemską, bydlęcą i diabelską. Pierwsza jest zainteresowana sprawami doczesnymi, kierując się przede wszystkim pragmatyzmem. Druga ma służyć zaspokojeniu ciała, a więc przetrwaniu. Ostatnia pochodzi od diabła, ponieważ jest umiejętnością czynienia zła. Wszystkie te mądrości Skarga radzi odrzucić, ponieważ nie prowadzą one do dobra Rzeczpospolitej. Jedynie natchniona przez Boga, stojąca po stronie etyki mądrość daje gwarancję dobrego sprawowania rządów.

Kaznodzieja przechodzi następnie do spraw bieżących. Zauważa niezgodę panującą wśród obywateli Rzeczpospolitej. Szlachta wykazuje ogólną pogardę dla prawa, a ideały złotej wolności są wyradzane w powszechne warcholstwo. Majestat króla jest znieważany, głowa państwa nie ma nawet stosownych środków do sprawowania swojej funkcji. Nad interesem państwa dominuje ludzka prywata, dobro ojczyzny jest mniej ważne od gromadzenia majątku. Do tego sejmiki, podstawa szlacheckiej demokracji, nie wypełniają swojego zadania. Towarzyszy im rozpasanie i wzbudzanie niepokojów społecznych. Zamiast ustalać prawa, posłowie kłócą się między sobą. Tymczasem nad Rzeczpospolitą wisi widmo tureckiego najazdu. Kraj jak nigdy przedtem potrzebuje wzmocnienia, jeżeli ma się oprzeć pogańskim wrogom.

Skarga wzywa więc do modlitwy o mądrość dla senatorów, stojących na straży ojczyzny. Wszelki rozum pochodzi bowiem od Boga. Tylko napełnieni Jego mądrością, czcigodni senatorowie będą mogli uchwalić sprawiedliwe i wzmacniające ojczyznę prawa.

Zdaniem jezuity Polsce potrzeba wewnętrznego pokoju, a szlachcie pokory. Możni muszą poskromić potrzebę prywatnej sławy i spojrzeć z miłosierdziem na potrzebujących. Autor zauważa, że wśród narodu szerzy się obłuda. Napięta sytuacja wewnętrzna podsycana jest jeszcze przez pochopne osądy oraz oczernianie jednych Polaków przez drugich.

Ratunek dla ojczyzny widzi w ludziach dobrze wykształconych, których od dzieciństwa uczono sprawowania rządów. Duchowny nie wierzy bowiem, aby bez stosownego przygotowania można było sprawować funkcje polityczne. O takich właśnie światłych przedstawicieli narodu prosi Skarga w swojej modlitwie za ojczyznę, którą kończy kazanie pierwsze.

Kazanie wtóre. O miłości ku Ojczyźnie i o pierwszej chorobie Rzeczpospolitej, która jest z nieżyczliwości ku ojczyźnie

Piotr Skarga dostrzega konkretne przyczyny złego stanu Polski. Nazywa je „sześcioma chorobami” trawiącymi Rzeczpospolitą. Jego zdaniem są to: brak miłości ojczyzny, niezgody i rozterki sąsiedzkie, tolerowanie w kraju herezji, osłabienie władzy monarszej, niesprawiedliwe prawa, wreszcie grzechy i złości jawne. W swoich kazaniach jezuita zamierza omówić każdą po kolei.

Rozprawę nad brakiem miłości do ojczyzny rozpoczyna od przypomnienia nakazu wzajemnej miłości chrześcijan. Skarga rozumie ojczyznę jako powszechną wspólnotę wszystkich obywateli. Tym samym uważa, że nakaz miłości wzajemnej jest najlepiej realizowany w postulacie miłości do ojczyzny. Rządzący muszą więc poczuwać się do odpowiedzialności za naród i państwo.

