Stomil - charakterystyka

Autorka charakterystyki: Adrianna Strużyńska.

Stomil to mąż Ele­ono­ry i oj­ciec Ar­tu­ra. Jest po­staw­nym męż­czy­zną w śred­nim wie­ku. Ma siwą, buj­ną czu­pry­nę, któ­rą au­tor dra­ma­tu po­rów­nu­je do lwiej grzy­wy. W mło­do­ści był atrak­cyj­ny i miał po­wo­dze­nie wśród ko­biet, z któ­ry­mi chęt­nie ro­man­so­wał.

Charakterystyka Stomila

W pierw­szym i dru­gim ak­cie, Sto­mil wzbu­dza niechęć syna swoim niechlujnym wyglądem. Przez cały dzień cho­dzi w roz­pię­tej pi­ża­mie, wciąż dra­pie się i zie­wa. Ar­tur pró­bu­je zmu­sić go przy­naj­mniej do za­pię­cia gu­zi­ków, ale oka­zu­je się, że wszyst­kie są obe­rwa­ne.

Wy­gląd Sto­mi­la dia­me­tral­nie zmie­nia się, gdy ro­dzi­na przy­go­to­wu­je się do ślu­bu Ar­tu­ra. Męż­czy­zna gład­ko ukła­da wło­sy, two­rząc na środ­ku prze­dzia­łek. Ubie­ra za cia­sny gar­ni­tur, po­nie­waż jak sam za­uwa­ża, bar­dzo przy­tył i po­wi­nien przejść na die­tę. Za­kła­da też ko­szu­lę z wy­so­kim koł­nie­rzem i bia­łe ka­ma­sze. Eu­ge­niusz pró­bu­je go zmu­sić do za­ło­że­nia gor­se­tu, bę­dą­ce­go pa­miąt­ką po pra­dziad­ku, ale Sto­mil pro­te­stu­je. Oj­ciec Ar­tu­ra źle czu­je się w ele­ganc­kim ubra­niu, ostat­nio wy­glą­dał tak czter­dzie­ści lat temu. Sto­mil wy­raź­nie tę­sk­ni za swo­bo­dą cho­dze­nia w pi­ża­mie.

Po­ko­le­nie Sto­mi­la w mło­do­ści zaj­mo­wa­ło się burzeniem zasad. Męż­czy­zna prze­ła­my­wał wszyst­kie nor­my, wspól­nie ze swo­ją ów­cze­sną na­rze­czo­ną, Eleonorą. Para od­da­wa­ła się na­mięt­no­ści w ope­rze na oczach ro­dzi­ców, co wte­dy jesz­cze mo­gło wy­wo­łać skan­dal. Po­ko­le­nie Sto­mi­la stwo­rzy­ło jed­nak świat, w któ­rym nie ma już żad­nych za­sad i kon­we­nan­sów. Z wie­kiem tem­pe­ra­ment męż­czy­zny zła­god­niał, prze­stał przy­po­mi­nać bun­tow­ni­ka sprzed lat. Po­zo­sta­je jed­nak wier­ny daw­nym ide­ałom, co po­wo­du­je ostry kon­flikt z Ar­tu­rem. Sto­mil nie ustę­pu­je sy­no­wi, uwa­ża że cał­ko­wi­ta wol­ność za­pew­nia czło­wie­ko­wi szczę­ście. Wszyst­kie za­sa­dy są dla nie­go zbęd­nym ogra­ni­cze­niem.

