Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Najbarwniejszy z czarnoskórych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy, Kali, pochodził z plemienia Wa-hima. Po długiej wędrówce Stasiowi i Nel udało się dotrzeć do rodzinnej wioski ich wiernego towarzysza i pomocnika.

  • Wioska Wa-hima
  • Wydarzenia w Wa-hima podczas akcji W pustyni i w puszczy
  • Wioska Wa-hima

    Kali nie był w stanie określić, gdzie znajduje się jego rodzinna wioska, ponieważ nie znał takiej geografii, jakiej Staś uczył się w angielskiej szkole. Wiedział tylko, że wioska Wa-hima znajduje się w pobliżu gór i wielkiej wody, którą plemię nazywało Ciemną Wodą. Staś dowiedział się więcej od Lindego, który podróżował po Afryce. Okazało się, że wioska Wa-hima znajduje się nad jeziorem Bassa-Narok, a po jego drugiej stronie mieszkało wrogie plemię Samburu, z którym wojowali o bydło. 

    Ojciec Kalego, Fumba, był królem Wa-hima. Jego ziemie rozpoczynały się za stromą górą i rozciągały się na zachód i południe od wielkiej, czarnej wody, czyli jeziora Bassa-Narok. Boma, czyli stołeczna wioska Fumby, znajdowała się na wysokiej, szerokiej skale – górze Boko. Chata króla była oczywiście największa w wiosce – przypominała dużą, podzieloną na kilka komór szopę.

    Czarnoskórzy mieszkańcy wioski kultywowali dawne tradycje: wierzyli w gniew złych duchów, a grzebiąc zmarłych, zostawiali na mogile naczynia z alkoholem i wędzonym mięsem, aby uchronić się przed ich zemstą i nawiedzaniem wioski. Wojownicy byli uzbrojeni w tarcze ze skóry hipopotama, dziryty, łuki i noże, a na głowach mieli pióra, grzywy pawianów i paprocie. 

    Wydarzenia w Wa-hima podczas akcji W pustyni i w puszczy

    Bitwa plemion Wa-hima i Samburu

    Kiedy wędrowcy dotarli do wioski Wa-hima, Fumba nie znajdował się w dobrym położeniu. Ludzie Mamby – króla Samburu zajęli dużą część jego ziemi i zabrali wiele krów. Oblegali górę, na której znajdowała się boma Fumby. Kali ubłagał Stasia, aby pomógł mu zwyciężyć Samburu. Na czas bitwy młody Tarkowski odwiózł Nel do Lueli – bomy stworzonej dla kobiet i dzieci z plemion Wa-hima i Samburu, aby mogły schronić się podczas walk.

    Wojownicy Samburu już świętowali zwycięstwo, pili piwo z prosa i palili ogniska. Staś obiecał Nel, że nie zabije żadnego człowieka, który nie uczynił mu krzywdy, dlatego nie strzelał do wojowników Samburu. Udało mu się ich jednak przerazić, dzięki racom, czyli wężom ognistym oraz pojawieniu się na polu bitwy na oswojonym słoniu. Jego plan się powiódł - Wa-hima zwyciężyli w bitwie.

    Kali królem Wa-hima

    Zwycięstwo w bitwie było okupione stratą – zawzięty Fumba chciał zabić jeszcze dwóch Samburu i został trafiony przez jednego z nich włócznią. Po śmierci ojca Kali został ogłoszony królem, szczególnie że doprowadził do zwycięstwa w bitwie. Początkowo chciał ściąć syna Mamby oraz innych jenców, ale Staś przypomniał mu, że teraz jest chrześcijaninem i nie może tak postępować. Zamiast tego, Staś namówił go do zawarcia braterstwa krwi z Faru – synem Mamby.


    Przeczytaj także: „Człowiek to brzmi dumnie” - uzasadnij krótko powyższą tezę na podstawie postaw bohaterów „Quo vadis”

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.