Faust to jedna z najsłynniejszych postaci okresu „Burzy i naporu". Zaczerpnięty przez Goethego z niemieckiego folkloru bohater poszukuje odpowiedzi na pytanie o istotę ludzkiego bytu. Spragniony prawdziwej wiedzy, zadaje pytanie, na które nie sposób odpowiedzieć poprzez księgi. Zarazem jednak stanowi ono zagadnienie wymagające głębokiej refleksji. Nastaje więc pytanie: czy Faust był człowiekiem czynu, czy może raczej wewnętrznego poszukiwania prawdy? Wiele wskazuje na to, że należy go jednak zaliczyć do tej pierwszej grupy.
Warto zacząć od przybliżenia motywów stojących za Faustem. W dramacie przedstawiony jest on zgodnie z niemieckim folklorem – jako niezwykle poważany uczony, alchemik. Przez wiele lat swojego długiego życia bohater zgłębił wszelką wiedzę teoretyczną, poznał mądrość ksiąg tajemnych i naukowych. W typowy dla średniowiecznych mistrzów sposób łączył więc mistykę z wiedzą. Mimo to nie czuł satysfakcji. Pozyskana przez niego mądrość nie przyniosła bowiem odpowiedzi na najważniejsze pytanie – istotę bytu. Faust odczuwał pustkę egzystencjalną, brak spełnienia. Dlatego odrzucił wiedzę uniwersytecką i zdecydował się podążyć drogą poznania. Przyjął propozycję Mefistofelesa, by przy pomocy sił piekielnych doświadczyć bytu ludzkiego i przez to go zrozumieć.
Tym samym wyraźnie widać, że Faust nie ogranicza się jedynie do refleksji nad sensem istnienia. Bohater rozumie, że aby zgłębić zagadnienie, należy go doświadczyć. Przyjmuje więc ofertę Mefistofelesa, a zarazem odrzuca wszelkie hamulce moralne. Musi bowiem zbadać zjawisko ludzkiego istnienia w pełni, oderwane od jakichkolwiek oddziaływań. Tym samym podejmuje się on działania, a dokładnie doświadczania. Faust jest aktywny w swoich poszukiwaniach sensu istnienia. To jasno określa go jako człowieka czynu – aktywnego w dociekaniach natury bytu.
Oprócz paktu z diabłem, za tą tezą przemawiają również późniejsze działania bohatera. Wystarczy, chociażby przywołać jego romans z Małgorzatą. Kiedy tylko Faust spostrzega młodą dziewczynę, od razu pragnie ją posiąść. Nie zastanawia się, brak w tej scenie choćby chwili refleksji. To zdecydowane postanowienie, które ma urzeczywistnić wysłannik piekieł. Dopiero po fakcie, kiedy dziewczyna zostaje uwięziona, Faust reflektuje się nad swoimi poczynaniami. Wtedy rozkazuje Mefistofelesowi ją uwolnić.
Ostateczny akt poświęcenia, jaki zarazem przynosi Faustowi zgubę, również jest przykładem jego aktywnego działania. Podupadły na duchu, zrezygnowany w swoich poszukiwaniach, postanawia działać na rzecz ludzkości. Osoba skłonna do większej refleksji mogłaby raczej popaść w wewnętrzne rozterki, przemyśleć swoje postępowanie. Tymczasem bohater Goethego podejmuje decyzję – chce uszczęśliwić innych. Nawet zrezygnowany i nieszczęśliwy działa dalej.
Tak więc Faust jest zdecydowanie człowiekiem czynu. Zarazem jednak jego działanie wynika z głębokiej refleksji nad stanem własnego bytu, chęci zrozumienia jego sensu. Nie można go co prawda porównać pod tym względem z innym bohaterem Goethego, Werterem, ma w sobie jednak duszę myśliciela. Tym samym najrozsądniej byłoby określić Fausta mianem uczonego eksperymentatora – aktywnego poszukiwacza odpowiedzi na głębokie pytania egzystencjalne.
Aktualizacja: 2024-06-05 13:44:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.