W tym miejscu Skarga przyrównuje ojczyznę do matki. Jest to jedna z dwóch najbardziej znanych alegorii Kazań sejmowych. Matka jest osobą, która od chwili poczęcia zapewnia nam bezpieczeństwo. Jest pierwszą nauczycielką, dającą podstawę własnej tożsamości. Pod jej czułymi skrzydłami możemy wzrastać, zapewnia nam wszystkie potrzebne do tego rzeczy. Podobnie ojczyzna. Jest podstawą naszej tożsamości. Broni przed najazdami wrogów zewnętrznych i daje możliwość do pokojowego wzbogacenia.

Szlachta nie jest jednak wdzięczna swojej matce za okazane dobro. Skąpi na jej utrzymanie, doprowadzając do ruiny. Niektórzy posuwają się nawet do okradania ojczyzny, czyli okradania własnej matki. Nikt nie dba o dobro Rzeczpospolitej, licząc w razie kryzysu na własne szczęście i pieniądze.

Tymczasem od powodzenia państwa zależy powodzenie jego mieszkańców. Skarga wykłada to na przykładzie okrętu — drugiej najsłynniejszej ze swoich alegorii. Ojczyzna jest bowiem jak statek, który wiezie swoich pasażerów przez burzliwe morze. Jeżeli zacznie tonąć, wszyscy powinni rzucić się do jego ratowania. Nikogo bowiem nie uratuje dbanie o własny dobytek. Gdy statek pójdzie na dno, razem z nim umrze każdy pasażer — niezależnie od swojego bogactwa.

Dlatego Skarga wzywa do ponoszenia ofiar na rzecz Polski. Gani samolubne dbanie o własny interes kosztem ojczyzny. Szczególnie piętnuje zdradę dokonywaną za pieniądze — jego zdaniem powszechną w XVI wieku wśród szlachty. Służbę Rzeczpospolitej jezuita uważa przy tym za cnotę, która musi wynikać z pobudek bezinteresownych.

Człowiek służący ojczyźnie z czystego patriotyzmu nie odwróci się bowiem od niej, kiedy przestanie czerpać od państwa korzyści.

Kazanie trzecie. O drugiej chorobie Rzeczpospolitej, która jest z niezgody domowej

W kazaniu trzecim Skarga zwraca uwagę na problem niezgody domowej. Wychodzi od chrześcijańskiego nakazu jedności i miłości bliźniego. Z biblijnego przykazania płynie nauka o potrzebie jedności obywatelskiej.

Podstawą porządku społecznego jest jednolity system polityczny i prawny. Dobrze prosperujące państwo powinno mieć zdaniem Skargi jednego władcę — króla. Dzięki posiadaniu suwerena o silnych i zarazem jasno określonych kompetencjach w państwie panuje porządek. Podobnie prawo — silne, proste i jednolite dla wszystkich gwarantuje społeczną stabilność.

Tymczasem w Polsce Skarga dostrzega coś zupełnie odwrotnego. Sejm, podstawa demokracji szlacheckiej, jest przykładem chaosu i niezgody. Jezuita atakuje wieczne kłótnie między posłami, które nie prowadzą do rozwiązania palących problemów państwa. Na kanwie tych kłótni wyrastają jednostki, które dążą do coraz większej niezależności i władzy. Możni wykorzystują chaos do własnych interesów, urastając wręcz do rangi udzielnych książąt. Grozi to wojną domową, ponieważ tworzy wiele ośrodków władzy — lekceważących centralną osobę króla.

Przez niezgodę naród stoi na krawędzi zagłady. Tymczasem Skarga dostrzega jeszcze jeden powód wszechobecnych sporów. Jest nim akceptacja innych denominacji chrześcijańskich. Jezuita uważa, że jedynie dominacja wyznania katolickiego przyniesie Polsce pokój. Wiele różnych wyznań powoduje nie tylko spory na tle religijnym, ale również pomieszanie w rozumieniu podstawowych wartości etycznych.

Rozwiązaniem tego problemu jest odrzucenie zachowań, które prowadzą do kłótni z bliźnimi. Chciwość, pycha oraz zazdrość — oto trzy główne grzechy powodujące niezgodę społeczną. Oprócz nich Skarga zaleca dbanie o szacunek do króla. Przez takowy rozumie nie tylko zadbanie o odpowiedni majestat otaczający władcę. Przede wszystkim chodzi o umocnienie jego pozycji jako głowy państwa. Danie mu prerogatyw do sprawowania rządów i uspokojenia sytuacji wewnętrznej.

