„Zbrodnia i kara” to najbardziej znane dzieło autorstwa Fiodora Dostojewskiego. Opowiada ona o losach młodego byłego studenta prawa, Rodiona Raskolnikowa, który zmaga się z nędzą i brakiem perspektyw w mieście Petersburg. Wszystko to sprawia, że bohater formułuje dość radykalne poglądy filozoficzne dotyczące tego, kto zasługuje, aby żyć Dzieło to jest też analizą psychiki zbrodniarza i jego drogi do zrozumienia swoich win. Dostojewski pokazuje przy tym, jakie warunki doprowadziły Raskolnikowa do jego czynów. Pojawia się między innymi opis izby, w której żył Rosjanin.
Pokój Raskolnikowa był naprawdę niewielkim pomieszczeniem, w jakim z trudem dało się przebywać. Przez Narratora jest opisywany w następujący sposób: „Była to malenieczka klatka, około sześciu kroków długości, wyglądająca jak najnędzniej ze swemi żółtemi, zakurzonemi i wszędzie odstającemi od ścian tapetami, i tak niska, że byle mężczyzna większego wzrostu co chwila musiał się lękać, ażeby nie stuknąć głową o sufit…”.
W pokoju Raskolnikowa znajdowały się stare, zniszczone meble, które podkreślały jego ubóstwo oraz zaniedbanie przestrzeni, w jakiej przyszło mu mieszkać. Wśród nich znajdowały się chwiejące się krzesła, łóżko oraz malowany stół stojący w kącie. Leżały na nim leżały zakurzone kajety i książki. Każdy z tych przedmiotów wydawał się mieć swoją historię, ale wszystkie były jednakowo przygnębiające i zaniedbane. Kurz pokrywający książki i zeszyty mogły symbolizować niespełnione ambicje Raskolnikowa – edukację, którą musiał przerwać z powodów finansowych. Pomieszczenie wydawało się nieprzyjazne, co odzwierciedlało trudną sytuację jego lokatora.
Zamiast łóżka Raskolnikow używał starej, bezkształtnej sofy, na której sypiał w niewygodnych warunkach. Często nie korzystał nawet z prześcieradła, zamiast tego przykrywając się swoim starym, zniszczonym paltem. Ten element podkreślał jego biedę oraz życie w skrajnym niedostatku – nie miał nawet porządnej pościeli. Dobytek jego był równie skromny – czystą bieliznę oraz inne drobne przedmioty chował w poduszeczce, traktując ją jako swego rodzaju schowek. Sofa, która zajmowała niemal całą ścianę jego ciasnego pokoju, niegdyś obita perkalem, teraz była już jedynie strzępkiem dawnych materiałów, co świadczyło o upływie czasu i degradacji. Obok niej stał mały, równie podniszczony stoliczek.
Izba Raskolnikowa była zatem miejscem małym, ciemnym i zaniedbanym, sprawiającym przygnębiające wrażenie. Co więcej, nawet za tak nędzne lokum bohater nie był w stanie regularnie płacić czynszu, co sprawiało, że groziło mu zgłoszenie na policję i eksmisja. Mieszkanie w takich warunkach nie mogło pozostawać bez wpływu na jego psychikę – przestrzeń stawała się niemal odzwierciedleniem jego samego: opustoszała, popadająca w ruinę. Pokój, zamiast być miejscem odpoczynku, wydawał się więzieniem.
Symbolika tego wnętrza jest niezwykle wymowna – nędzne warunki, w jakich żyje Raskolnikow, są odzwierciedleniem jego sytuacji życiowej i wewnętrznego stanu ducha. To pomieszczenie nie sprzyjało odpoczynkowi ani poprawie nastroju – przeciwnie, przypominało mu o jego upadku, o tym, jak niewiele posiada i jak blisko jest całkowitego dna. W takim otoczeniu trudno było znaleźć jakąkolwiek nadzieję, co doskonale ukazuje nie tylko jego materialny niedostatek, ale również duchową pustkę, w jaką stopniowo popadał.
Aktualizacja: 2025-02-12 13:11:56.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.