Miłość Cezarego Baryki i Laury Kościenieckiej

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Wątek romansu między Cezarym Baryką i Laurą Kościeniecką jest najważniejszym wątkiem drugiej części Przedwiośnia, pt. "Nawłoć". Dojrzała kobieta wprowadza dorastającego chłopaka w świat cielesnych doznań, zazdrości i zawodu miłosnego. Będąc jednak najzupełniej szczerym, trudno jest nazwać związek między Baryką i Laurą nazwać czymkolwiek więcej, niż pożądaniem. Wpisuje się on zarazem doskonale w cały wątek dworku w Nawłoci, gdzie główny bohater rozkochuje jeszcze dwie niewiasty - Karolinę Szarłatowiczównę i młodziutką Wandę Okrzyńską.

Romans Baryki z Kościeniecką - streszczenie

Wątek romansu między Cezarym Baryką a Kościeniecką rozpoczyna się podczas przejażdżki konnej Cezarego i Hipolita. Spotykają oni na swoje drodze Kobietę oraz jej narzeczonego, Władysława Barwickiego. Już wtedy pierwsze co przykuwa uwagę Baryki to kształtna powierzchowność starszej od niego kobiety. Widać już, w jakim kierunku rozwijać się będzie ich znajomość. Ważne jest też, że Cezary to dorastający młodzieniec, dla którego stosunki damsko-męskie są sferą nową, którą dopiero musi poznać. Wszelkie bodźce fizyczne działają więc na niego bardzo mocno. Kościeniecka jest zaś bardzo atrakcyjnym "bodźcem" i doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

Rozpoczęcie romansu ma związek z organizowanym przez Kościeniecką balem charytatywnym. Cezary i Hipolit angażują się w jego przygotowanie. Pewnego razu ulewny deszcz uniemożliwia bohaterowi powrót do Nawłoci. Kobieta wychodzi jednak z propozycją odwiezienia go karetą. Tam rozochocony Cezary rzuca się na Kościeniecką. Starsza kobieta nie oponuje. Oboje oddają się cielesnym uciechom w pędzącej karecie, co Żeromskie oddaje w niezwykle sugestywnych słowach.

Kochankowie spotykali się na nocnych schadzkach. Cezary wymykał się z Nawłoci pod byle pretekstem, uciekając przez okno w sypialni, po czym pędził do Laury. Upojeni namiętnością, podejmowali coraz większe ryzyko. Baryka potrafił przemknąć się do dworku kochanki, zanim wyszedł jej narzeczony. Dodawało to pikanterii ich spotkaniom.

Wobec innych zachowywali jednak powściągliwość. Publicznie nie okazywali sobie emocji, Laura wręcz ignorowała Cezarego. W rozmowach z Barwickim potrafiła nazwać go "chłystkiem". Na balu traktowała go wręcz jak każdego innego gościa, ignorowała. Niezwykle mocno dotykało to Barykę, który stawał się coraz bardziej zaborczy wobec kochanki. Paliła go ogromna zazdrość wobec jej narzeczonego, doprowadzona wręcz do nienawiści. Romans odkryła jednak Karolina Szarłatowiczówna, nikomu o nim nie powiedziała. Cierpiała w ciszy, czując miłość do Baryki.

Końcem romansu okazało się odkrycie go przez Barwickiego. Nakrył on bowiem Cezarego w dworku Kościenieckiej. Dochodzi do bójki między mężczyznami, której Baryka wyraźnie chciał. Rozdziela ich Laura, bierze jednak stronę Barwickiego. Wypędza kochanka z domu, on nie pozostaje dłużny. Na odchodne uderza ją szpicrutą przez twarz. Postanawia wrócić do Warszawy.

Tam po pewnym czasie ponownie dochodzi do spotkania byłych już kochanków. Oboje obwiniają się za zaistniałą sytuację. Laura pragnie powrotu do starego układu, tym razem jednak to Cezary odrzuca ją. Nie może pogodzić się z rolą dawną rolą. Dochodzi więc do rozstania, które wywołuje płacz kobiety.

Romans Cezarego z Laurą Kościeniecką wywarł na chłopaku ogromny wpływ, zarazem nie był jednak żadną wielką miłością. Łącząca ich zażyłość była w istocie jedynie cielesnym pożądaniem, przeplatanym przez młodzieńcze zauroczenie Cezarego. To właśnie z tego kwitnącego uczucia rodziła się straszliwa zazdrość chłopaka o Barwickiego. Nie pomagała również wrodzona porywczość i bezkompromisowość bohatera. Cezary nie kochał kobiety, a jedynie ulegał jej cielesnemu czarowi. Sama Kościeniecka od początku traktowała zaś Cezarego jako odskocznię od nudy swojego życia, swoistego kochanka-zabawkę. Nie miała oporu przed oddawaniem się uciechom po kryjomu i zarazem publicznym związkiem z Barwickim. Doskonale oddzielała emocje od życia finansowego, nawet jeżeli robiła wrażenie wstrząśniętej finałem spotkania w Warszawie. Pod tym względem przypominała znane z Lalki Bolesława Prusa arystokratki.


Przeczytaj także: Recenzja filmu Przedwiośnie

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.