W pustyni i w puszczy - opis słonia Kinga

Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Henryk Sienkiewicz opisał w powieści W pustyni i w puszczy wiele przygód dwojga porwanych europejskich dzieci: Stasia i Nel. Podczas swojej wędrówki natknęli się na uwięzionego słonia, którego o dziwo udało im się oswoić i zabrać ze sobą w dalszą drogę.

Słoń w powieści W pustyni i w puszczy

Autor ukazał piękno, ale też brutalność natury – nawet wielki słoń nie był całkowicie odporny na wszystkie niebezpieczeństwa. Potężny zwierz uciekał przed pożarem dżungli i wbiegł do wąwozu, ale niestety skała osunęła się i odcięła mu drogę powrotu. Na końcu znajdowała się przepaść, gdzie spływała rzeka, dlatego zwierzę nie miało, jak uciec i zostało uwięzione w kotlinie.

Przez dwa tygodnie słoń zjadł wszystko, co było w jego zasięgu, dlatego, kiedy dzieci go znalazły, umierał z głodu. Jedyną nadzieją był fakt, że sięgał trąbą do wody. Nie miał już siły wstać, a pod grubą skórą było widać żebra. Oczy słonia powoli gasły, a z gardła wydobywał mu się dźwięk podobny do gulgotania.

Zwierzę przeżyło tylko dzięki Nel, która ubłagała Stasia, aby nie zabijał słonia, skracając jego mękę, ale dał mu jeść. Kiedy słoń odzyskał siły na tyle, aby wstać, dopiero było widać jego ogromne, nawet jak na ten gatunek, rozmiary. Przypominał stojącą na czterech nogach szarą skałę, znacznie przewyższał wielkością słonie, które Staś widywał na statkach na Kanale Sueskim. Słoń miał wielkie uszy, a jego kły miały ponad pięć stóp długości. Podkreślając jego niezwykłość, dzieci nadały mu imię King, co po angielsku oznacza król.

Z czasem słoń przyzwyczaił się do obecności człowieka, a wręcz stał się oswojony. Staś stworzył z resztek zniszczonego namiotu palankin, w którym Nel wygodnie podróżowała na grzebiecie słonia. Obecność wielkiego zwierzęcia znacznie ułatwiała wędrowcom dalszą drogę: King odpędzał dzikie zwierzęta, a nawet pokonał goryla, który próbował porwać małego Nasibu. Słoń posłuszny człowiekowi był wielkim zaskoczeniem dla napotykanych po drodze plemion, ponieważ tubylcy bali się tych ogromnych zwierząt. Obecność Stasia jadącego na słoniu przyczyniła się do zwycięstwa Wa-hima nad Samburu: wystarczyło tylko jego groźne trąbienie, aby przeciwnik wpadł w popłoch. 

Losy Kinga, który przemierzył z dziećmi kawał Afryki, potoczyły się pomyślnie. Kiedy Staś i Nel wreszcie wrócili do ojców, słoń zamieszkał w Mombasie, otoczony troskliwą opieką władz angielskich. Zwierzę tak przywiązało się do Stasia i Nel, że poznało ich, nawet kiedy odwiedzili Afrykę po latach, będąc już małżeństwem.


Przeczytaj także: W pustyni i w puszczy - opis burzy piaskowej

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.