Medinet-el-Fajum (El-Medine) to jedno z miast, w których dzieje się akcja powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy. Inżynier Tarkowski i pan Rawlison zostali wysłani służbowo w okolice Medinet, do prowincji El-Fajum, blisko jeziora Karoun oraz wzdłuż dwóch rzek: Jussef i Nilu. Postanowili zabrać ze sobą dzieci, które czekała długa wyprawa: najpierw cały dzień jazdy koleją wzdłuż Nilu, a potem z El-Wasta na zachód w stronę Pustyni Libijskiej.
Spis treści
Medinet różniło się od innych egipskich miast, ponieważ miało własny system wodny, utworzony przez jezioro Karoun, Bahr-Jussef i sieć drobnych kanałów. Była to wielka oaza, niezależna od wylewów Nilu, chociaż znajdowała się na jego lewym brzegu. Od reszty Egiptu miasto dzieliła pustynia, rzeka Jussef łączyła je z Doliną Nilu.
Medinet było nazywane nawet rajem ziemskim, ponieważ nie brakowało tam wody, gleba była żyzna i rosła wspaniała roślinność. Podróżników przyciągały przede wszystkim ruiny miasta Krokodilopolis. Było to też dobre miejsce dla myśliwych, którzy nad brzegami jeziora Karoun polowali na ptactwo, a na pustynnych wzgórzach Gue-bel-el-Sedment – na wilki i hieny. Anglicy wybudowali w mieście wiele kolejek wąskotorowych, co bardzo ułatwiało podróżowanie. Oprócz ruin Krokodilopolis warto było zobaczyć piramidę Hanara i szczątki Labiryntu. Tam, gdzie nie można było dotrzeć kolejką, jeżdżono konno lub na wielbłądach.
Klimat w Medinet był o wiele lepszy niż Kairze, dlatego nazywano je krainą róż. W powietrzu było więcej wilgoci, dlatego noce nie były tak mroźne, jak w pozostałych zakątkach Egiptu. W listopadzie roślinność zaczynała się najmocniej rozwijać: w Medinet rosły drzewa figowe, pomarańczowe, mandarynki, rycynusy i granaty, a w powietrzu unosił się zapach akcji, róż i bzów. Pan Tarkowski podziwiał również bezpieczeństwo Medinet: jego zdaniem nie było tam dzikich zwierząt ani dzikich ludzi.
W Medinet Staś i Nel spędzali z ojcami Wigilię. W namiocie ubrali choinkę, Nel dostała słodycze i lalkę, a Staś – upragniony sztucer angielski, ładunki, przybory myśliwskie i siodło. Największą niespodzianką był jednak ogromny mastiff Saba, którego dziewczyna otrzymała w prezencie od inżyniera Tarkowskiego.
Medinet było też jednak miejscem, gdzie rozpoczęło się porwanie dzieci. Gdy ojcowie wyjechali, aby nadzorować roboty, Chamis przekazał im fałszywą wiadomość, że inżynierowie oczekują Stasia i Nel w El-Gharak-el-Sultani, chociaż w rzeczywistości ojcowie byli w El-Fa-chen. Dzieci razem w towarzystwie Chamisa wsiadły w Medinet do pociągu, nie mając pojęcia, że właśnie padły ofiarą intrygi Fatmy i zostały porwane.
Aktualizacja: 2023-02-05 22:16:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.