Napisz alternatywne zakończenie Makbeta

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

Makbet wraz ze swoją żoną szykował się do spisku. Chcieli razem pozbyć się króla Dunkana, co miało dać Makbetowi tron Szkocji. Makbetem wciąż targały wątpliwości, ale jego żona była stanowcza. Twierdziła, że takie jest przeznaczenie, wszak słyszał wróżbę trzech wiedźm na wrzosowisku. Uważała, że robią to, co powinny, zgodnie z wyznaczonym im losem.

Makbetowi nie podobała się ta forma spisku, która zakładała zamordowania króla Dunkana pod własnym dachem. Oprócz tego męczył go fakt, że ma zamordować nie tylko swego władcę, ale też krewniaka. Makbet czuł, że zabójcy własnej rodziny nie są szczególnie mili ani Bogu, ani ludziom. Żona nie pozwalała mu jednak przesadnie rozmyślać na temat tego zagadnienia. Wolała skupić się na szczegółach zbrodni, jaką chcieli popełnić w nocy.

Makbeta coraz bardziej dręczył fakt, że król Dunkan darzył go pełnym zaufaniem, tymczasem on zwabiał go świadomie w śmiertelną pułapkę. Dunkan miał bowiem zjawić się w jego zamku w Inverness i tam Makbet na polecenie żony miał go zasztyletować w nocy, w łóżku, gdy ten nie będzie niczego podejrzewał. To się wydawało Makbetowi szczególnie okrutne, ale żona upewniała go, że to jedyny sposób, by zrealizować przepowiednię wiedźm i zdobyć tron należny Makbetowi. Ten jednak nie był już tego taki pewien. Zastanawiał się, czy ręce splamione krwią króla to cena, którą chce zapłacić.

Dunkan przybył wreszcie do zamku w gościnę. Wieczór upłynął wszystkim na wspólnej biesiadzie, w trakcie której do woli jedzono i pito. Makbet nie umiał jednak cieszyć się tą chwilą. Co chwilę spoglądał na króla i myślał o tym, czego ma dokonać. Jego żona za to wydawała się być bardzo opanowana, spokojnie jadła, rozmawiała i cały czas delikatnie się uśmiechała. Może wyobrażała sobie to, jak jutro stanie się królową?

Nadszedł czas, by wszyscy udali się na spoczynek. Dunkan udał się do przygotowanych dla niego komnat. Lady Makbet zadbała, by leżały one nieco na uboczu, daleko od pomieszczeń, w których ktoś mógł dosłyszeć, co działo się u króla. Potem wręczyła Makbetowi sztylet i wysłała go w nocy do króla.

Makbet dotarł do sypialni i stanął w przejściu, drżąc. Spojrzał na sztylet i nagle odrzucił go, pełen obrzydzenia. Nie mógł zrobić czegoś tak strasznego. Zatoczył się i oparł o ścianę, przerażony tym, jak blisko był dokonania zbrodni. Potem po cichu oddalił się od komnat króla, gotów stawić czoła własnej, okrutnej żonie, która była gotowa na wszystko.


Przeczytaj także: Świat jest teatrem, aktorami są ludzie. Bohaterowie literaccy często przybierają maski, żeby osiągnąć swój cel. Rozważ problem odwołując się do Hamleta i wybranych kontekstów literackich.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.