W mło­do­ści, męż­czy­zna pro­wa­dził roz­wią­zły tryb ży­cia. Być może dla­te­go toleruje romans Eleonory z Edkiem. Ogra­ni­cza­nie wol­no­ści żony kłó­ci­ło­by się ze świa­to­po­glą­dem Sto­mi­la. Ar­tur za­rzu­ca ojcu, że jest ro­ga­czem i pan­to­fla­rzem, któ­ry nie po­tra­fi roz­pra­wić się z ko­chan­kiem żony i to­le­ru­je ro­mans pod wła­snym da­chem. Sto­mil przez chwi­lę wy­da­je się wzbu­dzo­ny, ale w osta­tecz­no­ści gra z żoną i Ed­kiem w kar­ty, cho­ciaż syn wrę­cza mu re­wol­wer. Męż­czy­zna nie może po­zwo­lić so­bie na mał­żeń­ską za­zdrość, po­nie­waż sta­no­wi ona re­likt prze­szło­ści. Pod­da­nie się ta­kim uczu­ciom ozna­cza­ło­by zdra­dę daw­nych ide­ałów. Praw­dzi­wy ar­ty­sta i wol­ny czło­wiek nie może przy­wią­zy­wać wagi do za­cho­wy­wa­nia wier­no­ści mał­żeń­skiej.

Sto­mil jest awangardowym artystą. Sztu­ka zaj­mu­je go bar­dziej niż ro­dzi­na. Sen­sem jego ży­cia sta­ły się eksperymenty teatralne. Są po­zba­wio­ne głęb­sze­go sen­su, mają szo­ko­wać wi­dzów, a nie skła­niać ich do in­te­lek­tu­al­ne­go wy­sił­ku. Przed­sta­wie­nia nie mają tak­że wa­lo­rów es­te­tycz­nych, nikt z do­mow­ni­ków nie poj­mu­je ich sen­su. Pod­czas opi­sa­ne­go przez au­to­ra eks­pe­ry­men­tu, po krót­kich mo­no­lo­gach Ada­ma i Ewy na­stę­pu­je wy­strzał z re­wol­we­ru. Przed­sta­wie­nia Sto­mi­la sta­no­wią kon­ty­nu­ację jego re­wo­lu­cyj­nej dzia­łal­no­ści z lat mło­dzień­czych. Sztu­ka prze­ła­mu­je przy­ję­te kon­wen­cje. Sto­mil uwa­ża, że po­że­gna­nie ze sta­rą sztu­ką, po­zwa­la na ze­rwa­nie ze sta­rym ży­ciem. Jego zda­niem czło­wiek po­wi­nien sta­wiać na pie­de­sta­le sa­me­go sie­bie i po­zbyć się sta­rych bo­gów. Sto­mil gło­si ha­sło „Re­wo­lu­cja i eks­pan­sja!”.

Oj­ciec wciąż sprze­ci­wia się, wpro­wa­dzo­nym przez Artura, zmia­nom. Nie do­strze­ga po­trze­by po­wro­tu do prze­szło­ści, jest dum­ny z rze­czy­wi­sto­ści, któ­rą stwo­rzy­ło jego po­ko­le­nie. Elegancki wygląd nie zmienia poglądów Stomila. Męż­czy­zna nie po­pie­ra ślu­bu Ar­tu­ra i Ali, nie­chęt­nie bie­rze udział w przy­go­to­wa­niach. Wy­raź­nie cie­szy się, kie­dy syn wra­ca pi­ja­ny do domu i od­wo­łu­je we­se­le, stwier­dza­jąc że ten plan nie ma sen­su.

Ar­tur wy­rzu­ca ojcu, że artyści nie są mężczyznami. Sto­mil da­le­ki jest od ste­reo­ty­po­we­go po­ję­cia mę­sko­ści. Całe swo­je ży­cie po­świę­ca sztu­ce i wy­da­je mu się, że jest wy­bit­ną jed­nost­ką. W rze­czy­wi­sto­ści, je­dy­ną pu­blicz­no­ścią jego eks­pe­ry­men­tów jest znu­dzo­na ro­dzi­na. Jego po­sta­wę traf­nie pod­su­mo­wu­je Ar­tur: „w eks­pe­ry­men­tach oj­ciec jest gi­gant, ale w ży­ciu - stru­chla­ły ta­tuś”. Sto­mil zda­je się za­sła­niać za swo­imi ide­ała­mi i prze­ko­na­nia­mi, aby nie brać od­po­wie­dzial­no­ści za do­mow­ni­ków.


Prze­czy­taj tak­że: Tango - problematyka

Ak­tu­ali­za­cja: 2022-08-11 20:23:57.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.