Dziady cz. III - scena VIII - streszczenie i interpretacja

Autorem streszczenia jest: Piotr Kostrzewski.

Scena VIII dramatu romantycznego „Dziady” Adama Mickiewicza obrazuje bal, urządzony przez Senatora Nowosilcowa w Wilnie. Bezduszny carski aparatczyk rozmawia na nim ze swymi zausznikami o terrorze wymierzonym w młodzież litewską. Na jaw wychodzi między innymi okrucieństwo wobec młodego Rollinsowa, o litość, nad którym doprasza się ślepa matka. Scena ta ukazuje zarazem bezduszność amego Senatora, jak również ohydny serwilizm części wileńskich elit. Te, zupełnie obojętne na los swojej młodzieży, bawią się do czasu tragicznej śmierci Doktora - zausznika Nowosilcowa. Śmierci, którą przepowiadał mu ksiądz Piotr.

  • Dziady cz. III - scena VIII - streszczenie
  • Interpretacja sceny VIII
  • Dziady cz. III - scena VIII - streszczenie

    Senator Nowosilcow przebywa obecnie w Wilnie. Organizuje tam bal, na którym spotykają się również jego zausznicy. Trzej najbliżsi carskiego urzędnika to Doktor, Pelikan i Bajkow. Te bezduszne, cyniczne persony budują kariery na okrucieństwie wobec ludności litewskiej. Doktor pragnie wzbogacić się dzięki protekcji Nowosilcowa i dlatego usilnie pragnie wykazać spisek w gronie znienawidzonej młodzieży Wileńskiej. Powszechnie znienawidzony Wacław Pelikan, zastępca rektora uniwersytetu wileńskiego z nadania Nowosilcowa, okazuje za to ohydną służalczość. Profesjonalizm wykazuje jedynie Leon Bajkow, delegat carski i członek komisji śledczej przesłuchującej Filaretów.

    Rozmowy o osadzonych młodzieńcach schodzą w pewnym momencie na temat Rollinsona, straszliwie katowanego w czasie śledztwa. Chłopakowi wymierzono ponad trzysta razów kijem, mimo to nie zdradził ani jednego nazwiska. W pewnym momencie lokaje Senator informują o natarczywych kobietach i księdzu, którzy pragną audiencji. Mimo prób pozbycia się ich wkrótce przed obliczem Nowosilcowa staje niewidoma matka Rollinsona, pani Kmitowa oraz ksiądz Piotr. Senator przekonuje zrozpaczoną kobietę, że nic nie wie o męczarniach jej syna i obiecuje zająć się sprawą. Interesuje się jednak, kto rozpowiada wieści o Rollinsonie. Kiedy okazuje się, że to ksiądz Piotr, Nowsilcow każe mu pozostać. Po wyjściu kobiet poddaje go przesłuchaniu. W międzyczasie każe pozostawić otwarte okno w celi młodzieńca, prowokując go do samobójstwa.

    Ksiądz Piotr jest wypytywany przez Senatora o jego wiedzę na temat Rollinsona. Nie udziela jednak żadnych odpowiedzi. Na polecenie Doktora, chcącego przypodobać się protektorowi, Bajkow policzkuje duchownego. Ten przepowiada im obu rychłą śmierć.

    Scena śpiewana - Bal

    Podczas sceny balu carscy urzędnicy oraz rosyjska i polska arystokracja usilnie starają się wkraść w łaskę Nowosilcowa. Sala dzieli się na dwie grupy. Polska młodzież ostentacyjnie okazuje swoją pogardę dla sprzedawczyków i serwilistów poprzez odmowę uczestniczenia w tańcach. Reszta oddaje się zabawie, choć również wśród nich panuje atmosfera dwulicowości względem gospodarza. W pewnym momencie członek młodzieży patriotycznej, Justyn Pol, mówi otwarcie o swoim planie zabicia Nowosilcowa. Powstrzymuje go późniejszy przyjaciel Mickiewicza i dekabrysta, Batużew. Śmierć jednego Nowosilcowa nie ma bowiem znaczenia dla aparatu carskiej tyranii, dałaby zaś pretekst do zaostrzenia represji.

    Na bal wdziera się tymczasem oszalała z żalu Rollinsonowa, która właśnie dowiedziała się o wyrzuceniu syna przez okno. Kiedy kobieta grozi Senatorowi w iście opętańczym szale, czarne chmury zbierają się nad Wilnem. Spada z nich piorun, uderzając prosto w komnaty Doktora. Nie niszczy nic, poza stopieniem carskich pieniędzy i zabiciem zausznika Nowosilcowa. Słysząc spełnienie proroctwa, Senator zezwala bernardynowi na widzenie z umierającym. Rollinson bowiem żyje jeszcze, choć jest na granicy śmierci.

    Kiedy duchowny wychodzi z sali balowej, spotyka prowadzonego na przesłuchanie Konrada. Ten nie wie, że bernardyn przeprowadził nad nim egzorcyzmy. Czuje z nim jednak dziwną więź, która każe ofiarować księdzu drogocenny pierścień jako dar dla ubogich i ofiarę na mszę. Ksiądz Piotr tymczasem przepowiada Konradowi zesłanie. Podczas niego ma wyszukać w tłumie obcych ludzi pierwszego, który powita go w Imię Boga. Jak okaże się w dalszych scenach dramatu, tym kimś będzie Józef Oleszkiewicz.

    Interpretacja sceny VIII

    Scena VIII jest wyraźnie zbudowana na kontraście między okrucieństwem Nowosilcowa i jego pomagierów a losem ich ofiar. Wyniosły, światowy urzędnik carski rozmawia o zakatowaniu na śmierć niewinnego młodzieńca, gdy za drzwiami trwa w najlepsze bal. Sposób traktowania przez niego matki Rollinsona, udawana troska podszyta cynizmem i rozkaz zrzucenia jej ze schodów, pokazują całe oblicze carskiego aparatu tyranii. Mickiewicz nie omieszkał przy tym wyłuskać charakteru Polaków, którzy w nim partycypowali. Pelikan i Doktor to obłudni, bezduszni karierowicze. Są przy tym obrzydliwie usłużni. Wieszcz portretuje też serwilistyczną część szlachty, której nadaje jednak wyraz dwulicowej względem swojego protektora. Ukazuje za to patriotyzm i bezkompromisowość dobrze urodzonej młodzieży.

    Scena z przesłuchaniem księdza Piotra i śmiercią Doktora ma wyraźne konotacje biblijne. Tym samym wieszcz wykłada po raz kolejny idee mesjanistyczne, cierpienie niosące wyzwolenie ludzkości spod władzy tyranów.


    Przeczytaj także: Dziady cz. III - scena IV - streszczenie i interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.