W życiu człowiek staje przed wieloma ważnymi decyzjami i wybiera wiele dróg, którymi później kroczy. Nie zawsze w pierwszym momencie wiadome jest, czy wybrana ścieżka będzie dobra czy zła. Czasami okazuje się to dopiero po jakimś czasie. Jednak są w życiu takie decyzje, które od razu sygnalizują, że wybrana droga życiowa będzie zła. Tak było w przypadku tytułowej bohaterki dramatu Juliusza Słowackiego, zatytułowanego “Balladyna”. Główna postać podjęła decyzje, które zaprowadziły ją na konkretną drogę, pełną zła, cierpienia i zbrodni, co było widać praktycznie od początku. Poprzeć tę tezę można kilkoma argumentami.
Swoją drogę Balladyna obrała wraz z podjęciem decyzji o zamordowaniu swojej siostry, by pozbyć się jej konkurencji w rywalizacji o rękę Kirkora. Balladyna nie chciała bowiem, by Alina odebrała jej możliwość awansu społecznego, lepszego życia oraz władzy, jaka wiązała się z tym małżeństwem. Zrozumiałe było to, że Balladyna pragnie zmienić swoje życie i zasmakować władzy i przywilejów, ale drogą, którą obrała, by to osiągnąć nie była właściwa.
Morderstwo siostry, które ją na nią zaprowadziło, było zbrodnią, czymś niewłaściwym i potępianym w praktycznie każdej kulturze i czasach świata. Z pewnością większość ludzi zgodzi się, że żaden majątek, władza czy ożenek nie są warte życia rodzonej siostry, z którą Balladyna wychowywała się w jednej chacie. Życie ludzkie cenniejsze jest bowiem od jakichkolwiek materialnych dóbr, czy zaszczytów. Władzę można zdobyć na wiele różnych sposobów, natomiast nic nie zwróci życia zabitej siostry. Balladyna dopuściła się więc jednoznacznie złego, moralnie niewłaściwego występku.
Nic też nie może usprawiedliwić sposobu, w jaki Balladyna potraktowała swoją starą matkę. Oszukała ją, mówiąc, że Alina uciekła z kochankiem, co złamało kobiecie serce. Następnie matka przeprowadziła się z Balladyną do zamku, gdzie córka była praktycznie jedyną bliską jej osobą, jednak ta wstydziła się starej kobiety i rozkazała zamknąć ją w wieży.
Nie był to jednak koniec okrucieństwa Balladyny wobec matki, która kochała ją bezgranicznie. Bohaterka rozkazała bowiem wypędzić kobietę z zamku, skazując ją na nędzę i poniewierkę. Było to ze strony Balladyny okrutne i nieludzkie, jednak pasowało do drogi, jaką obrała ona, mordując swoją siostrę. Bezwzględnie pozbywała się ona każdego, kto stanął na jej drodze do władzy. Właśnie dlatego powiedzieć można, że jej czyny były jednoznacznie złe, a droga, którą ona obrała, okazała się być bez wszelkich wątpliwości niewłaściwa.
Wybrana bez Balladynę ścieżka okazała się być także pełna kłamstw i intryg, bohaterka nie mogła ufać nikomu. Zaczęło się od kłamstwa na temat zniknięcia Aliny, oszukała także Kirkora, zapewniając go o swoich uczuciach do niego. Okłamała ona także całe społeczeństwo, udając dobrą władczynię. Droga, która doprowadziła do tak wielu kłamstw i fałszerstw nie mogła być dobra i właściwa.
Podane argumenty udowadniają, że droga, jaką obrała w swoim życiu Balladyna, od pierwszych chwil była niewłaściwa i nie mogła zaprowadzić bohaterki do dobrego miejsca i do jej upragnionego celu. Balladyna od początku właściwie mogła się spodziewać, że jej plany runą, a realizacja marzeń nie da jej wyczekiwanego szczęścia.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.