„Tango” Sławomira Mrożka to dramat, który w XX wieku interpretowano na wiele różnych sposobów. Najczęściej dotyczą one konfliktu pokoleń, problematyki buntu i poszukiwania siebie oraz chaosu postmodernistycznego świata idei. Stanowi zarazem świat na opak, gdzie rewolucyjni rodzice strofowani są przez próbującego wprowadzać porządek syna. Jedną z najbardziej charakterystycznych scen dramatu pozostaje jednak finał, gdzie po zabiciu Artura, Edek wykonuje ze Eugeniuszem tytułowe tango „La cumparsita”. Stanowi ona groteskowe przedstawienie ostatecznego zwycięstwa prymitywnej przemocy w świecie dążącym jedynie do wolności i pozbawionym jakiejkolwiek wyższej idei.
Na początku warto przypomnieć ostatnie sceny dramatu. Oto pijany Artur oznajmia ojcu, że jego wcześniejsze próby wprowadzenia w domu porządku były kompletną głupotą. Stanowiły bowiem tylko pustą formę, nie zaś autentyczne ucieleśnienie idei. Poszukując odpowiedzi, dokonuje jednak syntezy buntu i porządku, chcąc wyjść poza przeciwieństwa. Ostatecznie ogłasza, że władza jest poszukiwaną przez niego formą, istnieje bowiem zawsze i poza tamtymi stanami.
W tym momencie Ala wyznaje, że go zdradziła z Edkiem. Była przekonana o jego braku uczuć do niej. W tym momencie te biorą nad Arturem górę, pragnie zabić kochanka narzeczonej. Edek jest jednak szybszy i sam morduje chłopaka. Zakłada jego marynarkę i wprowadza dyktat czystej siły fizycznej. Finałem dramatu jest poproszenie do tańca Eugeniusza i odtańczenie idealnej partii tanga „La cumparsita”.
Zakończenie „Tanga” uświadamia nam kierunek, w którym zmierza postmodernistyczny świat. Będący w istocie „śmietnikiem idei” nie ma żadnej siły sprawczej, przez co pozostaje w całkowitej stagnacji. Nie można też niestety wrócić do starego porządku, sprzed obalenia dawnego kształtu świata. Będą to bowiem jedynie puste formy, za którymi nie idzie autentyczny przekaz. Człowiek pozostaje wtedy niejako w próżni, gdzie nie może się odnaleźć. Brakuje mu bowiem kierunkowskazów, dawnych myśli przewodnich i ram cywilizacji. Pozostaje więc jedynie władza — idea, która daje zarazem ostateczną emancypację jednostki i narzuca porządek światu. Władza niepoparta wartościami wyższymi jest jednak ze swojej natury „prawem dżungli”, gdzie jedynie silniejszy ma rację.
Edek, zabijając Artura, ostatecznie kładzie kres cywilizacji i na jej miejsce wprowadza terror prymitywnego kultu siły. Tango, któremu oddaje się ze Eugeniuszem, na końcu utworu jest podkreśleniem jego władzy. Deprawuje on ten piękny taniec, niczym barbarzyńca wkraczający do podpalonego Rzymu. Zarazem taniec ten jest pełen pasji, zmysłowości. Ta zawsze łączy się z przemocą. Jest to więc odniesienie do pierwocin człowieczeństwa, jego zezwierzęcenia. Tango „La cumparsita” stanowi dla Edka rodzaj tańca zwycięstwa — rytuału wojennego prymitywnych plemion.
Istnieje również ściślejsza interpretacja utworu, związana z wydarzeniami XX wieku. Tak rozumiany Edek jest ostrzeżeniem przed systemami totalitarnymi — opartymi na przemocy „porządkami”, zrodzonymi z tęsknoty za wyższymi wartościami. Sytuacja w domu Stomila i Eleonory byłaby wtedy dosłownym odzwierciedleniem postmodernistycznego świata, który odrzucił lub zdewaluował dawne wartości.
Przed I i II wojną światową takie tendencje występowały w Europie dość powszechnie. Inteligenci zniszczyli stare wartości, a próba ich renowacji nie przynosiła nic. Nie dało się bowiem tchnąć życia w stare formy, niczym u Witkacego. Obalono wartości, na których wcześniej zbudowano cywilizację. Świat pozbawiony idei, które mogłyby stanowić odniesienie oraz przeżarty odrazą do samego siebie stoczył się ku prymitywnemu terrorowi i dyktatowi siły. Artur reprezentowałby tutaj intelektualistę próbującego odnaleźć nową drogę dla świata, Edek zaś „pragmatyka”, który poukładał świat, chwytając go „za gębę”.
Aktualizacja: 2023-03-21 11:37:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.