Zdaniem Skargi ważny jest też szacunek do autorytetu. Świat został urządzony w jasny sposób — są rządzący i rządzeni. Ludzie posiadający odpowiednie umiejętności oraz pozycję powinni być darzeni szacunkiem i posłuchem. Dzięki temu panuje porządek, a niekompetentni nie wprowadzają zamętu w społeczeństwie. Zarazem jednak każdy człowiek, niezależnie od urodzenia, powinien być dobrze traktowany. Skarga nawołuje więc do ogólnonarodowego pojednania oraz szacunku między wyższymi i niższymi stanami.

Kazanie czwarte. O trzeciej chorobie Rzeczpospolitej, która jest naruszenie religiej katolickiej przez zarazę heretycką

W kazaniu czwartym Skarga podkreśla znaczenie religii katolickiej w Polsce. Bóg jest dla jezuity gwarantem dobrobytu Rzeczpospolitej. Jako Stwórca, wyznacza bowiem los wszystkiego — łącznie z państwami.

Ze względu na to społeczna rola kapłanów jest niezwykle podniosła. Sugerują to nawet pogańskie pisma, w których starożytne ludy potwierdzały prestiż swoich kapłanów. Korzystały one z ich mądrości, zasięgając rady przed ważnymi decyzjami. Jezuita przytacza kilka przykładów na niezwykłą pozycję duchownych w starożytnych kulturach. Kapłani mieli i mają w narodzie ważną rolę do spełnienia. Religia jest bowiem podstawą państwowości — jest kompasem moralnym, buduje światopogląd i zapewnia przychylność Boga.

Skarga uważa przy tym, że jedynie religia katolicka jest tą prawdziwą i jedynie jej kapłani zasługują na szacunek. W Polsce pojawiają się jednak wyznania protestanckie. Kapłan musi więc dowodzić, że tylko katolicyzm jest prawdziwym chrześcijaństwem. Wywodzi więc jego prawdy z judaizmu. Przekonuje, że wyznanie katolickie jest dopełnieniem religii żydowskiej. Tym samym są jedyną prawdziwą wiarą — w przeciwieństwie do herezji protestanckich.

Autor broni również pozycji Kościoła względem władzy świeckiej. Uważa, że duchowieństwo ma wyższą pozycję nad nakazami ziemskiego prawa. Jego autorytet pochodzi bowiem od Boga, a zasady moralne i religijne dotyczą również władców. Ważne jest więc, by kardynałowie, biskupi i księża byli otoczeni odpowiednim szacunkiem również przez przedstawicieli władzy państwowej.

Na potwierdzenie tych słów, Skarga ponownie sięga do przykładu historycznego. Ukazuje szacunek, jaki dawni władcy wielkich imperiów mieli do osób duchownych. Uważa takie zachowanie za przejaw wielkiej mądrości oraz źródło pomyślności starożytnych. Przypomina również, że wszelka władza pochodzi od Boga. Z tego powodu choćby Jego kapłanom należy się okazywanie względów.

Na koniec duchowny wskazuje, że to religia katolicka ukształtowała Polskę. Wspomina, że od chrztu naród bierze swój początek i jedynie przez dopust Boga stał się tak potężny. Jedno słuszne wyznanie gwarantuje przy tym porządek oraz stanowi drogowskaz w działaniu. Przeciwnie pleniące się w Europie herezje — według Skargi zarzewie buntów, wzajemnych walk między ludźmi i wszelkiego nieporządku społecznego. Skarga wzywa więc Polaków do wytrwania przy katolicyzmie.

