Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Podczas długiej wędrówki bohaterowie powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy musieli szukać schronienia, aby odpocząć i zadbać o kruche zdrowie Nel. Jednym z takich miejsc było wzgórze, które Staś na cześć szwajcarskiego podróżnika nazwał Górą Lindego. Nie było tam jednak tak bezpiecznie, jak wydawało się na początku, co doskonale pokazało spotkanie małego Nasibu z gorylem.

  • Opis goryla
  • Próba porwania Nasibu przez goryla
  • Opis goryla

    Goryl, mimo swoich rozmiarów, potrafił niezauważony zakraść się w pobliże człowieka. Zwierzę miało przerażającą twarz, w pewnym sensie przypominającą ludzką, a jednak dziką i wprawiającą w strach. Jego pysk pokrywała czarna sierść, mrugał oczami i wyszczerzał zęby, jakby się uśmiechał. Goryl był czarny, jak noc i potężny: nie bez powodu rdzenne afrykańskie plemiona nazywały go leśnym diabłem. Narrator podkreślił, jak groźne są goryle, informując, że są w stanie pokonać nawet lwa. Jak głosi przypis umieszczony przez autora powieści, ranny goryl może zabić strzelca lub przynajmniej odgryźć mu palce.

    Próba porwania Nasibu przez goryla

    Na Górze Lindego nie brakowało żywności: rosły tam banany, maniok i palmy kokosowe. Mały Nasibu zajmował się zbieraniem bananów nad brzegiem stromego torfowiska, kiedy niespodziewanie w szczelinie skalnej zobaczył przerażający pysk goryla. Próbować uciekać, ale nie był w stanie, po kilkunastu krokach, zwierzę pochwyciło go swoim kosmatym ramieniem i zaczęło uciekać w stronę przepaści. Rzucił się na niego Saba, jednak pies, nawet ogromny, nie miał zbyt dużych szans w walce z gorylem. Zatopił kły w jego plecach, ale małpy rzadko kiedy pozwalają odejść raz dorwanej ofierze. Saba atakował od tyłu, aby goryl go nie dosięgnął, ale potężna małpa uniosła Nasibu w powietrze, chroniąc swoją zdobycz.

    Na szczęście młodzi wędrowcy mieli jeszcze potężniejszego obrońcę – oswojonego słonia Kinga, którego nadejście zapowiedziało donośne dudnienie. Jednym uderzeniem trąby roztrzaskał czaszkę i kark goryla. Słoń nie poprzestał jednak na tym, ponieważ przygwoździł goryla kłem do ziemi i zaczął masakrować jego ciało. Wielki goryl nawet martwy wydawał się wciąż groźny, leżał w kałuży krwi, miał wywrócone białka oczu i wyszczerzone kły. Nasibu był popielaty z przerażenia, ponieważ Saba i King uchronili go od śmierci. Staś zdał sobie wtedy sprawę, że Wyspa Lindego nie była tak bezpiecznym schronieniem, jak mogłoby się wydawać, w końcu Nel też wielokrotnie chodziła sama po wyspie i mogła zostać porwana.


    Przeczytaj także: Wyobraź sobie ze znalazłeś się w Rzymie za czasów panowania Nerona. Napisz o przygodzie i spotkaniu z wybranym bohaterem.

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.