Funk­cja wąt­ków ba­śnio­wych i fan­ta­stycz­nych w kre­acji świa­ta przed­sta­wio­ne­go utwo­ru. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Bal­la­dy­ny Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Rzeczywistość to poznawalna i poddająca się empirycznemu dowiedzeniu płaszczyzna naszego istnienia. Pomijając rozmyślania całej rzeszy mędrców, wszystko, co nie jest rzeczywistością, stanowi fikcję. Pewną szczególną formę tego zjawiska nazywamy baśnią lub fantastyką. Występują one na łamach dzieł kultury, począwszy od malowideł naskalnych, a skończywszy na srebrnym ekranie kina. Rzecz jasna mają też swoje miejsce na łamach literatury, gdzie przyjmują często formę oddzielnych wątków. Poniższa praca ma na celu przeanalizowanie ich roli pośród kart dzieła literackiego. Wiele argumentów wskazuje, że jedna z nich może być symboliczne nawiązanie do rzeczywistości pozazmysłowej, sił i uniwersalnych prawd wszechświata. W celu przybliżenia takiego postrzegania wątków baśniowych i fantastycznych należy jednak przyjrzeć się im z bliska. Doskonałymi ku temu obiektami badawczymi będą dwa bliskie polskiemu czytelnikowi dzieła: „Balladyna” Juliusza Słowackiego oraz trylogia „Władca Pierścieni” J. R. R. Tolkiena.

W pewnych kręgach popkultury „Balladyna” dorobiła się żartobliwego określenia „malinowym kryminałem”. Słowacki przedstawia nam bowiem historię zbrodni z zawiści, prowadzącej do coraz większej ilości trupów a wywołanej przez miłosną intrygę. Uważnemu czytelnikowi ten prasłowiański dramat romantyczny od razu przywiedzie na myśl „Makbeta” Szekspira, szczególnie wątek krwawych rąk Lady Makbet i czerwonej plamy na czole Balladyny. Zwrócenie uwagi na to podobieństwo jest dość istotne tematu poniższej pracy, ponieważ oba dzieła noszą również inną zbieżność — działanie sił nadprzyrodzonych.

Słowacki nadaje im jednak bardziej naturalistyczny, wręcz elementarny charakter. Goplana, bo o niej mowa, to duch jeziora Gopło — istota bliska sferze mistycznej w rozumieniu nadprzyrodzonej mocy żywiołu. Zakochana w prostym i niezwykle niewdzięcznym Grabcu, knuje intrygę mającą zwrócić serce jego wybranki ku księciu Kirkorowi. Tą białogłową od początku miała być Balladyna, jednak niefrasobliwe chochliki na usługach nimfy wywołują zamęt, który w konsekwencji kończy się potrzebą walki o względy Kirkora między tytułową bohaterką a jej siostrą Aliną. Jak to się kończy, wie każdy, kto czytał dramat Słowackiego. W kontekście poniższej pracy ważna jest tu rola Goplany, jej chochlików ora ich proweniencja.

Istoty te są bez żadnej wątpliwości stworzeniami fantastycznymi, wręcz z pogranicza ludowej baśni i demonologii. Mają władzę nad przyrodą, a ich sposób myślenia oraz perspektywa są o wiele głębsze od ludzkiej. Goplana to istota przewyższająca śmiertelników pod względem zrozumienia zasad wszechświata. Jest tak dlatego, że je uosabia. Słowacki dając Goplanie możliwość ingerencji w ludzkie życie, ukazuje ponadczasową prawdę o podleganiu człowieczego losu potęgom kosmosu. W tym wypadku są to ewidentnie siły przyrody, między innymi pożądanie, które wielu artystów romantycznych również porównywało do żywiołu.

Goplana jest więc siłą przyrody, która ma wpływ na losy człowieka. Słowacki oddał tym bliskość kultury słowiańskiej z naturą, nie ograniczył jednak przy tym ludzkiej woli. Niczym Szekspir, fantastycznymi wątkami stworzył jedynie sytuację, decyzja o zbrodni była jednak całkowicie sprawą Balladyny. Biorąc pod uwagę, że Goplana ingerowała nieco mocniej w sprawy ludzi niż Czarownice z „Makbeta”, możemy interpretować to jako budowanie hierarchii sił, gdzie ludzka wola musi zmagać się z przyrodą. Obie jednak podlegają nadrzędnemu prawu wszechświata, Bogu, które reprezentowane jest tutaj przez finałowe uderzenie pioruna w zabójczynię. Wątek baśniowy jest więc symbolicznym oddaniem kosmicznego porządku rzeczy, który nie jest możliwy do racjonalnej interpretacji.

Taki sposób wykorzystania wątków fantastycznych i baśniowych w literaturze nie skończył się jednak wraz z dawnymi epokami. Obecny jest również pośród najbardziej znanych dzieł XX wieku. Chyba najgodniejszym przytoczenia będzie tutaj trylogia „Władcy Pierścieni” J. R. R. Tolkiena. Będąca wręcz jednym z kamieni węgielnych współczesnego nurtu fantasy, opowiada historię epickiego starcia ludów Śródziemia z potężnym Sauronem — złym duchem chcącym zapanować nad całym światem. Wykreowane przez Tolkiena Śródziemie pełne jest Elfów, Krasnoludów i magii.

Dzisiejsza kultura masowa strywializowała te elementy konstrukcji świata przedstawionego, przez co trudno jest dopatrzeć się w nich głębi. Tymczasem Tolkien jak najbardziej przekazuje nimi ponadczasowy przekaz. „Władca Pierścieni” to baśń, gdzie siły dobra walczą z kosmicznymi siłami zła. Śmiertelnicy muszą wybierać stronę tego konfliktu, nieraz ulegając pokusom sług wiecznego mroku. Elfy możemy tu interpretować jako sentyment za lepszymi czasami, mityczną krainą szczęśliwości, Arkadią. Ich odwrotnością są zaś Orkowie, zdolni jedynie słuchać rozkazów, brutalni niszczyciele cywilizacji. Każdy z tych elementów wątku fantastycznego ma więc ukryte, ponadczasowe znaczenie. Co więcej, Tolkien prawdopodobnie nawiązywał również do wydarzeń rzeczywistych, wplatając je w odwieczny cykl kosmicznej walki dobra i zła. W takiej interpretacji Sauron to Hitler, zaś sojusz Ludzi, Krasnoludów i Elfów to Alianci.

Człowiek od zawsze uważał, że pewnych prawd nie sposób uchwycić poprzez zmysły i rozum. Do ich poznania potrzeba czegoś więcej, ze względu na ich transcendentną naturę. Chcąc ją oddać, posługiwał się więc symboliką, odwoływał do form rozumianych podświadomie. W sztuce ukuto na tej kanwie cały nurt, zwany symbolizmem. Baśnie i wątki fantastyczne w utworach literackich mają bardzo podobną funkcję. Nadają dziełu kształt mitu, a więc obrazu odwołującego się do archetypów i transcendentnych prawd. Współcześnie mogą również stanowić alegorię autentycznych wydarzeń, wpisując je w pewien kosmiczny porządek rzeczy. Tak więc następnym razem, kiedy ktoś zarzuci nurtowi fantasy płytkie epatowanie formą, warto zwrócić uwagę na możliwe interpretacje dzieła. Za wróżkami, czarodziejami i smokami mogą się bowiem kryć prawdy, które towarzyszą nam dłużej niż sama literatura.


Przeczytaj także: Mo­tyw zbrod­ni i kary. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Bal­la­dy­ny Ju­liu­sza Sło­wac­kie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.