Kazanie piąte. Jako katolicka wiara policyj i królestw szczęśliwie dochowywa, a heretyctwo je obala

W piątym kazaniu Skarga pochyla się nad tematem innych wyznań chrześcijańskich. Jako jezuita, zakonu założonego w ramach kontrreformacji, zajmuje wobec nich wrogie stanowisko. Uważa inne wyznania chrześcijańskie za fałszywe i stanowiące zagrożenie dla Polski.

Duchowny ostrzega, że jedynie zachowanie prawdziwej wiary katolickiej uchroni Rzeczpospolitą od upadku. Przytacza nie tylko argumenty biblijne. Jego zdaniem katolicyzm ze względu na swój charakter tworzy między ludźmi więź, która stanowi podwalinę jedności narodowej. Dzięki niej Polska jest silna i niezwyciężona. Jeżeli jej mieszkańcy zaczną odchodzić od wiary katolickiej, naruszą własną jedność. Wtedy kraj będzie narażony na upadek oraz karę bożą. Tym bardziej, iż herezja (inne wyznania chrześcijańskie) wywodzą się zdaniem Skargi z niezgody i ludzkiej pychy.

Różnice religijne dotykają wszystkich aspektów życia. Ludzie inaczej rozumiejący kwestię zbawienia, czy moralności nie mogą spokojnie koegzystować. Oczywiście, chrześcijańska miłość jest między nimi możliwa. Jednak nie będzie ona tak trwała, jak w wypadku ludzi tej samej wiary. Różnice światopoglądowe staną się zarzewiem sporów, które osłabią jedność narodową i doprowadzą do społecznych konfliktów.

Dodatkowo, protestanci w państwie stanowią dla Skargi element niepewny. Po pierwsze dopuszczają się wobec katolików wielu niegodziwych czynów. Otwarcie oskarża ich o prześladowania, polegające na znoszeniu przywilejów oraz niszczeniu mienia kościelnego. Na potwierdzenie przytacza sekularyzację Prus, gdzie protestanci zagarnęli dobra należące do Kościoła Katolickiego.

Oprócz tego jezuita zarzuca protestantom okrucieństwo i tchórzostwo. Jego zdaniem katolicy są lepszymi żołnierzami — bardziej ofiarnymi, odważnymi, walecznymi. Dowodzić tego miały zwycięstwa, jakie katolicy odnosili w starciu z państwami protestanckimi.

Religia katolicka jest więc dla Skargi gwarantem cnót obywatelskich oraz żołnierskich. Dlatego jezuita wzywa Polaków do obrony wiary. Dzięki niej ojczyzna ma być silna i strzeżona Bożą opieką.

Kazanie szóste. O monarchii i królestwie albo o czwartej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z osłabienia królewskiej dostojności i władzej

Kazanie szóste duchowny poświęca obronie monarchii. W Rzeczpospolitej król miał słabą pozycję polityczną. Zdaniem Skargi wynikało z tego wiele złych rzeczy. Jezuita obstaje za zwiększeniem kompetencji monarchii i ograniczeniem władzy sejmu — jego zdaniem demokracja przynosi bowiem wiele negatywnych konsekwencji.

Dla Skargi monarcha jest niczym głowa w ludzkim ciele. To umysł, kierujący innymi organami i zapewniający ich sprawne działanie. Bez głowy, lub też z kilkoma takimi, ciało pogrążyłoby się w chaosie i umarło.

Zdaniem jezuity za monarchią przemawia również Biblia. Jako przykład przytacza dzieje Izraela, który również z czasem wybrał sobie jednego władcę. Jednak koronnym argumentem pozostaje Boski porządek rzeczy — jeden Stwórca, jako król wszechświata. Monarchia jest więc naśladowaniem stanu naturalnego.

Starożytni filozofowie również bronili monarchii. Skarga przytacza wielu klasycznych myślicieli. Jest wśród nich Platon, dla którego demokracja była najgorszym możliwym ustrojem. Rządzić powinna jedna, odpowiednio ku temu przeszkolona osoba. Dzięki temu ustrój państwa pozostaje stabilny, a to przynosi wiele korzyści dla jego mieszkańców. Państwa o ustroju monarchicznymi miałyby przy tym tendencję do dłuższego istnienia.

