Pan Rawlison to jeden z bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy. Podobnie jak inżynier Tarkowski był zaangażowanym ojcem i przeszedł dramatyczne chwile, gdy Staś i Nel zostali porwani.
Rawlison był z pochodzenia Anglikiem, ale ze względu na obowiązki zawodowe mieszkał w Port-Saidzie. Zajmował wysokie stanowisko – był jednym z dyrektorów kompanii Kanału Sueskiego.
Rawlison od wielu lat przyjaźnił się ze swoim współpracownikiem, pochodzącym z Polski inżynierem Władysławem Tarkowskim. Mieszkał w willi w pobliżu Kanału Sueskiego, Tarkowski był jego sąsiadem, dlatego widywali się codziennie. Mężczyzn połączyła nie tylko praca, ale też podobna sytuacja życiowa, ponieważ obaj byli wdowcami, samotnie wychowującymi dzieci. Pan Rawlison miał ośmioletnią córeczkę Nel. Wszyscy podziwiali jej anielską urodę i wdzięk, a Rawlison był troskliwym, oddanym ojcem. Wychowywał Nel samotnie, ponieważ jego żona zmarła na suchoty w Heluanie, kiedy dziewczynka miała zaledwie trzy lata.
Dyrektor nie ożenił się ponownie, podjął się trudnego zadania samodzielnego wychowywania córki. Był troskliwym ojcem, doskonale wiedział, że Nel jest dziewczynką słabego zdrowia, dlatego nie pozwalał jej przebywać nad wodą po zachodzie słońca – noce w Egipcie były bardzo zimne. Rawlison zatrudniał dla Nel czarnoskórą piastunkę Dinah, która zastępowała jej matkę i troszczyła się, aby dziewczynka nie naraziła się na żadne niebezpieczeństwo. Dyrektor dbał również o wykształcenie córki: znalazł dla niej francuską nauczycielkę panią Olivier. Po ukończeniu codziennych obowiązków Rawlison i Pan Tarkowski często rozmawiali o dzieciach, dyskutowali o ich wychowaniu i przyszłości. Doskonale się rozumieli, ponieważ obaj stracili żony i zostali sami z dziećmi. Staś był dla Nel jak starszy brat, Rawlison również go sobie cenił: często podziwiał zdolności, energię i zaradność młodego Tarkowskiego.
Kiedy Staś i Nel zostali porwani, Rawlison oczywiście wpadł w rozpacz. Podobnie jak inżynier Tarkowski, robił wszystko, aby odnaleźć dzieci: wyprawiał całe karawany do Sudanu, ale wszystko na darmo. Kiedy przyszła depesza z Mombassy, trudno było mu uwierzyć, że Staś i Nel naprawdę się odnaleźli. Rawlison, który całkowicie osiwiał podczas nieobecności dzieci, prawie odchodził od zmysłów i nie posiadał z wdzięczności wobec Stasia, który ocalił Nel podczas wędrówki przez Afrykę. Rawlison wciąż tulił do siebie Nel i z trudnością hamował łzy.
Po powrocie Nel do domu Rawlison postanowił zacząć żyć spokojniej – na stałe wrócił do Anglii, gdzie zamieszkał z Nel w domu w pobliżu Hampton-Court. Gdy dziewczynka dorosła, ze spokojem zgodził się na jej ślub ze Stasiem, ponieważ wiedział, że chłopak doskonale zaopiekuje się jego córką. Rawlison do końca życia mieszkał w Anglii, a młodzi Tarkowscy zostali z nim, aż do jego śmierci.
Pan Rawlison to przykład troskliwego, oddanego ojca, dla którego córka była najważniejsza. Troszczył się o nią nie tylko w dzieciństwie, ale też, gdy dorosła – zgodził się na jej ślub ze Stasiem, ponieważ po doświadczeniach z wędrówki przez Afrykę, był pewny, że Staś zadba o jego córkę.
Aktualizacja: 2023-01-29 13:19:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.