Wina i kara w literaturze. Omów zagadnienie na podstawie Balladyny Juliusza Słowackiego. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Wina i kara to niezwykle doniosłe koncepcje w dziejach rozwoju ludzkiej cywilizacji. Pierwsza stanowi najbardziej pierwotną formę wyszczególnienia zachowań niezgodnym z ogólnie panującym modelem, druga jest zaś konsekwencją takiego postępowania. Najczęściej łączone są z prawem, porządkiem społecznym i szeroko pojętą sprawiedliwością. W literaturze od setek lat podnosi się tematykę tej nieodłącznej pary, analizując ją na wszelkie możliwe sposoby. Często możemy spotkać się z poglądem o wykraczaniu znaczenia winy i kary ponad wymiar prawa pisanego, a nawet moralności. Ujmowane są wtedy jako elementy większej całości, często o wymiarze transcendentnym. Doskonale widać to na przykładzie „Balladyny” Juliusza Słowackiego oraz „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego. Dlatego też to właśnie te dwa znaczące dla kultury dzieła zostaną użyte w poniższej pracy, do ukazania szerokiego znaczenia duetu winy i kary w literaturze.

Romantyczny dramat Juliusza Słowackiego na pierwszy rzut oka może robić wrażenie słowianofilskiej opowiastki dla dzieci. Znajdziemy tam bowiem magiczną nimfę Goplanę, służące jej duszki i odważnego księcia chcącego poślubić prostą dziewczynę. Folklor, którym ewidentnie inspirował się jeden z narodowych wieszczy, ma jednak taki specyficzny klimat rodem z baśni. Za tą nieco naiwną powłoką Słowacki ukrywa jednak poważną historię, pokrewną psychologicznej analizie ludzkiego ducha w szekspirowskim „Makbecie”.

Tytułowa bohaterka, Balladyna, to femme fatale, która dla spełnienia swoich ambicji nie boi się porwać na zabójstwo własnej siostry. Potworna zbrodnia niesie za sobą jednak kolejne, niczym u Szekspira. Balladyna ulega coraz większemu uodpornieniu na grozę swoich czynów, za czym idzie również poszerzenie ambicji. Ostatecznie prosta dziewczyna z ubogiej chaty zostaje królową plemienia Lechitów i nieopatrznie sama wydaje na siebie potrójny wyrok śmierci. Wykonany on zostaje przez piorun, który spada na Balladynę z jasnego nieba.

Symbolika końca tytułowej bohaterki dramatu Słowackiego jest jasna. Nikt nie może umknąć karze. Wina jest bowiem postępowaniem niemoralnym. To zaburzenie kosmicznego porządku rzeczy, wyznaczonego przez samego Stwórcę. Potwierdzają to słowa Goplany, która jako pierwsza karze Balladynę poprzez widmo jej siostry. Sam akt kary również wykracza u Słowackiego poza element sprawiedliwości, czy prewencji. Stanowi on przywrócenie równowagi we wszechświecie, konsekwencje złamania woli Boga. Dlatego jest ona nieunikniony w szerszym pojęciu, a nie wymierzona ludzką ręką, dokonuje się poprzez zjawisko nadprzyrodzone. Wina i kara u Słowackiego wykraczają poza ludzki świat, będąc emanacją pierwotnych sił rządzących rzeczywistością.

Żadna rozmowa o winie i karze nie może odbyć się bez słynnej powieści Fiodora Dostojewskiego. Wykładające chrześcijańskie spojrzenie na tytułowy problem, stanowi doskonały przykład transcendentnej wartości tych pojęć. Raskolnikow, zabijając starą lichwiarkę i jej siostrę, kierował się względami finansowymi. Stworzył sobie do nich oczywiście odpowiednią ideologię, stawiając wolę wybitnych jednostek ponad wszelką moralność i prawo. W jego mniemaniu taki nadczłowiek miał tylko jeden paradygmat-swoją własną wolę działania. Nietzsche nie byłby jednak dumny z tak prymitywnego rozumienia jego nihilistycznych koncepcji. Pamiętając jednak, jak skończył niemiecki filozof i Raskolnikow, możemy jednak wyciągnąć pewne wnioski. Otóż gnębiony wypieranym poczuciem winy bohater powieści cierpi fizyczne i psychiczne katusze. Dopiero przekonanie przez pobożną Sonię o potrzebie przyznania się i odbycia kary kładzie kres jego gehennie. Zaczyna co prawda trwającą długo katorgę oraz drogę ku zmianie sposobu myślenia, jednak ta daje nadzieje na szczęśliwą przyszłość.

Fiodor Dostojewski ujmuje winę i karę w sposób chrześcijański, a więc przekraczający fizyczny wymiar. Dla niego wina nosi wymiar grzechu, sprzeniewierzenia się nakazom Boga. Nie stanowi jedynie złamania praw ustanowionych dla porządku społecznego, a zaburzenie kosmicznego porządku. Jest ona nienaturalna, niezgodna z dobrą naturą człowieka. Świadczy o tym „chorowanie” Raskolnikowa na wyrzuty sumienia. Sonia wskazuje mu taki sposób rozumienia winy, z którego zarazem wypływa odpowiednie podejście do kary.

W rozumieniu Dostojewskiego nie jest ona jedynie aktem sprawiedliwości, a formą pokuty. Z takim zaś podejściem wiąże się religijne pojęcie nawrócenia. Poprzez odbycie kary winny okazuje skruchę oraz szuka drogi ku poprawieniu się, powrotowi na dobrą ścieżkę. Chociaż może się to wydawać nieco dziwne, poprzez przyjęcie kary zbrodniarz może dokonać uleczenia. Zło, którego dokonał rani go bowiem równie mocno, co jego ofiarę. To właśnie różni ją od zwyczajnej zemsty, a zarazem ustawia w kategorii transcendentalnej. Kara pozwala na poprawę i pojednanie z Bogiem.

Jako istoty społeczne, nauczyliśmy się ustalać porządek w swoich grupach. Spisujemy prawa i delegujemy do ich pilnowania stosowne organy. Zrzekamy się przy tym na ich rzecz części swojej wolności osobistej, poświęcając ją za bezpieczeństwo życia społecznego. Taki system określa, co jest winą oraz jaka należy się za to kara. Robi to w oparciu o dobro ogółu. Niektórzy uznają to za tyranię oraz sankcjonowaną przemoc wobec jednostki, inni widzą zasadność tworzenia cywilizowanych form przymusu. Ta rzeczywistość istnieje jednak od krótkiego czasu, przynajmniej wobec całej historii naszego gatunku. Wcześniej pojęcie winy i kary rozumieliśmy o wiele szerzej w ramach pewnego kosmicznego porządku. Religia określała moralność, ta zaś wyznaczała normy postępowania zgodnie z odwiecznymi prawami. Kara za ich nieprzestrzeganie przywracała równowagę i pozwalała grzesznikowi powrócić z kręgu chaosu ku porządkowi. Literatura oraz religia zachowała jeszcze to stare rozumienie pojęć winy i kary. Warto o nim nie zapominać. W innym wypadku możemy bowiem wpaść w pułapkę tworzenia norm moralnych przez instytucje władzy, którym nie zawsze musi zależeć na pojęciach dobra, zła i sprawiedliwości.


Przeczytaj także: Dlaczego twoim zdaniem Balladyna stała się jednym z najpopularniejszych romantycznych dzieł w polskiej literaturze?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.