Silna monarchia nie jest przy tym tyranią. Skarga zauważa, że polski król różni się od ościennych władców — carów i cesarzy. Nie traktuje swoich poddanych jako własności, a rządzi dla powszechnego dobra narodu. Władzę taką Skarga określa mianem praworządnej, ponieważ nie lekceważy ona praw poddanych. Tym samym silny, ale praworządny król nie jest tyranem.

Tymczasem szlachta lekceważy głowę państwa. Nie ma należytego szacunku do instytucji władzy zwierzchniej. Ogranicza jej kompetencje, a nawet skąpi pieniędzy na utrzymanie dworu. Wraz z osłabieniem pozycji monarchy, wzrasta znaczenie sejmu. Skarga widzi w tym powód licznych niepokojów społecznych. Demokracja jest dla duchownego najgorszym ze wszystkich systemów — wywołuje spory polityczne, walkę o władzę, chaos w prawie. Jezuita nie widzi w niej przejawu wolności, a raczej pychy i samowoli, dlatego kończy swoje kazanie modlitwą o zesłanie dla Polski silnego króla.

Kazanie siódme. O prawach niesprawiedliwych albo o piątej chorobie Rzeczypospolitej

Kazanie siódme pochyla się nad problemem prawa w Rzeczpospolitej. Nie tylko jego znaczenia dla sprawnego funkcjonowania państwa, ale również potrzeby sprawiedliwego prawodawstwa.

Skarga dzieli prawo na trzy rodzaje: religijne, kościelne i państwowe. Pierwsze to przykazania, drugie nakłada na wiernych Kościół. Trzecie służy karaniu złych postępków między ludźmi. Wszystkie stanowią podstawę porządku społecznego. Regulują życie w państwie. Dlatego Skarga widzi prawo jako niezbędny element każdej Rzeczpospolitej.

Prawo musi przy tym obowiązywać każdego. Nawet monarcha jest zobligowany do jego przestrzegania. Nie może łamać przykazań, naginać postanowień Kościoła, ani bezkarnie gnębić poddanych.

Dobre prawo to jednak nie wszystko. Istotną rolę w jego przestrzeganiu ma sędzia. Gdyby nie istnienie tej funkcji, nawet najlepsze kodeksy karne nie miałyby żadnego znaczenia. Nie byłoby bowiem komu wygłosić wyroku na jego podstawie.

Skarga ogólnie podnosi tu temat urzędników państwowych. Zauważa, że Rzeczpospolita cierpi na rozdrobnienie administracji. Za czasów jezuity stworzono wiele różnych stanowisk, obdzierając je z rzeczywistych prerogatyw. Tym samym urzędnik stojący na straży prawa nie ma możliwości jego egzekwowania. Należy więc stworzyć nieliczne, ale posiadające dużo władzy urzędy.

Podleganie prawu nie jest przy tym sprzeczne z wolnością chrześcijańską. Jeżeli tylko zasady w państwie nie są sprzeczne z religią, podleganie im to wręcz obowiązek wiernego. Prawo jest bowiem regulatorem życia społecznego i postrachem na ludzi występnych. Podobnie jak przykazania kościelne. Dobry chrześcijanin nie musi się więc obawiać dobrego prawa.

To jednak wymaga, aby fundamentem prawodawstwa pozostawała sprawiedliwość. Państwo rządzone sprzecznie z tą zasadą pozostaje sankcjonowanym bezprawiem. Na dowód tego duchowny przytacza słowa św. Augustyna, zaczerpnięte z jego „Państwa Bożego”.

Prawa nie mogą przy tym stanowić ludzie pośledni. Ustanawianie ich wymaga ogromnego doświadczenia oraz wiedzy. Jest to kolejny argument przeciwko demokracji, ponieważ wola większości nie musi zgadzać się z najbardziej światłymi.

Tymczasem w Rzeczpospolitej ustanowiono wiele złych praw. Ich konsekwencje pozostają opłakane. Za czasów autora widać to było w ilości rozbojów, kradzieży i zabójstw dokonywanych w Rzeczpospolitej. Niesprawiedliwe prawo może wręcz doprowadzić do upadku całego państwa.

