Jaki obraz cierpienia wykreowany w Biblii stał się obrazem uniwersalnym, obecnym w kulturze? Rozważ zagadnienie i uzasadnij swoje zdanie.

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.
Autor Biblia

Nie ulega wątpliwości, że Biblia miała znaczący wpływ na ukształtowanie kultury naszego kraju. Leżymy w kręgu cywilizacji łacińskiej - opartej o myśl grecką, rzymskie prawodawstwo i chrześcijańską moralność. Z tą religią nieodłącznie wiąże się motyw cierpienia, choćby poprzez ofiarę Chrystusa. Wykreowany na łamach Biblii obraz tego zjawiska ukazuje je jako nieodłączny element życia, który wpisany jest w większy plan Stwórcy. Stał się on przy tym uniwersalny, obecny w kulturze Polski. Teza ta może być potwierdzona poprzez analizę Księgi Hioba, III cz. Dziadów Adama Mickiewicza oraz Gloria victis Elizy Orzeszkowej.

Księga Hioba jest znana i mocno zakorzeniona w kulturze, o czym świadczy, chociażby określenie złej informacji jako "hiobowej wieści". Ten fragment Starego Testamentu próbuje odpowiedzieć na pytanie o miejsce cierpienia w ludzkim życiu i jego zasadność. Spór między Bogiem i szatanem (tutaj pełniącym raczej rolę "oskarżyciela" człowieka) kończy się dla Hioba utratą zdrowia, rodziny i majątku.

Na kanwie tych nieszczęść dochodzi on do wniosku, że cierpienie rozdawane jest na ziemi bezsensownie, a światem rządzi chaos. Określa wręcz działanie Boga mianem pozbawionego logiki. Uważał się bowiem za pobożnego, a w tamtych czasach nieszczęście uważano za wynik grzechu. Przyjaciele oraz młodzieniec Elihu pouczają Hioba, że jego zdolność pojmowania planów Stwórcy jest ograniczona. Cierpienie ma w tym wypadku sens, jest on jednak często dostrzegalny dopiero w szerszym pojęciu. Nikt nie jest też od niego wolny, ponieważ tak wygląda życie człowieka. Niektórzy podkreślają przy tym, że w opowieści o Hiobie widać pewne zapowiedzi cierpienia Chrystusa. Tam cierpienie było wynikiem grzechu człowieka i koniecznością dla jego zbawienia.

Romantyzm to moment, kiedy narodziła się nasza narodowa tożsamość. Ważną dla jej powstania postacią był Adam Mickiewicz. Wieszcz narodowy jest też odpowiedzialny za idee mesjanizmu - przeświadczenia o konieczności cierpienia Polski w imieniu wolności innych narodów. Wygłasza on ją na łamach III cz. Dziadów, ukazując jako wizję pobożnego księdza Piotra. Wynika ona doskonale z pojmowania cierpienia jako sensownego elementu planu Boga wobec świata. Naród krwawi niczym Jezus, aby inne wspólnoty mogły zostać wreszcie wyzwolone spod władzy tyranów. Cierpienie to jest zarazem powszechne, doświadczają go "miliony", jak sam mówi Konrad. Nie jest więc okrucieństwem Stwórcy ani wynikiem chaotyczności tego świata. To ofiara, którą Polska musi dobrowolnie ponieść dla dobra ludzkości.

Tak postrzegane cierpienie nie mija wraz z romantyzmem. Biblia nadal stanowi filar polskiej kultury, a więc też postrzegania elementów ludzkiego życia. Pozytywizm w wydaniu Polskim jest więc naznaczony tą ideą. Dobrze to widać na przykładzie Gloria victis Elizy Orzeszkowej. Krwawo stłumione powstanie styczniowe podlegało krytyce rodzącego się wtedy nurtu. Tymczasem Orzeszkowa kreśli wizję chwalebnej śmierci, która miała nie tylko sens, ale i zrodzi owoce. Powstańcy przegrali, jednak ich poświęcenie pozwoli wzrosnąć narodowemu duchowi, było konieczne. Po raz kolejny widzimy tu pewne podobieństwo do ofiary Chrystusa - bolesnej ale koniecznej i niebezsensownej.

Jak więc widzimy, cierpienie w Biblii ma sens. Przerasta on zwyczajnie człowieka, często dostrzegalny jest z szerszej perspektywy. Nie da się też od niego uciec - to stały element życia. My Polacy wiemy to bardzo dobrze.


Przeczytaj także: Historia Abrahama - plan wydarzeń

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.