W kulturze chrześcijańskiej samobójstwo postrzega się zdecydowanie negatywnie, ponieważ jest ciężkim grzechem. W starożytnym Rzymie podejście do odebrania sobie życia było jednak całkiem inne, w niektórych sytuacjach samobójstwo postrzegano jako jedyny sposób, aby zachować honor i wręcz tego oczekiwano. Doskonale pokazuje to motyw samobójstwa przedstawiony w powieści historycznej Henryka Sienkiewicza Quo vadis.
W obliczu hańby i porażki, starożytni Rzymianie uważali samobójstwo za akt odwagi i szansę na zachowanie honoru. Pochwalali to również stoicy, którzy uważali odebranie sobie życia za wyzwolenie i sposób na uniknięcie upokorzenia. Jeżeli samobójstwo było spowodowane chęcią uwolnienia się od hańby, a nie np. zawodem miłosnym, szanowano osoby decydujące się na taki krok. Dla wielu Rzymian odebranie sobie życia było wręcz spodziewanym zakończeniem życia. Swoją samobójczą śmierć przewidział Petroniusz, który kilkakrotnie wspomniał, że Neron może kazać otworzyć sobie żyły, jeśli przestanie cieszyć się względami cezara.
W powieści przedstawione zostało samobójstwo Petroniusza i Eunice oraz wahania Nerona w obliczu ostatecznej porażki. Już ze sposobu opisania ich śmierci można jednak zauważyć, jak odmienny jest stosunek narratora do tych postaci. Odejście Petroniusza i Eunice było dumne, pełne zdecydowania i odwagi w obliczu śmierci. Arbiter elegancji nie zamierzał czekać, aż otrzyma wyrok śmierci, dlatego postanowił zakończyć życie na własnych warunkach.
Śmierć Petroniusza była podniosła, zgromadził przyjaciół na uczcie oraz przeczytał list, w którym wyraził swoją szczerą opinię na temat Nerona. Następnie grecki lekarz naciął mu ramię, a Petroniusz spokojnie czekał, aż się wykrwawi. Razem z nim postanowiła umrzeć jego wyzwolenica i kochanka – Eunice. Chociaż Petroniusz zapisał jej cały majątek, nie chciała żyć w luksusach bez ukochanego, wolała honorowo umrzeć razem z nim. Para umierała przy dźwiękach muzyki, przypominając blednące posągi. Autor w ten sposób ukazał swój szacunek do bohaterów, mimo że postanowili odebrać sobie życie.
Całkowicie inaczej przedstawiona została śmierć Nerona. W przeciwieństwie do Petroniusza i Eunice cezar nie był w stanie zachować spokoju. Wiedział, że cezarem obwołano Galbę, nie miał po swojej stronie już praktycznie nikogo. Neron się bał, przypominały mu się straszne czyny, których dopuszczał się za życia. Zastanawiał się, czy zlecić swoją śmierć jednemu z gladiatorów, momentami był przekonany, że musi popełnić samobójstwo, chwilami odzyskiwał naiwną nadzieję na odwrócenie biegu wydarzeń.
Kiedy Neron dowiedział się, że senat wydał na niego wyrok, zostanie pochwycony, przebity widłami, pobity na śmierć, a jego ciało spocznie w Tybrze, zrozumiał, że aby uniknąć takiego losu, musi sam odebrać sobie życie. Cezar w obliczu śmierci rozpaczał, że ginie tak wielki artysta, nawet w takiej chwili nie nabrał pokory. Dopiero kiedy usłyszał centuriona zbliżającego się z żołnierzami, przyłożył nóż do szyi.
W przeciwieństwie do Petroniusza czekał do ostatniej chwili. Neron był jednak tak tchórzliwy, że nie potrafił wbić ostrza. Wyręczył go w tym wyzwoleniec Epafrodyt, który wbił sztylet po samą rękojeść. Śmierć Nerona nie została opisana w tak podniosły sposób, jak odejście Petroniusza i Eunice. Narrator podkreśla przerażenie w jego ogromnych wyłupiastych oczach oraz krew lejącą się z grubego karku. Wiernością wykazała się Akte, która następnego dnia spaliła zwłoki cezara.
Sienkiewicz opisał dwa oblicza śmierci samobójczej: honorowe zakończenie swojego życia, jak u Petroniusza i Eunice oraz wahania w patowej sytuacji, jak u Nerona. Nie ulega więc wątpliwości, czyja śmierć była bardziej godna i podniosła, co oddaje stosunek autora do opisanych postaci.
Aktualizacja: 2023-01-10 22:38:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.