Za wielką niesprawiedliwość Skarga uważa brak egzekucji sądów kościelnych przez państwo. Organy takie zajmowały się przestępstwami, które dzisiaj nazwalibyśmy obyczajowymi — cudzołóstwem, kazirodztwem, lichwiarstwem. Tolerowanie takiego zachowania jest zdaniem autora niszczące dla narodu.

Na koniec Skarga atakuje konkretne prawa, ustanowione w Rzeczpospolitej. Szczególnie mocno ubolewa nad postanowieniami Konfederacji warszawskiej z 1573 roku. Zezwalała ona na swobodę wyznania w Polsce, co jezuita uważał za wielki błąd i przyczynę problemów Rzeczpospolitej.

Kazanie ósme. O szóstej chorobie Rzeczypospolitej, która jest dla grzechów jawnych i niekarności ich.

Ósme kazanie Piotra Skargi dotyczy kwestii moralnych. Jezuita podkreśla w nim rozprzestrzenienie się grzechu wśród obywateli i konsekwencje tego dla dobra Rzeczpospolitej.

Kierując się przykładami biblijnymi, Skarga ukazuje związek między upadkiem państw a stanem moralnym jego mieszkańców. Bóg nie sprzyja bowiem ludom, które jawnie występują przeciwko Jego nakazom.

Tymczasem Rzeczpospolita toleruje na swoim terytorium heretyków, jawnie występujących przeciwko Kościołowi. Dopuszcza okradanie przez nich świątyń katolickich, zagarnianie dziesięciny i prześladowanie duchownych.

Zdaniem Skargi nie tylko księża w Polsce są gnębieni. Słabi doznają tu wielkiego ucisku od silnych. Majętni i wpływowi szlachcice nie mają skrupułów przed wykorzystywaniem swojej pozycji. Nieuczciwie zdobywają majątki, często odbierając je biedniejszym.

Między ludźmi dochodzi do wielu aktów przemocy. Sąsiedzi nie potrafią żyć ze sobą w zgodzie. Morderstwa i zdrady są na porządku dziennym. Wśród ludzi zanikło miłosierdzie.

Skargę wyjątkowo bulwersuje jednak podejście szlachty do chłopów. Duchowny wstawia się za najniższym ze stanów, który żywi cały kraj. Tymczasem szlachta traktuje ich gorzej niż bydło. Nie tylko nakłada na chłopów pracę ponad ich siły. Potrafi siłą zagrabiać dorobek pracy na roli, nie zostawiając nawet niezbędnego do życia minimum. Stosuje przy tym wobec nich przemoc. Wielu lepiej urodzonych nie uważa zabicia chłopa za morderstwo.

Kiedy chłopie cierpią biedę i poniżenie, szlachta pławi się w coraz większym luksusie. Skarga zauważa, że przez ostatnie pokolenia wzrosło jej bogactwo. Jednak wraz z tym przyszła chciwość, materializm i rozpusta. Wielu dorobiło się tych fortun w sposób haniebny, okradając własne państwo. Tymczasem szlachta skąpi na obronę Rzeczpospolitej. Nie chce wydawać swoich pieniędzy, by ochronić ojczyznę od niebezpieczeństwa.

W obliczu tak potwornego upadku obyczajów Skarga wzywa naród do poprawy. Niczym starotestamentowi prorocy, wieszczy nieszczęścia spowodowane grzechami Polaków. Bóg nie będzie tolerował zła i zniszczy występny naród. Robił tak już wielokrotnie w historii. Dlatego Skarga prosi Stwórcę o miłosierdzie, a Polakom nakazuje zmianę swojego postępowania


Przeczytaj także: Ob­raz Pol­ski i Po­la­ków. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie zna­nych Ci frag­men­tów Ka­zań sej­mo­wych Pio­tra Skar­gi. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Aktualizacja: 2025-04-24 13:55:34.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.